15.07.2016

A po Krakowie...


Mój udział w tegorocznej edycji Ligi Światowej dobiegł końca (oby Biało-Czerwoni nie poszli moją drogą #GoSerbia). Świetna przygoda, wspaniali ludzie i siatkówka... tak, to były dwa wyjątkowe dni. Niestety, nic nie trwa wiecznie. W przyszłym tygodniu postaram się wrzucić zdjęcia i jakieś podsumowanie wyjazdu do Krakowa.

Przez najbliższe trzy dni nadal będę poza domem i w tym poście prowadzona będzie dalsza relacja z wyjazdu. Zapraszam. :)

#PIĄTEK

<11:15> Wyjeżdżamy z Krakowa. Pociąg już mi się podoba! Jest gniazdko! I Wi-Fi! Może nie będzie tak źle... Następny przystanek - Olsztyn.

<11:38> "Fangirl" Rainbow Rowell czy "Ugly love" Colleen Hoover? Którą przeczytać jako pierwszą?

<13:54> (Z cyklu: przemyślenia w pociągu) Będąc na meczu reprezentacyjnym (i nie tylko) czuć wytwarzającą się między kibicami więź. Podczas zbierania autografów stałam wczoraj obok kibica w koszulce i z szalikiem Resovii. Raczej nie podoba mi się, jak kibice na mecze Biało-Czerwonych zakładają klubowe barwy, podobnie jak do kibiców Sovii się nie zaliczam. Ale gdy ww kibic zapytał, czy pożyczę mu markera to nie odwróciłam się plecami. Można mieć przecież różne upodobania, gusta, wyznawać inne wartości, ale wszyscy jesteśmy ludźmi. SZACUNEK! Dlatego nigdy nie byłam i nie będę w stanie  zrozumieć ludzi, którzy zabijają innych. Po prostu nie mieści mi się to w głowie... Nie chcę żeby świat tak wyglądał... To jest straszne.

:(


<16:21> Legionowo. Kilka minut wcześniej byliśmy w Warszawie. Miło zobaczyć stadion, z którym wiąże się tyle wspaniałych wspomnień. Bicie rekordu Guinnessa, Ceremonia i Mecz Otwarcia pamiętnych Mistrzostw Świata... Aż ciężko uwierzyć, że od tamtych wydarzeń wkrótce miną dwa lata!

#SOBOTA

<14:04> Moje kibicowskie serce wypełnia pustka. Zdecydowanie za szybko moja przygoda z Final Six Ligi Światowej dobiegła końca. Zresztą podobnie jak naszych Biało-Czerwonych, którzy nie awansowali do półfinałów. Szkoda, bez naszej ekipy atmosfera na trybunach i wokół całej imprezy może być dość smutna.

Teraz marzy mi się finał Brazylia - Serbia. Moim zdaniem te drużyny prezentowały najwyższy poziom w całej tegorocznej edycji Ligi Światowej.

<14:11> Dzisiaj byłyśmy nad jeziorem, teraz znowu Domi gdzieś mnie ciągnie. Może uda się jakieś ładne zdjęcia zrobić. Trzymajcie kciuki!


<19:10> Serbio, czy mogłabyś przestać tak tracić przewagę?

<21:23> Wróciłyśmy ze spaceru. Zachód słońca nad jeziorem - coś pięknego! Niemal tak piękny jak nad morzem. W ogóle krajobraz jest tu całkiem inny niż u mnie nad morzem. Mnóstwo jezior, lasy i pagórki... Jest ładnie, polecam. :)

<23:59> Mam mój wymarzony finał! O złoto powalczą Brazylia z Francją. Jeśli mój pociąg nie będzie miał opóźnienia to mecz ten obejrzę już u siebie w domu.

#NIEDZIELA

<15:30> Olsztyn. Siedzimy w parku. Od 1,5 godziny. Domi założyła snapa i chce, żeby ją wypromować. I nie każe mi tego pisać. He he he. Zaraz idziemy coś zjeść, a już o 17 po raz kolejny odwiedzę dworzec. Muszę policzyć ile godzin spędziłam w tym tygodniu w pociągu...:)

<19:40> NARESZCIE w domu! Coś w tym jest, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Nie ma to jak własne łóżko i tv. Na mecz o brązowy medal niestety nie zdążyłam, ale gratulacje dla zwycięzców. Brawo Francja! 

<23:00> SERBIA WYGRYWA LIGĘ ŚWIATOWĄ! Gratulacje! Moim zdaniem właśnie ta reprezentacja na przestrzeni całego turnieju prezentowała się najlepiej. Ogromnie szkoda, że nie zobaczymy ich w Rio...

<23:36> Liga Światowa 2016 oficjalnie dobiegła końca, podobnie jak moja mała wakacyjna przygoda (jakkolwiek to brzmi). Na dniach pojawi się jakaś podsumowująca relacja z całego wyjazdu, na którą już teraz zapraszam. Na razie mogę jedynie powiedzieć, że było wspaniale. Potrzebowałam meczu. Potrzebowałam innych kibiców. Potrzebowałam takiego zastrzyku energii i motywacji. Chociaż teraz jestem bardzo zmęczona.,, Mam nadzieję, że jutro uda się wstać i napisać poniedziałkowe #VolleyLinki. A tymczasem.... dobranoc! 

PS. SPEŁNIAJCIE MARZENIA! NIE BÓJCIE SIĘ! 

4 komentarze:

  1. Tu 2 dni tak szybko zleciały, tu 2 lata od mś :o wszystko biegnie szybko i to dlatego nie byłam pierwsza z komentarzami ostatnio :v
    Czekam na dalszą część, bo chyba tu przysnęłaś troszeczkę xd (a na podsumowanie z krk jeszcze bardziej *.* :P)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy pomysł z tą relacją, powiem szczerze.
    Moim skromnym zdaniem te same drużyny powinny grać w finale. Zaprezentowały się naprawdę świetne, choć Canarinhos mają za dużo różnych tytułów, niech chociaż ten raz odstąpią go komuś innemu (nie, nie przepadam za Brazylijczykami, niestety). A Serbom wygrana LŚ się należy, tę jej edycję zagrali na wysokim poziomie, jest to niesamowicie waleczna nacja, los powinien im zrekompensować ten niesprawiedliwy brak awansu na IO.
    Nie wiem, o czym mogę napisać, więc na koniec jeszcze zapraszam do siebie http://dwa-oblicza-nastolatki.blogspot.com/ :) Mam nadzieję, że wpadniesz i zostawisz coś po sobie ;)
    Pozdrawiam cieplutko,
    DarkSide :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      No i Serbowie wygrali. Prezentowali naprawdę świetną siatkówkę w tegorocznej edycji LŚ. Szkoda, że na IO ich nie zobaczymy...

      Na bloga chętnie zajrzę, pozdrawiam! :)

      Usuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...