14.09.2015

Poczuj mundialową radość: Iran, Francja, przyjaciele z Argentyny i losowanie

Po dwóch ciężkich meczach z Amerykanami i Włochami przyszedł czas na dwa kolejne, ostatnie i decydujące w drugiej fazie Mistrzostw Świata. 

13.09.2014 
Polska - Iran 

Początek meczu z Iranem był... bajeczny. Wychodziło nam dosłownie wszystko. Polacy niesieni siłą dopingu 12000 kibiców w hali, nie pozwolili rywalowi na nic. Obserwatorzy siatkarskiego widowiska, po poprzednich horrorach, teraz wreszcie mogli na spokojnie oglądać mecz. Była zabawa i było radośnie. Polacy prowadzili już 2:0, wygrywając dwa sety w bardzo przekonującym stylu - do 17 i 16. 

Fot. poland2014.fivb.org
I wtedy przyszedł set trzeci.

Po dziesięciominutowej przerwie nic już nie było takie, jak wcześniej. Irańczycy się odbudowali i walczyli do samego końca. Wyszli nawet na prowadzenie 20:19 i... i kontuzji doznał nasz kapitan - Michał Winiarski. Polscy kibice wstrzymali oddech. TYLKO. NIE. TO.

I choć udało nam się wyrównać stan seta, mieć nawet piłki meczowe to przysłowiowej 'kropki nad i' nie postawiliśmy. Nakręceni Irańczycy wygrali trzeciego seta 26:24 i z rozpędu kolejnego - do 19. Spokojny mecz zamienił się w dramat. 

Tie-break. Iran wyszedł na dwupunktowe prowadzenie i utrzymywał je przez większość seta. W sercach kibiców pojawił się duży niepokój. Wtedy atak skończył Mateusz Mika, Karol Kłos powstrzymał blokiem Seyeda, a Ghafour wyrzucił piłkę w aut! Prowadzimy 12:11! 

Irańczycy wyrównali, wyprzedzili i mieli piłkę meczową! 

Ale my ją obroniliśmy, wyprowadziliśmy kontrę i... BLOK MARCINA MOŻDŻONKA PRZECHODZI DO HISTORII.



POLSKA WYGRYWA 3:2, EUFORIA NA PARKIECIE, TRYBUNACH I POLSKICH DOMACH. I GŁOŚNE "MICHAŁ WINIARSKI" ORAZ "DZIĘKUJEMY".


Po meczu z Iranem Marcin Możdżonek opowiadał, że namówiłeś go, by w ostatniej akcji postarał się zatrzymać środkowego, a nie atakującego, jak kazał mu trener Stephane Antiga. Tak zachowuje się prawdziwy lider drużyny.
Mariusz Wlazły: Faktycznie poprosiłem Marcina, by na moją odpowiedzialność skoczył do środkowego. Czułem jakoś wewnętrznie, że tam pójdzie piłka. Mógł tego nie zrobić, bo to jego decyzja, i pójść tam, gdzie było ustalone na czasie. Słyszałem tę rozmowę, jednak byłem przekonany w 100 proc., że piłka będzie zagrana na środek. Wziąłem na siebie odpowiedzialność, ale szacunek dla Możdziego, że w tak stresującym momencie mi zaufał, bo przecież mogłem się mylić."

14.09.2014
Argentyna - USA

Niedziela. Ostatni dzień zmagań drugiej fazy Mistrzostw Świata. Wiele zespołów straciło już szansę na awans do najlepszej szóstki, ale byli i tacy, którzy musieli postawić kropkę nad i. Niedziela. Czas ostatecznych rozstrzygnięć.

Deserem zwieńczającym drugą fazę MŚ miał być mecz Polska - Francja. I był. Ale! Równie wiele emocji towarzyszyło polskim (i nie tylko) siatkarzom i kibicom jeszcze przed wieczornym meczem. Bo jeśli Argentynie udałoby się wygrać z Amerykanami... Co prawda, Argenytna już na pewno nie awansuje dalej, a Amerykanie grają o być, albo nie być. Ale jeśli... jeśli koledzy z Argentyny wygrają, to Polska i Iran awansują dalej!

