11.05.2016

Historia pewnego sezonu. Subiektywne podsumowanie Plus Ligi 2015/2016

Sześć. Sześć finałów Plus Ligi miałam okazję już oglądać. Gdy zaczynałam przygodę z ligową siatkówką rozgrywki były otwarte, brało w nich udział 10 zespołów, nie było wśród nich drużyny z Gdańska, a PGE Skra Bełchatów zdobywała siódme z rzędu Mistrzostwo Polski. Mamy rok 2016, Plus Liga jest zamknięta i liczy sobie 14 ekip, a LOTOS Trefl Gdańsk gra o brązowy medal z bełchatowianami. 

Od 2011 roku prowadzę bloga i przy okazji każdego kolejnego podsumowania ligowego sezonu, powtarzam że był on INNY. Nie jest to oryginalne określenie, ale chyba najprawdziwsze. Każdy sezon jest inny. Ma swoją historię, jedyną i niepowtarzalną. Dziś chcę Wam opowiedzieć historię pt. "Plus Liga 2015/2016" z małymi wstawkami. 


Wcale nie za górami czy za lasami, ale nad morzem. W północnej części Polski żyła sobie Asia, która według rocznika właśnie przestała być nastolatką. Nie wyróżniała się wyglądem czy charakterem, ale miała jedną rzecz, która ją cechowała - serce oddane siatkówce.

Początek września, wkrótce rozpocznie się bardzo ważny Puchar Świata. Na szczęście, Asia jako studentka ma jeszcze miesiąc wolnego i nie musi kombinować, jak obejrzeć mecz i przy tym stracić jak najmniej zajęć. Jednak co robić, gdy w TV siatkówki brak? Można pójść na spacer, porobić zdjęcia, spotkać się ze znajomymi, albo... połączyć to wszystko w jedno i dodać (uwaga, uwaga) siatkówkę! Mecz sparingowy LOTOSU Trefla Gdańsk z Krispolem Września w Ergo Arenie? Jedziemy! 


Początek października. Studenci rozpoczynają nowy semestr w trójmiejskich klubach, a Asia opuszcza miasto, by wraz z nową współlokatorką D. udać się do Elbląga. Cel? A jakże, siatkówka! Turniej Czterech Trenerów, a na nim dwa kluby, którym dziewczyny oddały swoje żółto-czarne serce - PGE Skra Bełchatów i LOTOS Trefl Gdańsk. 

Asia, choć pamięci do dat nie ma, tą zapamięta do końca życia. 

Dziewczyny zając swoje możliwości z odnajdowaniem się w nowych miejscach, postanowiły pojechać wcześniejszym pociągiem. Hala została zlokalizowana, ale jeszcze zamknięta, bo do rozpoczęcia turnieju było jeszcze sporo czasu. "To co, czekamy?" spytała Asia. 10 minut później przyjechał autokar PGE Skry Bełchatów. Po kolei zaczęli wychodzić wszyscy zawodnicy. "Podejść, nie podejść, podejść...?" Większość zespołu już weszła do hali, za długo się wahały i okazja przepadła. Chociaż nie! 

Jest jeszcze Mariusz Wlazły! Zdjęcie z atakującym to niespełnione marzenie Asi. Podejmowała wiele prób jego zrobienia, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Na szczęście upór osła ze Shreka czasem ma swoje dobre strony. Marzenie było niespełnione do tego momentu! Największe marznie zostało spełnione! Udało się także "złapać" do wspólnego zdjęcia ówczesnego trenera drużyny - Miguela Falascę. 


Był to 10.10.2015 (a z "10" w reprezentacji grał Mariusz Wlazły, przypadek?)

"It's my life!
And it's now or never!
I ain't gonna live forever!
I just want to live while I'm alive!"
Bon Jovi - It`s my life

Jedno zdjęcie sprawiło, że wydarzenia dwóch dni turnieju zeszły na dalszy plan. Rozkoszowanie się spełnionym marzeniem pochłonęło jej całą energię. Nie wiadomo kiedy oficjalnie rozpoczął się sezon ligowy.

Z racji studiowania w Trójmieście i mieszkania w pobliżu Ergo Areny, Asia drugi rok z rzędu kupiła karnet na mecze LOTOSU Trefla Gdańsk. W tym roku nie miała być sama, jej śladem poszły dwie koleżanki - Domi i M. 


