23.09.2015

Set, którego zabrakło...

O tym, że z siatkarskiego nieba do piekła jest bardzo blisko wiedzieliśmy od dawna. Historia nie raz pokazała, że jedna piłka, jedna akcja może odwrócić losy seta i meczu. Losy turnieju. Siatkówka jest sportem niezwykle wrednym. Tu nie ma remisów. Zawsze jest zwycięzca i przegrany. Dlatego ją kocham. Ale czasem nienawidzę. Tak jak dzisiaj. 

Do godziny 3 nad ranem wszystko było w idealnym porządku. Jako jedyny zespół nie mieliśmy żadnej porażki na swoim koncie. Wychodziliśmy z najgorszych opresji, jak na Mistrzów Świata przystało. Była walka, były emocje, była prawdziwa drużyna (i nadal jest!). I wtedy wybiła godzina 3:30, rozpoczął się mecz Polska - Włochy. 

Fot. worldcup.2015.men.fivb.com

Miałam wrażenie, że mecz skończył się bardzo szybko. Że minęła dosłownie krótka chwila, a już było po wszystkim. Po marzeniach. Przegraliśmy. 

Wściekłość? Smutek? Żal? Nie. Nie do końca. Jeszcze długo po meczu nie dochodziła do mnie myśl, że.. że się nie udało. Wierzyłam w zwycięstwo Argentyńczyków. Może to była złudna nadzieja, ale co kibicowi pozostało w takim momencie? Dopiero podczas dekoracji to wszystko do mnie dotarło. Zalała mnie fala smutnych emocji i (nie ukrywam) morze łez. 

NIE MA NIC GORSZEGO NIŻ WIDOK PŁACZĄCYCH ZE SMUTKU OSÓB, KTÓRE KOCHASZ. Po prostu nie. Widok naszych siatkarzy ze łzami w oczach powalił mnie na łopatki. W tym momencie rana zadana 3,5 roku temu podczas finału Ligi Mistrzów na nowo została rozdrapana. Serce rozpadło się na drobniutkie kawałeczki, a przecież było tak blisko...!

Przez ostatnie dwa tygodnie wszyscy żyliśmy Pucharem Świata i świetną grą Biało-Czerwonych. Bywało różnie, ale zawsze widzieliśmy walkę i bardzo pozytywną energię. To było 11 pięknych spotkań, siatkówki na najwyższym poziomie. Przegraliśmy tylko jeden mecz. Jedyny mecz, w którym zamiast trzech setów wygraliśmy jeden. I o jeden za mało...

Siatkówka jest wredna. Sport nie zawsze jest sprawiedliwy. Porażki bolą. Medale nie zawsze cieszą. 

Możesz oddawać całe serce, całego siebie, poświęcać rodzinę oraz zdrowie i... i nic. 

To rozsadza od środka. Tak bardzo chciałabym móc cofnąć czas. Jestem pewna, że gdyby Polacy mogli, zaraz wyszliby na parkiet i zagrali jeszcze raz mecz. I wygrali. Nie tylko brakującego seta, ale całe spotkanie i cały turniej. I dlatego to tak boli. Bardzo boli, a co dopiero muszą czuć Biało-Czerwoni? 

Jakakolwiek krytyka naszej drużyny po tym turnieju moim zdaniem jest nieuzasadniona. Żaden kibic nie może powiedzieć, że nie walczyliśmy. Że nie zagraliśmy dobrego turnieju. Że przez ostatnie dwa tygodnie nie cieszył się z naszych zwycięstw. Graliśmy świetnie. Wstawanie o godzinie 3, 5 czy 7 było przyjemnością i mówię to ja, osoba, która najchętniej nie wstawałaby przed 10. 

Źródło: twitter.com/Mielewski

Chłopaki, dziękuję Wam za ten turniej. Za wszystkie emocje. Za walkę do ostatniej piłki. Za pozytywną energię wlewaną w moje kibicowskie serce. Za poświęcenie. Za wszystko. 

Argentyno, dziękuję za mecz z Włochami i Amerykanami. Walczyliście do samego końca i ogromnie Wam za to jestem wdzięczna. 

Kochani Kibice, Wam też ogromnie dziękuję. Za wspólne przeżywanie meczów. Za radość i dopingowanie przez ostatnie dwa tygodnie. I za dzisiejszy dzień. Wiem, co czujecie. Dla nas to nie był "tylko mecz" i wiem, że takie słowa mogą bardzo zdenerwować. Jeszcze będziemy się cieszyć, jestem o tym przekonana. 

Gratulacje dla reprezentacji USA i Włoch.

Tyle ode mnie. Nic więcej napisać nie dam rady. Na dzień dzisiejszy mam dość siatkówki. Chciałabym teraz... sama nie wiem. 

Do następnego wpisu, pozdrawiam. 
Trzymajcie się! 

3 komentarze:

  1. Zgadzam się z Tobą w 100%. Ja też po zakończeniu meczu cały czas miałam nadzieję, że to jeszcze nie koniec i Argentyna nam pomoże ale tak się nie stało. Byłam strasznie zła za to że tak się to skończyło ale nie za przegrany mecz, a za to że po tylu ciężkich spotkaniach i po tym całym wysiłku jaki włożyli w ten turniej nie udało się uzyskać przepustki do Rio. Widząc chłopaków podczas dekoracji nie mogłam powstrzymać łez, to był najgorszy obraz dzisiejszego dnia. Skoro ja czuję się tak źle to nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie co oni muszą czuć. Włożyli w ten turniej tyle wysiłki, tyle serca i dlatego jestem z nich strasznie dumna. Cały turniej grali świetnie i dostarczyli nam tym wielu powodów do radości, a jedna przegrana, no cóż zdarzyła się tylko szkoda, że aż tyle kosztowała. Zapewne pojawi się teraz w internecie wiele hejtów w ich stronę ale ja nie dam na nich złego słowa powiedzieć! Jestem im wdzięczna za wszystkie emocje jakich nam dostarczali przez te 2 tygodnie i jestem pewna, że jeszcze pokarzą w Rio kto tu rządzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście miałam na myśli pokażą :p

      Usuń
    2. Dokładnie! Nie można powiedzieć, że zagrali zły turniej, że nie walczyli, że nie poświęcili wiele aby sukces osiągnąć. Przecież zabrakło tak niewiele... Wciąż jest to wspaniały zespół, który stać na walkę o najwyższe cele. Wierzę, że już w styczniu będziemy mogli cieszyć się z awansu na IO :)

      Usuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...