18.03.2016

Stephane Antiga i Łukasz Kadziewicz w Centrum Riviera Gdynia

"Żyj chwilą! 
Chyba, że chwila jest nieprzyjemna, 
w takim przypadku zjedz ciasteczko."
~ Ciasteczkowy Potwór


Nieczęsto organizowane są spotkania ze sportowcami poza halami sportowymi czy stadionami. Dlatego jak już nadarzy się taka okazja to nie wypada nie skorzystać! Gdy dowiedziałam się, że będzie można spotkać trenera reprezentacji Polski - Stephane`a Antigę oraz wielokrotnego reprezentanta Polski - Łukasza Kadziewicza w Trójmieście nie wahałam się ani minuty. Cierpliwie czekałam na podanie ostatecznej daty i godzin spotkania, zwołałam ekipę (Daria i Dominika - dzięki!) i... i pojechałyśmy.

Tak wyszło, że akurat tego dnia zostały odwołane wszystkie moje zajęcia na uczelni. Oznaczało to, że mogę spać ile tylko zechcę! Wyspana, pełna energii po pysznym śniadanku i zadowolona z iście wiosennej aury ruszyłam do Gdyni. 


Nie byłyśmy pewne, czego mamy szukać w Centrum Riviera (a mała ono nie jest!). Zdałyśmy się więc na instynkt oraz umiejętność czytania planu i udało się! Stanowisko umieszczone przy schodach prowadzących na piętro wyżej, gdzie znajdowały się sklepy sportowe i jedzenie. Przypadek? 


Trener naszej reprezentacji - Stephane Antiga już z uśmiechem na ustach rozdawał autografy i pozował do zdjęć. Kolejka nie była duża, po kilku chwilach można było spokojnie podejść. Obyło się bez przepychanek i niepewności czy się zdąży, jak to zwykle bywa po meczach.



Jeśli do tej pory myśleliście, że trener naszej reprezentacji jest człowiekiem bardzo sympatycznym to... mieliście racje! Od trenera Mistrzów Świata bije optymizm, a jednocześnie spokój i harmonia. I Stephane świetnie mówi po polsku!


W galerii oprócz kibiców, którzy specjalnie przybyli na spotkanie ze Stephanem i Łukaszem, byli także klienci robiący zakupy (jak to w galeriach zwykle bywa). Zachęcani przez organizatorów także skusili się na zdjęcia i autografy. Jeden Pan podszedł do nas i zapytał, z kim właśnie zrobił sobie zdjęcie. To było ciekawe i w pewnym sensie urocze. ;) Pozdrawiam Pana! 

Gdy zdobyłyśmy już autografy i zrobiłyśmy zdjęcia, nadszedł czas na chwilę przerwy, czas na coś słodkiego! Po długich naradach wreszcie udało się wybrać - tradycyjnie padło na lody McFlurry Lion (tyle jeśli chodzi o zdrowe odżywianie). 

O godzinie 18 kończyło się spotkanie z trenerem, a w jego miejsce pojawił się Łukasz Kadziewicz. 


Jeśli sądziliście, że Łukasz Kadziewicz jest osobą otwartą i zabawną... także mieliście rację! (Brawo Wy!). O ile podchodząc do Stephane`a Antigi wiedziałam, że bardziej wypada przywitać się na 'dzień dobry' niż na 'cześć', o tyle w przypadku Łukasza już miałam dylemat. Na szczęście Łukasz jako pierwszy się przywitał więc mój problem został rozwiązany! (PS. Padło 'cześć', jeśli kogoś by to interesowało ;) )


I właściwie tym samym misja dobiegła końca. Zakończyła się pełnym powodzeniem, bez jakichkolwiek problemów. Wrażenia oczywiście jak najbardziej pozytywne. Super inicjatywa, dobrze zorganizowana przez Citihandlowy.pl, a zaproszeni goście baaardzo mili. O ile się nie mylę, było to ostatnie tego typu spotkanie z naszym trenerem oraz Łukaszem, ale jeśli kiedyś w waszym mieście lub gdzieś blisko Was zostanie zorganizowane zostanie podobne wydarzenie - nie wahajcie się! Warto pójść, zobaczyć jak to wygląda na własne oczy, a przy okazji (a w zasadzie przede wszystkim) spotkać znaną osobę, chwilę porozmawiać i zdobyć autograf czy zdjęcie. Zostanie świetna pamiątka i pozytywne wrażenia. Polecam!

Wczoraj wpadła mi w ucho kolejna piosenka. Tym razem Sylwia Grzeszczak i Liber w utworze Czerń i biel.


Miłego weekendu!

1 komentarz:

  1. Ej ej ej, wahałaś się, pamiętaaam. :P
    Twój czwartek był przeciwieństwem mojego chyba :v
    Btw, kiedy mogę wpaść na omleta? xd

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...