24.04.2014

Kurek czy Atanasijević? W czyje ręce trafi scudetto?

Cześć ;) Jak tam nastroje po świętach i po... pierwszych finałowych meczach? Dwa pierwsze spotkania o tytuł Mistrza Polski już za nami, ale o tym napiszę gdy cała rywalizacja dobiegnie końca. Dziś kilka słów o lidze włoskiej, gdzie dopiero co zakończyły się półfinały, a dziś odbędzie się pierwszy finałowy mecz.

Cucine Lube Banca Marche Macetara (cóż za długa nazwa!), której barw broni Bartosz Kurek, w trzech meczach poradziła sobie z drużyną Zbigniewa Bartmana - Casa Modena, pewnie awansowała do finału i czekała na swojego rywala. Druga półfinałowa para potrzebowała aż pięciu spotkań by wyłonić zwycięzcę, którym okazała się Sir Safety Perugia, w której gra dobrze nam znany z polskich parkietów Atanasijević. Drużyna Alexa pokonała v-ce mistrza kraju sprzed roku, drużynę Copra Elior Piacenza, w której grają m.in De Cecco i Simon. 


Pomimo mojej wielkiej sympatii do Alexa, który nawet nie grając w Skrze, kibicuje temu zespołowi (wpis na Facebooku, po wczorajszym meczu "Aaaaaa !! It was awesome !!!!!! Something wonderful, perfect!!! Mariusz Wlazły - Official profile --> biiiiiiig respect !! #PGESkra #is #the #BEST #belchatow #FINAL") kibicowałam drużynie Copry, bo... bo tak. Włoską ligą nie interesuję się od dawna, jest to dopiero drugi sezon, ale od początku drużyna z Piacenzy zwróciła na siebie moją uwagę. Niesamowity Simon, czarodziej De Cecco i bardzo doświadczeni, nadal w wielkiej formie przyjmujący - Papi i Zlatanov. W ubiegłym sezonie, po pięciu meczach stojących na wysokim poziomie Copra przegrała w finale i zajęła drugie miejsce, teraz po pięciu meczach nie udało się wywalczyć awansu do finału, nad czym bardzo ubolewam :( Z przyjemnością oglądało mi się mecze tego zespołu, choć trzeba przyznać, że im dłużej ta rywalizacja trwała, tym słabszą postawę prezentował zespół.




Zatem w wielkim finale na przeciwko siebie staną Bartek Kurek i Alex, którzy dwa sezony temu razem grali w jednym klubie. Kto wyjdzie zwycięską ręką z tego meczu i sięgnie po scudetto? Faworytem wydają się być zawodnicy z Maceraty, którzy przez cały sezon prezentowali bardzo dobry poziom i są bardziej wypoczętym zespołem. Nie można jednak lekceważyć serbskiej energii, która napędza zespół z każdą piłką! Jednak tacy zawodnicy jak Atanasijević, Petrić, Vujević, Cupković czy Mitić staną na przeciwko innym Serbom, którzy grają w drużynie Lube - na środku siatki czuwać będą Stanković i Podrascanin. Szykuje nam się taki 'serbski smaczek', jednak nie jedyny w tej rywalizacji! Warto wspomnieć, że prawdopodobnie Ivan Zaytsev (atakujący Maceraty) po tym sezonie zmieni barwy klubowe i ligę - ma odejść do rosyjskiego Dynama Moskwa. Jednym z kandydatów na jego zastępcę będzie właśnie Atanasijević, który rozgrywa świetny sezon i wyrasta na jedną z gwiazd włoskiej Serie A.

