3.06.2014

Niewidzialni w kadrze + 30 DPC #3 - Kolor ;)

Witajcie ;)
Wczoraj pisałam, że spałam 13 godzin, co na razie jest rekordem tych wakacji ;) A dziś... Nie nie pobiłam rekordu, a przynajmniej nie jeśli chodzi o długie spanie! Spałam nie więcej niż 2-3 godziny! Jak po 23 zaczęłam czytać nową książkę, tak skończyłam całą przed 4... O tej godzinie było już na tyle jasno, że miałam trudności z zaśnięciem, ale wreszcie się udało. Jednak 15 minut po 7 byłam już na nogach ;p Tak wiem, fascynująca historia :D

To było tak na rozluźnienie, bowiem teraz przechodzimy do bardzo ważnych spraw! No może przesadzam, po prostu kilka refleksji na temat siatkówki i tego co ostatnio przeczytałam :)

Ciekawego wywiadu Przeglądu Sportowemu udzielił niedawno Fabian Drzyzga [KLIK], gdzie poruszone zostały kwestie, o których wcześniej raczej się nie mówiło. Nasz rozgrywający przyznał, że dla byłego selekcjonera Biało-Czerwonych Andrei Anastasiego przez długi czas był niewidzialny oraz że teraz "Nikt nikt nie jest pewniakiem, nikt nie ma miejsca z góry. To jest w tej sytuacji świetne, bo doskonale pamiętamy, że poprzednie pomysły z zamykaniem grupy źle się skończyły. (...) Na pewno jednak nie pogodzę się z taką wersją, że ktoś dostaje coś z góry, a wcześniej tak bywało. To było delikatnie mówiąc denerwujące". 

Szkoda, że dopiero teraz się o tym mówi, ale z drugiej strony to zrozumiałe, bo wcześniej mogłoby to (jeszcze bardziej?) skłócić drużynę. Sama nie lubię, jak ktoś mi wmawia, że jest pięknie i kolorowo, a prawda jest całkiem inna. Już wcześniej na blogu pisałam o tym, że nie podoba mi się, że ktoś jest faworyzowany i stawiany ponad grupą. Nie podobało mi się to, że trener zamknął się na jedną szóstkę i zmian dokonywał bardzo rzadko. Nie rozumiałam też tego uwielbienia i wywyższania Ligi Światowej. Jasne, jest to świetna impreza, ale mimo to imprezy rangi mistrzowskiej (ME i MŚ) czy Igrzyska są dużo ważniejsze jeśli chodzi o prestiż i zawalanie ich kosztem LŚ u mnie nie przechodzi.
Nie wiemy jak zakończy się nasz udział w tegorocznej edycji Ligi Światowej. Wiemy natomiast, że kilku zawodników otrzyma/ło kilka dni wolnego i dla mnie jest to w pełni zrozumiałe, bo kiedy jak nie teraz? Przed MŚ? To chyba nie jest dobry pomysł... Dzięki odpowiedniemu rotowaniu składem trener może zrobić "przegląd wojska", przez kilka pierwszych meczów oraz ograć mniej doświadczonych siatkarzy, a następnie postawić już na konkretnych zawodników i zgrywać ich przed Mistrzostwami Świata. Powiedzmy sobie szczerze, przez ostatnie sezony młodzi zawodnicy nie mieli jak zdobywać doświadczenia na światowych parkietach... Jestem bardzo ciekawa jak dalej nasi trenerzy i sztab dalej podejdą do Ligi Światowej i jak będzie wyglądała nasza gra w tych rozgrywkach. Początek bardzo dobry, ale nie wieszajmy przez to już naszym graczom złotych medali na szyjach ;)
Polecam też komentarz pana Kamila Drąga [KLIK] ;)


30 day photo challenge #3 - KOLOR

Jak widać po powyższych zdjęciach i jak się pewnie domyślaliście królują u mnie żółć i czerń, choć zdecydowanie bliżej mi do żółtego koloru ;) Poza tym, że jest to kolor mojego klubu, to także kojarzy mi się on z samymi przyjemnymi rzeczami. Nie wierzę w przesądy i tego typu rzeczy, ale ten fragment z symboliki kolorów [KLIK] chyba się zgadza:

"Blask, radość, optymizm emanują z żółtej barwy. A także potrzeba podzielenia się tą radością z innymi, potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem, potrzeba wymiany informacji i nabytej wiedzy."

Pozdrawiam ;)

3 komentarze:

  1. Dobrze, że Antiga Ligę Światową traktuje szkoleniowo, bo jak wiadomo Mistrzostwa Świata są najważniejsze i to na nich chcemy zdobyć medal. Fajnie, że zawodnicy mają chwilę oddechu, bo później rzeczywiście nie będzie już na to czasu. W tym roku chyba Włosi idą drogą Anastasiego, bo już od początku grają w LŚ na 100 procent i boję się, że przeszkodzi im to w MŚ (ale mam nadzieję, że nie przeszkodzą oni Polakom :D).
    AA na Fabiana nie zwracał uwagi, a później baraż na ME grał cały mecz. On musi grać, bo to nasz jedyny młody, zdolny i z wirtuozerią rozgrywający.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie, że trenerzy dają szansę chłopkom, wszystkim bez wyjątku. Nie ma nic za darmo, a miejsce w składzie każdy musi wywalczyć. O to chodzi! Zdrowa rywalizacja wychodzi tylko na dobre :)

    Żółty! <3
    Zobacz jak idealnie do nas pasuje!
    Blask i radość, dzielenie się radością z innymi, kontakt z innymi ludźmi - no Skrzaty w pełnej krasie!
    A że my wymieniamy informacje i zdobytą wiedzę, to już wiedzą nasze esmesy! :)
    Żółty to świetny kolor , najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, tu się zgadzam z Fabianem. Naprawdę Anastasi przywiązywał się do zawodników i ślepo ufał ich kondycji, formie. A tu niestety tak nie działa zawodnik. czasami ma zły dzień, potzrebuje odpocząć lub po prostu w tym meczu nie nadaje się. Tak już bywa. Ja również zauważyłam, że Anastasi nie stawiał na Fabiana. A było mi go tak szkoda, bo chłopak w PlusLidze grał fenomenalnie, a w reprezentacji grzał łąwkę. Doszło do zmian, kiedy kadrę obiął Antiga. Zmian jak na razie na PLUS! :D Oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...