Plus Liga wystawiła cierpliwość Asi na kolejną próbę. Zanim ligowa siatkówka zawitała do Gdańska, minęło sporo czasu. Asia odnowiła przyjaźń z Iplą, która przez wakacje została wystawiona na próbę czasu. Na początku sezonu LOTOS Trefl Gdańsk pokonał Asseco Resovię Rzeszów i zdobył Superpuchar Polski. Siatkarska radość przepełniała serce Asi, która z kalendarzem w ręku odliczała dni, do pierwszego meczu w Ergo Arenie. 

Najpierw był debiut - LOTOSU Trefla i Asi - w Lidze Mistrzów. Rywalem gdańszczan była Vojovodina Nowy Sad, która nie sprawiła wielu problemów LOTOSOWI. Idealne rozpoczęcie sezonu w Ergo Arenie, podobnie jak idealny był cały początek ligowej przygody w sezonie 2015/2016. Jednak do czasu.

Mijały kolejne dni, tygodnie i miesiące. Uczelnia, Ergo Arena, dom, uczelnia, Ergo Arena, dom. Stały schemat, który trwał do ostatniego gwizdka sezonu gdańszczan. Schemat, na który Asia bez mrugnięcia okiem się zgadzała. Wzloty, upadki, kontuzje, dramaty, radości, smutki, małe sukcesy, porażki, rozczarowania, niespodzianki. 50 (i więcej) twarzy siatkówki znowu królowało na ligowych parkietach. 

Narzekanie? Zdarzało się. 
Bo mecz mógł być ciekawszy. Bo mogło być więcej/mniej setów. Bo zabrakło emocji. Bo nie udało się zrobić zdjęcia z X. Bo sędzia nie widział bloku. Bo zadecydował set.

Rozczarowania? Były. 
Systemem. Poziomem sportowym i emocjonalnym meczu. Sobą. Swoimi zdjęciami. 

Wiara do samego końca? Jak zawsze. 
Serce miało kilka okazji, by pęknąć. Łzy wylane na hali czy przed telewizorem odcisnęły swoje piętno. Pojawiły się kolejne rysy, na coraz mniej idealnym siatkarskim szkle. Jednak kto jak nie Asia, ma wyciągnąć z tego wnioski? Kto jak nie kibic, ma być w trudnych momentach ze swoim zespołem? Kto jak nie kibic, ma wierzyć do samego końca? Do ostatniej piłki. 


Nie było idealnie, ale Asia chce pamiętać tylko to, co było dobre. Chce pamiętać wspaniały mecz z DHL Modeną w Lidze Mistrzów i zwycięstwo nad ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Mikołajkowy mecz w Sopocie, 10:0 w meczu z Bydgoszczą oraz spotkanie ze Stephanem Antigą i Łukaszem Kadziewiczem w Gdyni. Pamiętać o Pucharze Polski, wygranym przez PGE Skrę i zwycięstwie nad Zenitem Kazań. 
Chce pamiętać o kolejnych spełnionych marzeniach - zdjęciu z Mariuszem Wlazłym i Krzysztofem Ignaczakiem. 
Pamiętać, że wreszcie kupiła obiektyw i dalej może próbować swoich sił w fotografii. 
Pamiętać o tym, że ma obok sobie osoby, które podzielają jej pasję.
Pamiętać, że ma swój drugi dom, do którego szara rzeczywistość nie ma wstępu.

W minioną sobotę, Asia wraz z D. i Domi była na zakończeniu sezonu LOTOSU Trefla Gdańsk. Z tej okazji został rozegrany mecz z kibicami. Idealna okazja na chwilę relaksu, zabawy, podziękowania za cały sezon i mimo wszystko, opuszczeniu hali z uśmiechem na twarzy. I żeby z uśmiechem spoglądać w przyszłość. Za pół roku znowu się spotkają. Chyba. 

"Że, ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy,
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil."
Marek Grechuta - Dni, których nie znamy

Asia, kierując się powyższymi słowami piosenki, może śmiało twierdzić, że będzie żyła szczęśliwie. Odnalazła w życiu pasję, a to gwarantuje szczęście. O długości życia nie może zapewnić. Jej pasja jest dość stresująca i nie trudno o palpitacje serca, a te z każdym sezonem jest coraz starsze i słabsze. Ale zrobi wszystko, żeby zakończenie historii było iście bajkowe. Żeby życie było długie i szczęśliwe. 

