20.01.2013

16. kolejka- kolejka niespodzianek?

Cześć. Post miał się pojawić wczoraj, ale przez meczami nie zdążyłam, bo trochę zaspałam (;P), a po meczach moja „wena twórcza” gdzieś uleciała. W dodatku internet mi się buntował... Jednak dziś zamiast się uczyć, postanowiłam trochę podsumować, mecze minionej kolejki PL.

AZS Olsztyn – Jastrzębski Węgiel
Nie był to piękny mecz. Bardzo prosta gra w obu zespołach. Rozgrywający szukali osobę, która będzie im kończyła wszystkie akcje i tan posyłał niemal wszystkie piłki. Gdy dana osoba zaczynała zawodzić, rozgrywający szukał innego zawodnika... Trochę to mogło irytować, ale mimo wszystko na brak emocja narzekać nie mogliśmy. Była gra na przewagi, sporo obron i efektowne bloki. Mecz mógł się skończyć w trzech setach, ale równie dobrze mógł być to pięciosetowy pojedynek. W trzecim secie sędzia pomylił się,i zamiast remisu po 24, Olsztynianie wygrali 25:23. Za to w czwartym secie ekipa AZS`u miała dużą przewagę, ale utraciła ją w końcówce. W bardzo zaciętej końcówce, wygrała drużyna JW 34:32.
MVP został Simon Tischer, choć moim zdaniem niezasłużenie. Dlaczego? Myślę, że pierwsze trzy zdania to wyjaśniły.


LOTOS Trefl Gdańsk – Politechnika Warszawska
Meczu niestety nie było dane mi obejrzeć. Miałam ochotę się na niego wybrać, ale okazało się, ze będzie on w piątek wieczorem, co całkowicie mi nie pasowało :( A szkoda, bo mecz musiał być ciekawy, no i nie codziennie, Lotos wygrywa u siebie! :)
Właśnie. Pisałam, że faworytem jest PW, ale istnieje bardzo duża szansa, że Gdańszczanie wygrają ten mecz. Przecież na wyjeździe wygraliśmy, to dlaczego nie u siebie? Wydaje mi się, że drużyna z pomorza ma „patent” na Akademików z Warszawy. W tamtym sezonie, w zasadzie to był chyba ostatni mecz fazy zasadniczej, Gdańszczanie wygrali u siebie. Byłam na tym meczu i był on bardzo zacięty, zwłaszcza ostatni set. W tym sezonie wygraliśmy już z PW dwa mecze... :)
Cieszy mnie fakt, że Trefl zaczyna wygrywać. Była to trzecia wygrana z rzędu! Mam nadzieję, że jeszcze przynajmniej jeden mecz wygramy i zapewnimy sobie udział w play-off`ach :)

Zaksa Kędzierzyn Koźle – Delecta Bydgoszcz
Mecz o fotel lidera. Zapowiadało się ciekawe widowisko, a moim zdaniem takie było tylko w trzecim secie.
Zaksa wyszła w innym ustawieniu niż zwykle. Powód? Drobne kontuzje Michała Ruciaka i Łukasza Wiśniewskiego. Ze względu na limit obcokrajowców, pojawił się problem z ustawieniem i na środku siatki zagrał... Dominik Witczak!
Pierwsze dwa sety były trochę jakby przespane przez Kędzierzynian. Nie grali oni dobrej siatkówki. Sporo błędów własnych, nie miał kto atakować. Zdecydowanie poniżej swojego poziomu zagrał Fonteles, który tego dnia popisywał się tylko na zagrywce. Później trener zdecydował się dać szansę gry, zawodnikom z drobnymi urazami, zmienił rozgrywającego i atakującego i coś zaczęło się kleić. Jednak tego dnia Bydgoszczanie nie dali już sobie odebrać zwycięstwa. Świetny występ zaliczył Antiga, który atakował z niesamowicie trudnych piłek. Pomagali Mu Konarski i Wika, a na środku dobrze zaprezentował się Andrzej Wrona.
Mecz wygrała Delecta, przez co zajęła fotel lidera. Czy utrzyma go do końca tej fazy? Oto jest pytanie... :)