To był piękny mecz. Nie chodzi mi o samo widowisko, ale o postawę siatkarzy z Argentyny. Nie poddali się, mimo że nie mieli już tak naprawdę o co grać. Walczyli. Do samego końca. Do ostatniej piłki. Dla nas. I niesieni wspaniałym dopingiem polskich kibiców... wygrali. W hali zapanowała euforia, polscy kibice krzyczeli "dziękujemy", a w oczach argentyńskich siatkarzy dało się dojrzeć łzy. To było piękne... 

Twitter Facundo Conte
Fot. poland2014.fivb.org
Fot. poland2014.fivb.org
Polska - Francja

Po meczu Argentyna - USA, Polacy i Francuzi byli już pewni awansu do kolejnej rundy. Mecz jednak odbyć się musiał, a jego stawką było pierwsze miejsce w tabeli. 

Gra toczyła się punkt za punkt, set za set. Po czterech partiach na tablicy wyników widniał remis. Jasne stało się, że to Francuzi zajmą pierwsze miejsce w tabeli. Jednak nie złożyliśmy broni, zawsze lepiej wygrać niż przegrać, prawda? Polscy siatkarze do końca utrzymali koncentrację i wygrali mecz 3:2. 

Mecz przyjaźni zakończony, wszyscy zadowoleni. Meczowe emocje powoli opadły, ale już szykowały się kolejne. I nie mam na myśli kolejnego meczu...!

Fot. poland2014.fivb.org
Losowanie grup trzeciej fazy Mistrzostw Świata

Sześć najlepszych drużyn zostało podzielone na dwie grupy i po dwa zespoły awansują do półfinałów. Stawka wysoka, zaczyna się poważne granie. 

Drużyny Francji i Brazylii jako zwycięzcy swoich grup zostały rozstawione. Do nich zostały dolosowane Polska, Rosja Niemcy i Iran. 

Do Brazylijczyków zostali dolosowani Polacy, a Niemcy trafili do Francuzów. Następnie wyłoniona została reprezentacja Rosji, która dołączyła... do Polaków i Brazylijczyków. Automatycznie Irańczycy trafili do grupy z Francuzami i Niemcami. 

Proszę państwa, mamy grupę śmierci: BRAZYLIA, POLSKA, ROSJA. Tak jak zwykle daleko jest mi do przeklinania, tak po losowaniu przez głowę przeleciała mi wiązanka niecenzuralnych słów. I pewnie nie tylko mi. Ale... gramy dalej!

"(...) jesteśmy optymistycznie nastawieni - musimy zagrać dwa kapitalne spotkania, żeby wygrać i awansować do fazy finałowej w Katowicach." 

Michał Winiarski

#MagiczneRęceMożdżonka
#InstynktWlazłego
#PrzyjacielezArgentyny
#KoledzyzFrancji
#SiatkówkaTakaRodzinna
#HorrorTime
#NajlepszaSzóstkaJestNasza
#BangBang
#PolskaDoKatowic
#PolskiWalecJedzieDalej

4 komentarze:

  1. Możdżi mój mistrz!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Achh to była bardzo stresująca runda mistrzostw. A pojedynek z Iranem zostanie w naszych głowach, a już akcja Możdżonka, co za ulga, co za radość i niedowierzanie, że jednak udało się wyciągnąć i uratować wynik.

    W 3 rundzie trafiliśmy najgorzej jak mogliśmy, ale wydaję mi się, że dzięki temu udało się osiągnąć to, co się udało :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, emocji i stresu nie brakowało ;)
      Teraz już się nie dowiemy, co by było gdyby trafili nam się inni przeciwnicy. Po fakcie już mogę powiedzieć, że cieszę się, że trafiliśmy na najsilniejszych i ich pokonaliśmy! :D

      Usuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...