Taki zachód słońca powitał nas, gdy ostatni raz w sezonie opuściłyśmy progi Ergo Areny
~*~
W tym miejscu chciałabym bardzo podziękować Darii, Dominice, Marcelinie oraz drugiej Darii za ten sezon. Za wspólne kibicowanie i... wszystko inne. Dziękuję!

Dziękuję LOTOSOWI Trefl Gdańsk i PGE Skrze Bełchatów za te wszystkie wspaniałe momenty, które ubarwiały mój żółto-czarny świat. 

Dziękuję Wam, za czytanie, komentowanie (czy to na blogu, czy Twitterze, Facebooku, mailu i tak dalej) i wsparcie. Jesteście wspaniali! Gdyby nie Wasza obecność, ten blog na pewno nie przetrwałby tych pięciu lat. Szczególne podziękowania dla Izy, jestem w szoku, że potrafisz poprawić mi nastrój w najbardziej beznadziejnych sytuacjach! (PS. Pamiętam o zdjęciach, wkrótce wyślę!). 


DZIĘKUJĘ! 

PS. Dziewczyny, nie zabijajcie mnie za opublikowanie zdjęć z Wami. Naprawdę kocham swoje życie i chciałabym móc jeszcze trochę się nim nacieszyć. 

PS2. Nadszedł ten czas, gdy trzeba zacząć się uczyć na studiach. Przez najbliższy miesiąc mogę pisać trochę rzadziej i nie obiecuję, że ten czas nadrobię na tym blogu. Ale nadrobię! Pomysły są, po sesji będzie realizacja. 

PS3. Miłego czwartku, piątku i weekendu! :) 

12 komentarzy:

  1. Ile mnie w tym poście :) Też dziękuję za wspaniały wspólny sezon :) a teraz czekamy na reprezentację :)
    P.S. Miłej nauki, bo ja Ci jutro nie pomogę! :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozpływam się w zachwycie, uśmiecham subtelnie i wiem, że "nie takie rzeczy siatkówka widziała". Bajka trwa, trzeba wziąć pióro i spróbować napisać ją jak najlepiej się da. Neverending story? Bardzo poproszę, bo Twoja energia nie raz, nie dwa dawała kopa do walki! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, ta historia będzie dalej trwać. Rozdział pt. "Plus Liga 2015/2016" zakończony, czas na kolejne! Oby każdy kolejny był lepszy od poprzedniego :)
      <3

      Usuń
  3. Łaaaaaaaaaaaaał, zdjęcie z AA, upublicznione :O Szok, szok, szok. *.* :P (Chciałam sobie zapisać w kalendarzu tę wielką datę, ale przypomniałam sobie, że nie mam kalendarza, no i w sumie tutaj widać datę... dobra, nieważne :v)
    Kurde, jakie Ty masz super flow do pisania, da się tego nauczyć? :<
    No i bajerancko, że się na coś przydaje, polecam się na przyszłość <3 :P
    (jest 2:18, zamiast spać piszę Ci komentarz. Już wiem dlaczego tak późno spać chodzę :( wszystko przez Ciebie :v)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjalnie dla Ciebie! Wiem, że cały sezon na to czekałaś... :D
      Wszystkiego da się nauczyć, trening czyni mistrza :D

      Jak zwykle wszystko przeze mnie... To o której mam wrzucać wpisy, żebyś mogła się wyspać w nocy? ;)

      Usuń
    2. No chyba nawet więcej niż sezon :p
      W takim razie poproszę korki xd
      Hmmmmm, okej, to chyba jednak moja wina :(

      Usuń
    3. Lekcja numer jeden, pisz! Dużo i wszędzie! :D

      Usuń
  4. Wspaniała historia ❤ lubię czytać twoje posty, bo są takie przepełnione emocjami. Gdybym miala choć kogoś z kim wybralabym się nie raz na mecz czy nawet podzieliła pasje i miłość do siatkówki! Mega ❤ wiem jak to jest z uczelnią - sama teraz dość rzadko piszę.. Licze że już po obronie nadrobienia braki! Powodzenia na egzaminach! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DZIĘKUJĘ! ❤
      Można kiedyś pomyśleć nad wspólnym wyjazdem na mecz! Blogerki na trybunach i te sprawy... :D

      (Nie) dziękuję i wzajemnie! Powodzenia! :)

      Usuń
  5. Poczułam się jak współautorka tego posta, a przynajmniej połowy jego zdjęć :)
    Za to teraz #GoPoland

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...