Porażka gospodarza - czyli 15. kolejka PL

Cześć ;) Ostatnio chyba trochę zaniedbuję mojego bloga...ale to się zmieni. Musi się zmienić!
Dzisiaj miałam być na meczu, jednak nie wypaliło. Wstałam o 12 i czekam na mecz Skry ;) Ale o tym później..;) W czwartek i piątek byłam naprawdę mocno zakręcona. Chyba nikt mnie nie przebije ;) W środę byłam na bilansie, dowiedziałam się, że przez rok urosłam 1 cm oraz że mam idealne ciśnienie. Gdy to usłyszałam, pomyślałam sobie, "Jakie ja mam ciśnienie podczas oglądania meczów? Na pewno nie jest idealne...". No, a wczoraj okazało się, że zgubiłam zeszyt z matmy, tzn. przychodzę do domu i patrzę, że nie mam zeszytu. Do tej pory nie pamiętam, czy go komuś pożyczyłam, czy gdzieś go zostawiłam. Mam nadzieję, że się znajdzie, bo nie mam zamiaru go przepisywać...

A teraz to co lubimy najbardziej, czyli siatkówka :)
Minęła 15, kolejka PL, a dziś już startujemy z kolejną. Tępo jest naprawdę zabójcze, nie dziwię się, że coraz więcej zawodników łapie kontuzje. Mam nadzieję, że Ci, którzy układają kalendarze spotkań, pomyślą o zawodnikach, a nie tylko o pieniądzach. Dobra, a teraz 15. kolejka ;)


15. kolejkę, można podsumować, tak jak w tytule, czyli porażka gospodarzy. Trochę to dziwnie brzmi, ale taka jest prawda. W tej kolejce, nie było spotkania, w którym wygrała drużyna gospodarzy. Ale po kolei:
Delecta Bydgoszcz - Skra Bełchatów 0-3
Pierwszy set był naprawdę bardzo zacięty. Dobrze funkcjonował blok i zagrywka Bełchatowian i to ostatecznie dało im zwycięstwo w pierwszej i kolejnych dwóch partiach. Co najbardziej zapamiętam z tego meczu? Zdecydowanie będą to bloki Skry w 3 secie. Chyba wiecie o czym mówię? ;) MVP został Bartosz Kurek, który w tym meczu popisywał się naprawdę dobrą zagrywką.

Indykpol AZS Olsztyn - Lotos Trefl Gdańsk 1-3
Nareszcie złą passę przełamali zawodnicy z Gdańska, co bardzo, ale to bardzo mnie cieszy :) Już w meczu z Kędzierzynem (na którym byłam :)) czy z Resovią, grali bardzo dobrze, ale zawsze w końcówkach coś się działo i przegrywali. Tym razem było inaczej. Walczyli bardzo dzielnie. Cała drużyna zasługuje na gratulacje, szczególnie MVP meczu, czyli Grzegorz Łomacz, który bardzo dobrze poprowadził swoją drużynę. Słyszałam, że także Bartosz Kaczmarek, grał bardzo dobrze, świetnie bronił (nawet w trybunach) i przyjmował zagrywki przeciwnika i to on powinien zostać MVP. Tak czy inaczej, nie ważna jest przecież nagroda MVP, ale zwycięstwo całej drużyny. Prawda? :)

AZS Politechnika Warszawska - ZAKSA Kędzierzyn Koźle 0-3
Po zawodnikach z Politechniki spodziewałam się trochę więcej. Po meczu, który rozegrali ze Skrą myślałam, że będzie to bardziej zacięte spotkanie. O wyniku przesądziła m.in zagrywką. Gospodarze psuli jej zdecydowanie za dużo, a zawodnicy z ZAKSY potrafi to wykorzystać. MVP został Paweł Zagumny.

Tytan AZS Olsztyn - Asseco Resovia Rzeszów 0-3
Kolejny mecz trwający  tzw "godzinkę z prysznicem". Rzeszowianie potrzebwali troszkę ponad godzinę, aby na swoim koncie zapisać, jakże potrzebne 3 punkty. Nic więcej o meczu nie napiszę, gdyż nie widziałam meczu. Po wyniku meczu i w poszczególnych setach, widać jednak, że było to jednostronne widowisko. MVP został Lucas Tichacek.

Jastrzębski Węgiel - Fart Kielce 2-3
W tym meczu także nie wygrali gospodarze, mimo, że to oni byli faworytami meczu. Drużyna JW bez swoich dwóch armat- Michała Łasko i Zbigniewa Bartmana, nie potrafiła pokonać zespołu z Kielc. Stracili 2 punkty, które mogą zaważyć o ich pozycji w tabeli pod koniec tej fazy rozgrywek. MVP - Michał Kozłowski.

Już dziś kolejna kolejka. Kto z kim będzie grał, możecie zobaczyć w zakładce Plus Liga.
Ja oczywiście będę kibicować Skrze i Treflowi :) A wy? Komu kibicujecie?

Pozdrawiam.

PS. JESZCZE TYLKO 160 DNI DO IO! :)