23.02.2015

Plus Liga 2014/15: faza zasadnicza - podsumowanie

Pod znakiem "hitu hitów" minęła nam 26. kolejka Plus Ligi. Kolejka ostatnia. Ostatnia fazy zasadniczej. Zatem przyszedł czas na podsumowanie! 

"Odwagę miej.
Być bohaterem i zdobywaj teren.
Dobrym charakterem, to nie aż tak wiele.
(...)
To Twoja kolej, teraz Ty!"
Liber & Natalia Szroeder 
"Teraz Ty"

Gdzie wielka czwórka? 
PGE Skra Bełchatów, Asseco Resovia Rzeszów, Jastrzębski Węgiel i Zaksa Kędzierzyn-Koźle. Od kilku sezonów, mówiąc o 'wielkiej czwórce' każdy wiedział, o które drużyny chodzi. Czy w tym sezonie nadal obowiązuje ten termin? Ciężko powiedzieć. W porównaniu z tabelą fazy zasadniczej sprzed roku, w składzie "wielkiej czwórki" brakuje tylko jednego zespołu - Zaksy. Czy więc powinniśmy mówić już tylko o "wielkiej trójce"? Czy o zmienionej "wielkiej czwórce"? A może.. może czas wymyślić inną terminologię? 

Ponad innymi 
Dwa pierwsze miejsca po rundzie zasadniczej wyglądają dokładnie tak samo, jak w ubiegłym sezonie. Pierwsze miejsce zajmuje Asseco Resovia, zaraz za nią - PGE Skra. Bez wątpienia oba zespoły były w tym sezonie najlepsze. Bełchatowianie finezyjnym krokiem przemierzali przez kolejne mecze. Drużyna z Rzeszowa postawiła na stabilność i skuteczność. Obie drogi okazały się słuszne i zaprowadziły zespoły na szczyt polskich i europejskich parkietów. Osiągnęli siatkarskie wyżyny i zdecydowanie wyprzedzili resztę stawki. W poprzednim sezonie, różnica między drugim a trzecim miejscem wynosiła cztery punkty, obecnie jest to aż 10 'oczek'.


20.02.2015

Skra i Resovia grają dalej w Lidze Mistrzów!

Kolejna faza siatkarskiej Ligi Mistrzów za nami, czas na krótkie podsumowanie!

W drugiej rundzie, wśród dwunastu najlepszych zespołów znalazły się trzy polskie drużyny: PGE Skra Bełchatów, Asseco Resovia Rzeszów i Jastrzębski Węgiel. Po losowaniu par mówiliśmy, że każdy z zespołów ma realną szansę na awans do najlepszej szóstki. Oczywiście jak zawsze, wszystko zweryfikowało boisko. 

Walczący sąsiedzi
Asseco Resovia na losowanie narzekać nie mogła. Trafiła na przeciwnika, owszem dobrego, ale nie plasującego się w europejskim topie. W dodatku podróż także nie była daleka. Niemiecki VfB Friedrichshafen mocno postawił się v-ce mistrzom Polski grając przed własną publicznością. Chwilami kibice polskiej drużyny mogli z niepokojem spoglądać na tablicę wyników. Niemcy jednak zaczęli się mylić, popełniali masę własnych błędów, a doświadczona polska ekipa potrafiła to wykorzystać. Dwa punkty wywiezione od naszych zachodnich sąsiadów były wystarczającym buforem bezpieczeństwa. W Rzeszowie gospodarze tylko postawili kropkę nad i, pewnie pokonując rywali. 

Teraz podopiecznych Andrzeja Kowala czeka dłuższa podróż, ponieważ kolejnym rywalem jest rosyjska drużyna. Lokomotiw Nowosybirsk pewnie pokonał rumuński Toms Constanta. Teraz szykuje nam się prawdziwa walka. Która z drużyn będzie górą? 

Mistrz Polski > Mistrz Włoch
Bełchatowianom nie trafił się ławy rywal. Mistrz Włoch - brzmi groźnie, prawda? Jednak to bełchatowskie pszczółki mocniej pokąsały rywali. Cucine Lube Treia z Bartoszem Kurkiem w składzie okazała się być za słaba na Mistrzów Polski. PGE Skra najpierw bardzo pewnie wygrała mecz na wyjeździe, nie oddając rywalowi nawet seta! U siebie, w wypełnionej kibicami Atlas Arenie, bełchatowianie dokończyli dzieła zniszczenia, wygrywając 3:1.  Jakby nie patrzeć, Skra pokazała klasę, wielkie doświadczenie i ogromną chęć zwycięstwa. Jakby tego było mało, wczoraj po meczu Konrad Piechocki, przez Marka Magierę potwierdził, że Facundo Conte i Nicolas Uriarte zostają w PGE Skrze na kolejne dwa lata! Dla kibiców Skry to wspaniała wiadomość, ale co na to rywale? 

