20.05.2016

Porażka? Daj spokój. Podsumowanie XIV Memoriału Huberta Jerzego Wagnera

"Mam nadzieję, ze nikt nie będzie wieszał na nas psów po turnieju sparingowym,
bo dla nas te trzy mecze były na wagę złota"

Fot. Iza Rapacz / dziękuję! 

XIV Memoriał Huberta Jerzego Wagnera przeszedł do historii. W tegorocznej edycji turnieju wzięły udział cztery reprezentacje: Polski, Belgii, Bułgarii i Serbii. Na najwyższym stopniu podium stanęli Bułgarzy, drugie miejsce należało do Serbów, trzecie do Biało-Czerwonych, a poza najlepszą trójką znaleźli się Belgowie. Końcowa kolejność pewnie ma jakieś znaczenie, ale na pewno nie jest najważniejsza. Od kilku lat celem turnieju jest: 

  • trening i sprawdzenie formy graczy przed ważniejszymi imprezami,
  • "przyjazd" siatkówki do miast, w których na co dzień tej dyscypliny brakuje.

Nikt nie lubi przegrywać. Wiadomo, nie po to się godzinami trenuje, żeby później z uśmiechem na ustach dać rywalowi okazję do pokonania nas. Nasza reprezentacja podczas Memoriału Wagnera wygrała jeden mecz i dwukrotnie przegrała po tie-breaku. Czy można nazwać to porażką? 

Jasne, jako kibic można oczekiwać, że Biało-Czerwoni będą wygrywać wszystko, zawsze i wszędzie. Ja, jako człowiek ciepłolubny oczekuję, że w maju będzie zawsze słonecznie i nie będę musiała przemoknięta wracać z uczelni do domu. Ale przecież deszcz też jest potrzebny! Bez niego nie mogłabym cieszyć się zielonymi parkami, kwitnącymi roślinkami i owocami w ogrodzie. I o ile deszcz nie pada 24/7 to jestem w stanie go zaakceptować. Podobnie jest z Memoriałem Wagnera. Fajnie jest go wygrać, ale jeśli ta sztuka się nie uda, to moim zdaniem nie ma powodu żeby panikować. Należy wyciągnąć wnioski, zobaczyć co jeszcze nie funkcjonuje i poprawić to na ostatnich treningach przed najważniejszym turniejem. 

Można wysunąć argument - kibice zapłacili za bilety i oczekują zwycięstwa. Życie. Idąc do kina też nie masz pewności, że film ci się spodoba. To jest sport, zawsze jest przegrany i wygrany. Jeśli wybieram się na mecz, to także oczekuję walki i dobrego widowiska. I chyba na to kibice zgromadzeni na hali nie powinni narzekać? Przez 14 setów mogli oglądać Biało-Czerwonych, pozostałe mecze także były dość długie i pojawiło się sporo ciekawych wymian. Memoriał Wagnera nie jest celem samym w sobie, oczekiwanie gry na 120% i mega widowiskowej siatkówki z założenia jest po prostu... błędem? 

Trzeba wierzyć, że najwyższa forma przyjdzie na turniej kwalifikacyjny turniej do Igrzysk Olimpijskich -  i później na same IO. Krytyką nic nie zdziałamy. Chyba, że wylewanie żalów i wiadra pomyj na innych jest czyimś hobby to proszę, droga wolna. Mamy wolność słowa, no nie? 

Ja nikogo i nic krytykować nie będę. Mi turniej się podobał. Miło było znowu zobaczyć Biało-Czerwonych i pozostałe reprezentacje. Idealne wprowadzenie do wielkich emocji, jakie niewątpliwe na nas czekają tej wiosny (i oby lata). 

Końcowa klasyfikacja: 

1. Bułgaria 
2. Serbia
3. Polska 
4. Belgia 

Najlepsi na swoich pozycjach:

Libero: Vladislav Ivanov (Bułgaria)
Blokujący: Srećko Lisinac (Serbia), Teodor Todorov (Bułgaria)
Przyjmujący: Uros Kovacević (Serbia), Michał Kubiak (Polska)
Atakujący: Bartosz Kurek (Polska)
Rozgrywający: Georgi Seganov (Bułgaria)
MVP: Tsvetan Sokolov (Bułgaria) 

Na turnieju niestety nie mogłam się pojawić, dlatego nie wiem jak wszystko wyglądało od strony organizatorskiej. Widziałam, że zostały przygotowane specjalne aplikacje dla kibiców i samochodowy tour po Krakowie dla siatkarzy.

Podsumowując. Turniej raczej na +, ale zostawiamy go teraz w spokoju i wyczekujemy turnieju w Tokio. Po nim można pokusić się o jakieś pierwsze oceny. Oby same pozytywne! Pierwsze mecze w następny weekend! Natomiast nasza reprezentacja już dzisiaj poleci do Japonii. 

#GoPoland!

Miłego weekendu! :) 

1 komentarz:

  1. Jak dla mnie grali super, moim zdaniem mało brakło, a mielibyśmy 3 mecze na plus. (Chociaż nie wiem czy dobrze widziałam, biorąc pod uwagę, że po wyjściu z wtorkowego meczu musiałam się zastanowić jaki był wynik :v alee to przez te emocjeee xD)
    Dalej jestem wkurzona, że nie zdążyłam na te samochody :<
    Po tych 3 dniach maratonu nie wiem co ze sobą zrobić dzisiaj :v Chyba się skuszę na LŚ. ;d

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...