Podobnie jak w Polsce, rywalizacja toczyć się będzie do trzech zwycięstw. Różnicą jest to, że co mecz będzie zmieniany gospodarz. Gospodarzem pierwszego spotkania będzie Lube Banca Marche Macerata. Męcz odbędzie się dziś o godzinie 20:30, mecz będzie można obejrzeć na RaiSport 1 (kanał 211 - Cyfrowy Polsat).
Cały terminarz meczów o 1. miejsce:
I mecz: 24.04.2014, godz. 20:30 (Macerata)
II mecz: 27.04.2014, godz. 17:30 (Perugia)
III mecz: 01.05.2014, godz. 17:30 (Macerata)
(IV mecz): 04.05.2014, godz. 17:30 (Perugia)
(V mecz): 11.05.2014, godz. 17:30 (Macerata)

Szczerze mówiąc jeszcze nie wiem komu będę kibicować. Z jednej strony Bartek, któremu życzę jak najlepiej, z drugiej strony Alex, który podbija moje serce każdym swoim wpisem na tt czy Facebooku :D Niech wygra lepszy, bo nie potrafię wybrać między tymi zawodnikami, a jeśli chodzi o zespoły, to jakoś specjalnie żadnemu z nich nie kibicuję. A Wy za kim jesteście? :)


Równocześnie toczy się walka o 5. miejsce i grę w europejskich pucharach. We Włoszech obowiązuje nieco inny system jeśli chodzi o rywalizację na pozostałych pozycjach. Obecnie o 5. miejsce rywalizują już cztery zespoły, które podzielone są na dwie pary. Drużyny, które wygrają dwa mecze w swojej parze zmierzą się ze sobą w takim "małym finale" o 5. miejsce. Dziś o 20:30 pierwsze spotkanie par:
CMC Ravenna – Casa Modena
Altotevere Cittr di Castello – Bre Lannutti Cuneo


Tyle jeśli chodzi o włoską ligą. Raczej nie będę pisać o wszystkich wynikach na blogu, bo obecnie nie mam na to czasu. Na pewno jednak pojawi się jakiś wpis, gdy zakończy się rywalizacja i scudetto trafi w ręce jednego z dobrze nam znanych zawodników :)

Pozdrawiam :)

PS. Wiemy też, kto powalczy o Mistrzostwo Rosji. Jak już pisałam, w tym roku zostanie rozegrane Final Six, w którym zmierzą się: Zenit Kazań, Biełogorie Biełgorod, Lokomotiw Nowosybirsk, Dynamo Moskwa, Kuzbass Kemerowo i Gubernija Niżny Nowogród. 

5 komentarzy:

  1. Ja już od trzech lat kibicuję Maceracie, dlatego liczę, że uda im się zwyciężyć w tym finale i wrócić na tron. Perugia nakręca się dobrymi akcjami, ale mam nadzieję, że Lube nie da im dojść do głosu. We Włoszech jest bardzo duża kolonia serbska i w lidze gra ich naprawdę dużo. Szkoda, że Zaytsev odchodzi, ale pewnie chce po prostu spróbować ligi, w której grał jego ojciec. W zeszłym roku z Maceraty odszedł Savani, teraz Zaytsev :(. A o zainteresowaniu przez nich Atanasijevićem nie wiedziałam, ale jestem ciekawa czy tak łatwo zostawi swoich serbskich kolegów..

    OdpowiedzUsuń
  2. Piacenza, ach Piacenza, pokochałam ten zespół od pierwszej piłki! Ich tegoroczna rywalizacja z Maceratą w LM to było nieprawdopodobne widowisko, cóż z tego, że o ile dobrze pamiętam, wyniki padały po 3:0 to w jedną, to w drugą stronę. De Cecco jest mistrzem, rozgrywa kapitalnie, nie mogę wyjść z podziwu dla Simona, Zlatanova i Papiego, no rewelacyjni są! (jak zwykle u nas, tak i tym razem, jedność myśli, pokochałyśmy ten sam zespół, trzeba mieć talent! :D)
    Jeśli chodzi o finał, to kibicuję Alexowi, no nie mogłabym inaczej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak my to robimy? Kibicować zawsze tym samym zespołom/zawodnikom to jest... dziwne xD A może mamy wrodzoną intuicję i od razu wybieramy to co najlepsze? :D Dwa serca, jedno bicie, jedna i ta sama krew <3

      Usuń
  3. I już po fakcie mogę skomentować, że Kurek. Cieszyć powinna niezła gra Bartosza, która na finały złapał dobrą formę, oby ten pierwszy finałowy występ powtórzył w kolejnych starciach to Lube będzie miało scudetto :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog! Będę wpadała tu częściej :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;*

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...