Fot. www.cev.lu

17.02.2015

O punkty i trzecie miejsce: Lotos Trefl - Jastrzębski Węgiel

Cześć! 
Zapraszam Was na kolejną meczową relację, ostatnią... z fazy zasadniczej. Bardzo szybko zleciała nam ta część sezonu, prawda? Mecz z Olsztynem, który faktycznie odbył się piątego października, pamiętam jakby był wczoraj... Bez większego problemu mogłabym napisać teraz z niego relację ;) Jednak dziś zajmiemy się meczem Lotosu Trefl Gdańsk z Jastrzębskim Węglem. Meczem o trzy punktu i trzecie miejsce w tabeli...

Na ten mecz wybrałam się z Darią, z którą ostatni raz widziałam się... jak jechałyśmy razem do Warszawy. Na mecz. Mecz Otwarcia Mistrzostw Świata. Tych Mistrzostw... 

Oczywiście nerwów nie brakowało, chociaż gdzieś tam czułam, że będzie dobrze. Byłam spokojniejsza niż zwykle. Nie wiem skąd to uczucie się bierze. Jakieś pomysły? 



15.02.2015

Podsumowanie AS`a i post numer 500!

Witajcie! :)

Kilka tygodni wcześniej nasza wspaniała Snajper napisała do mnie sms`a, z pomysłem na nowy cykl. Nie wahałam się ani trochę, gdy zapytała czy w to wchodzę. Pewnie, że tak! Pod koniec grudnia ustaliłyśmy grafik (takie z nas profesjonalistki! ;)) i w styczniu ruszył nasz nowy cykl - As Statystyczny.


Z ASem zwiedziłyśmy całą siatkarską Polskę, wzdłuż i wszerz. Ze mną mieliście szansę udać się do KielcLubinaRadomiaBędzinaBydgoszczyGdańska i Bełchatowa. Snajper zabrała Was w podróż do RzeszowaCzęstochowyJastrzębia ZdrojuWarszawyKędzierzyna-KoźlaOlsztynaBielska-Białej i...Bełchatowa.

Mamy nadzieję, że miło Wam się z nami podróżowało i na nowo odkrywało siatkarskie zakątki. Jeśli przegapiliście któryś z przystanków, to zapraszamy do nadrobienia zaległości ;)

As Statystyczny to kolejny cykl, który pojawił się na blogu i na pewno nie ostatni. Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, to będę miała dla Was kolejny... Ale zanim zacznę wybiegać w przyszłość, na chwilę... spójrzmy w przeszłość. Właśnie czytacie post numer 500! Wow! 

Na niektóre posty poświęciłam tylko godzinkę, na inne kilka dni. Większość pisana z konkretnym zamiarem, niektóre pod wpływem emocji i chwil, inne planowane tygodniami. Teraz już dokładnie nie zliczę, ale szacując i przymykając oko wyszło mi około 2 000 godzin spędzonych na samym pisaniu! To ponad 83 dni! 


Z wyświetleniami postów bywa różnie. Czasem jest 60 wyświetleń, czasem 600. Do tej pory najchętniej odwiedzanym tekstem jest Tata - Siatkarz :), z czerwca 2012 roku - ponad 6 300 wyświetleń. Teraz pewnie na posta tego typu bym się nie zdecydowała... ;) Równie często odwiedzane są posty "siatkarsko-urodzinowe", którymi przybliżałam sylwetki różnych siatkarzy w dniu ich urodzin. 

Dużą popularnością cieszy się także mój jak dotąd ulubiony cykl, którego tworzyliśmy razem - My, Kibice. Razem odpowiadaliśmy na pytania za co kochamy siatkówkę i jak zaczęła się nasza przygoda z siatkówką. Rozmawialiśmy o siatkarskich idolach i klubach, którym kibicujemy. Cały cykl możecie sobie przypomnieć klikając w linki w zakładce My, kibice.

W zakładce Relacje z meczów możecie poczytać o moich meczowych przygodach, a w zakładce Autografy przejrzeć siatkarskie zdobycze. 

Chciałabym żeby blog cały czas się rozwijał, więc jeśli macie jakieś propozycje czy uwagi to piszcie w komentarzach lub w wiadomościach prywatnych (w zakładce kontakt - mail; znajdziecie mnie także na portalach społecznościowych - linki w zakładce O mnie).


