21.07.2012

MHJW cz. II: Czyli relacje z pierwszych spotkań :)

Witam :)
Zdecydowałam się, że nie będę tego odkładała na później i napiszę teraz o moich wrażeniach z dwóch pierwszych spotkań ;)

Tak jak pisałam we wcześniejszym poście, kilka minut przed godz. 16 zaczęliśmy się szykować do wyjścia. Jako, że mój tata nie za bardzo zna uliczki Zielonej Góry, a nawigacja się nie spisywała, trochę pobłądziliśmy. O godzinie 17 byliśmy na miejscu. Zanim znaleźliśmy miejsce na parkingu i przedarliśmy się przez tłum kibiców minęło jakieś 15 minut. Gdy już udało się wejść do hali, czekałam w kolejce prawie 10 min, żeby kupić te limitowane znaczki pocztowe (słyszeliście o nich?) a przy okazji dostałam jakiś magazyn :D Potem kolejne kilka minut poświęciłam na oglądanie wystawy (tej z siatkarzami i dziećmi z Fundacji Herosi).

Flagi Polski i Iranu



Gdy już dostałam i zobaczyłam to co chciałam poszliśmy na halę. Kibice dopiero powoli się zbierali, a ja wypatrywałam znane twarze :D
Tablica wyników jeszcze przed meczem
Tak wyglądała hala, gdy się na niej pojawiłam.


Marzy mi się taki koszyk :D
Znacie tych dwóch Panów? ;P


Po kilku minutach pojawili się zwodnicy z Argentyny, którzy zostali przywitani prze coraz większą publiczność. W czasie rozgrzewki popisywali się swoimi umiejętnościami ... piłkarskimi :)




Po kilku minutach przybyła reprezentacja Niemiec, która także została gorąco przyjęta.




Jeśli chodzi o te znane twarze, których wypatrywałam, to:
  -znalazłam miejsce gdzie było nagrywane studio przedmeczowe

 - stanowisko komentatorskie

- stanowisko pana Magiery i Kułagi (było dokładnie naprzeciwko mnie :P)

- znalazłam kilku członków naszej ekipy m.in Andreę Gardiniego; Tomasza Wójtowicza; Krzysztofa Wanio...


O 18 rozpoczął się mecz Argentyna - Niemcy. Z całych sił kibicowałam Argentyńczykom ale się nie udało, przegrali 1-3. W ekipie Niemiec nie grał Grozer, pojawił się tylko kilka razy na zmianę, i za każdym razem został gorąco przywitany brawami. Ze spotkania niewiele pamiętam więc nie będę Go opisywać :P





Dokładnie 8 minut po meczu odbyło się uroczyste otwarcie X Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Do ekipy z Argentyny i Niemiec dołączyły reprezentacje Iranu i Polski (co wywołało kolejny gorący i długi aplauz). Podczas otwarcia wręczono jakieś odznaczenia złotej ekipie Hubert Wagnera. Jak to dokładnie wyglądało nie wiem, bo było w takim miejscu, że nic nie widziałam. Ale za to przed sobą miałam naszą reprezentację i to im zrobiłam masę zdjęć :D

Po uroczystości organizatorzy mówili coś, że teraz udadzą się na zewnątrz odsłonić jakiś pomnik czy coś. Ja zostałam na hali, bo... nasi siatkarze zaczęli się rozgrzewać :P


Gdy nasi gracze się rozgrzewali publiczności została zaprezentowana biało-czerwona flaga o wymiarach boiska czyli 18m na 9m, ważąca 5 kg :) Teraz ma pojawiać się na każdym meczu siatkówki, gdy będzie grała nasza reprezentacja. Możliwe, że do Londynu także pojedzie :)


Po rozgrzewce przyszedł czas na oficjalne rozpoczęcie drugiego spotkania, Polska - Iran.
Hymn został odśpiewany a capella, co zrobiło na mnie mega wrażenie. Nie da się tego porównać z tym co się widzi i słyszy w TV :)
Tak jak w poprzednim spotkaniu, tak i teraz z meczu niewiele pamiętam. Wiem, że nie było łatwo, a przez cały mecz było strasznie głośno. Wiem też, że jutro mogę mieć problemy z gardłem, gdyż go nie oszczędzałam :D


Po meczu siatkarze pożegnali się z kibicami, i zaczęli się rozciagać po meczu. Udzielili też kilku wywiadów a potem udali się do hotelu. Autografy rozdawali tylko przy wejściu, ale że była godzina prawie 23, to nie chciało mi się iść szukać przejścia aby dostać się na dół, dlatego od razu udałam się do samochodu. Na parkingu oczywiście mega korek, ale jakoś się udało dotrzeć do hotelu. Tu jedni z sąsiadów powitali nas "kibiców" :D Ogólnie bardzo mi się podobało. Niezapomniane przeżycie. Może nie jest to spodek, ale zabawa na trybunach była świetna. Brakowało mi tylko jednego, "Pieśni o Małym Rycerzu", ale... może następnym razem :)


Jak widzicie jakość zdjęć nie powala :D Zrobiłam ponad 400 zdjęć. Resztę dodam w domu, jeśli oczywiście chcecie :) Z meczu wielu zdjęć nie jest, ale na rozgrzewce kilka zrobiłam ;P
Do jutra :*

11 komentarzy:

  1. Fajnie Pit wyszedł z dziewczynką na zdjęciu, tak słodko <3 Fajne zdjęcia, czekamy na więcej ;* Zapraszam do mnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. nooo Pit to cudownie na tych zdjęciaaach wychodzi. ; P
    masz może więceej z tej wystawy ? bo ja to dalekoo i nigdzie tych zjęc nie moge znaleźć . ; P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wystawie widziałam tylko te zdjęcia. Chyba więcej nie ma.

      Usuń
  3. cudo <3
    najlepsza koszulka, ofc ;d.
    trza było nazwisko na niej pokazać ;d.


    udanego polowania na autografy, zdrówka dla gardła i udanego wyjazdu ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie Ci w tej siatkarskiej koszulce ;)
    Te zdjęcia z Fundacji Herosi są EKSTRA! :)
    Życzę dalej miłej zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo zdjęcia herosów sa cudowne ;D
    fajnie, że sie z nami nimi podzieliłas ; *

    no to baw się dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. zdjęcia fantastyczne - ja osobiście poproszę dużo, dużo, dużo więcej Ania

    OdpowiedzUsuń
  7. Swędrowski... mój mentor!
    Super relacja, świetne zdjęcia, fany opis, czyli wszystko na swoim miejscu :)
    Udanej zabawy!

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...