Skra Bełchatów – AZS Częstochowa
Transmisji nie było, ale ja już mam sposób na „oglądanie” meczów, które odbywają się w Bełchatowie. Podgląd z kamery, która znajduje się w hali + relacja punktowa na stronie Skry. Nie może to się równać z transmisjami Polsatu, no ale lepsze to niż nic...
Oczywiście faworytem była Skra, bo mimo tego, że ostatnio jej nie szło, to grała z ostatnim zespołem PL! Jednak 15 minut przed rozpoczęciem meczu pojawiły się informacje: Paweł Zatorski i Alex Atanasijević nie zagrają. Zastąpić ich mieli zawodnicy z młodej ligi. Turboś grał przez cały mecz na pozycji libero, Maćkowiak pojawiał się tylko na krótkie zmiany. Na ataku grał Maciej Muzaj, potem zastąpił go Cupković. Poza tym Bąkiewicz i Wlazły na przyjęciu, Boninfante rozegranie, Kłos i Kooistra na środku.
Po co podaję skład? Żeby pokazać tym, którzy już zaczęli jeździć po Skrze, że zespół ten prawdopodobnie po raz pierwszy gra w takim ustawieniu. Nie ma Pawła Zatorskiego i Michała Winiarskiego, zawodników którzy zawsze dbali o przyjęcie, a dopiero swój drugi mecz w PL zaliczył Muzaj.
Mecz przegrany, mimo że prowadziliśmy już 2-0. Niewiele brakowało, by zakończyć mecz w czwartym secie, w piątym też końcówka była wyrównana mimo złego początku. Jednak najważniejsze piłki nie zostały skończone.
Już w środę rewanżowy mecz z Arkasem. Niedługo potem zaczną się play – off`y. A w Skrze nie widzę poprawy gry... Chociaż nie, trochę to niesprawiedliwe co napisałam. Przecież gra nie jest zła, jak grają w komplecie. Także mam nadzieję, że jak najszybciej zawodnicy, którzy narzekają na urazy, wyzdrowieją i nad Bełchatowem znów będzie świecić słońce :)

Effector Kielce – Asseco Resovia
Meczu nie oglądałam, nie śledziłam też relacji, dlatego nie mogę za dużo powiedzieć. Z relacji innych osób, wnioskuję, że Resovi brakowało kończącego ataku. Kibice drużyny z Rzeszowa narzekają na to, że Schops nie jest w formie i brakuje im Bartmana, który jest kontuzjowany... Nie wiem jaka jest prawdziwa przyczyna, jednak wynik mnie zaskoczył. Effector nie dawno przegrał z Lotosem, przez co spadł na 8 pozycję i jest zagrożony spadkiem na miejsce, które nie umożliwia gry w play-off`ach. Grał trochę z nożem na szyi, i ta gra okazała się na tyle skuteczna, że Kielczanie pokonali mistrzów Polski z Rzeszowa.

Kolejka ta, była jedną z ostatnich. Każdy zespół ma przed sobą już tylko dwa mecze, a tabela wygląda naprawę... niespotykanie. Czy będzie tak, że mistrz Polski zagra z wice mistrzem już w PO? Że jeden z tych zespołów, będzie musiał się zadowolić grą o 5 miejsce?? Boję się tego, nie tak wyobrażałam sobie ten sezon. Mam nadzieję, że im bliżej końca, tym wyniki moich drużyn, będą mnie bardziej cieszyć :)

W nadchodzącym tygodniu czekają nas rewanże w LM. Skra zagra u siebie z Arkasem, a Resovia i Zaksa na wyjeździe. Zdecydowanie w najgorszej sytuacji jest drużyna z Rzeszowa, która musi wygrać mecz i złotego seta, by przejść do następnej rundy.

A w następny weekend czeka na nas finał Pucharu Polski. Jeszcze nie wiem komu będę kibicować, ale wiem, że nie będę mogła zaśpiewać „Mamy Puchara” razem z moimi Skrzatami :(

Na dziś już koniec. Troszkę się rozpisałam, ale musiałam to wszystko napisać ^^
Pozdrawiam :)

5 komentarzy:

  1. Ja też inaczej wyobrażałam sobie ten sezon, i przede wszystkim tą kolejkę!
    Skra, Zaksa i Resovia przegrywają swoje mecze z drużynami dużo słabszymi (nie obrażając innych, zwłaszcza Delecty, która świetnie sobie radzi), i nie wiem, co o tym myśleć.
    Liczę na poprawę gry Skry i mniej tych kontuzji, bo jest ich za dużo..
    A no i Pan Antiga pokazał klasę. Niezwykły gracz, no niezwykły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Delecta ma lidera! jestem z nich dumna xd
    jeśli chodzi o Skre to masz racje, ciągłe rotacje to jeden z głównych powodów niepowodzen

    OdpowiedzUsuń
  3. prawda, same niespodzianki ;/
    Byłam na meczu Skry wczoraj i pomimo braku w składzie czołowych zawodników myślałam, że wygrają 3:0 lub 3:1, a tutaj przegrana, nadal nie możemy wyjść z pułapki przegranych w PL.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo widziałam tylko jedne mecz z tej kolejki no, ale wszystko już wiem ;D Dzięki za takie podsumowanie ;P
    Też bym nie chciała żeby Skra tak szybko spotkała się z Sovią, ale jeśli tak się stanie to... I'm sorry. W moim sercu tylko SOVIAA!!
    a w PP.. może tak byś ze mną zaśpiewała... ;P ooo np. w Gdańsku na rynku coś dla Resoviaków?? ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Delecta zasługuje na fotel lidera, nieprawdopodobne rzeczy wyrabia w tym sezonie :).

    Zapraszam do nas http://babskieokonasport.blogspot.com/ ;))

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...