Tak jak pisałam wcześniej, jeśli wszystko pójdzie dobrze, to w marcu startuję z nowym projektem. Tym razem 'na wesoło'. Sesja już za mną, także powoli będę nadrabiać zaległości w blogosferze :)

Trzymajcie się cieplutko i miłej niedzieli! :)

13.02.2015

As Statystyczny: PGE Skra Bełchatów

Co takiego ma w sobie PGE Skra Bełchatów, że od ponad 10 lat dominuje na plusligowych parkietach? Jakie znaczenie dla klubu mają barwy, Kapitan i charakter? Sprawdźmy to!
Ostatnim przystankiem Asa Statystycznego jest Bełchatów - zapraszamy!


Żółto - Złoto - Czarni! 
Barwy bełchatowskiego klubu to żółć i czerń, choć według mnie równie dobrze bełchatowianom w złocie do twarzy. Zobaczmy, jakie znaczenie tym kolorom się przypisuje:*
     ŻÓŁTY - to kolor słońca, symbol radości, klient otoczony żółtym czuje optymistyczne wibracje w mózgu, który uwalnia więcej serotoniny, odpowiedzialnej za chemiczne poczucie szczęścia, wydobywa twórcze myśli. - Oglądając mecze PGE Skry łatwo daje się zauważyć bijącą od zawodników radość z gry i optymizm, a po każdym wygranym meczu wielkie szczęście. Obserwując siatkarzy Skry poza parkietem (na przykład na portalach społecznościowych) nie trudno zauważyć, że i twórczego myślenia oraz pomysłów bełchatowianom nie brakuje.
     CZARNY to symbol władzy, mocy, trwałości i wytrzymałości, inteligencji, elegancji - władza, moc, trwałość? Wystarczy spojrzeć na wyniki klubu z Bełchatowa w ostatniej dekadzie. Jakieś wątpliwości? Elegancja? Tu ciekawostka - od kilku sezonów bełchatowian 'ubiera' firma Pako Lorente. Elegancja pierwsza klasa! ;)
     ZŁOTY to symbol bogactwa i obietnica lepszych czasów - Bogactwo sukcesów i ciągła chęć wygrywania. Czy wreszcie uda się osiągnąć szczyt w europejskiej siatkówce?

10.02.2015

As Statystyczny: Lotos Trefl Gdańsk

Co się stanie gdy połączymy włoski temperament z polskim doświadczeniem? Zapraszamy w nadmorską podróż do Trójmiasta! 



Włosi nad Bałtykiem
Chodzą plotki, że trener i rozgrywający to główni dowodzący w zespole. A co się dzieje, gdy tych dwóch panów jest rodem z Italii? Emocji i ekspresji nie brakuje, zarówno na parkiecie, jak i poza nim. Andrea Anastasi i Marco Falaschi dbają o to, by kibice zgromadzeni w Ergo Arenie nie narzekali na nudę. Zarażają fanów volleya pasją i pozytywną energią...
Pozytywna energia <-> kolor żółty <-> słońce <-> Italia
Wszystko się zgadza ;)

Siła doświadczenia 
O tym, że doświadczenie jest w cenie wiedzą chyba wszyscy, którzy szukają pracy. Bogatym doświadczeniem pochwalić się mogą Piotr Gacek i Wojciech Grzyb, którzy w tym sezonie zasilili szeregi żółto-czarnych. Przez ostatnie lata grywali w najlepszych polskich klubach, upominała się o nich także reprezentacja. Teraz 'sprzedają' zdobyte przez lata umiejętności na parkietach Ergo Areny i co więcej, robią to w iście mistrzowskim stylu. Punktowe bloki i zagrywki Wojtka oraz niesamowite obrony Piotrka znacznie przyczyniają się do kolejnych zwycięstw.

Wiara, siła, męstwo - to nasze zwycięstwo!
Właśnie przy słowach piosenki "Hymn" zespołu Luxtorpeda wybiegają na parkiet gdańscy siatkarze. Także przy tej melodii rozpoczynają się w Ergo Arenie tie-breaki, których w tym sezonie nie brakuje. Piosenka ta stała się nieoficjalnym hymnem Lotosu Trefla. Od czego się zaczęło? Pani Kasia Grzyb podała ten utwór klubowi, żeby puścić go przy prezentacji Wojtka i... tak już zostało. Teraz siatkarze Lotosu Trefla z dumą, męstwem i niesamowitą wiarą walczą o kolejne akcje, sety, mecze - zwycięstwa! 

A po zwycięstwach możemy usłyszeć śpiewającego trenera...:)





Garść statystyk:
Lotos Trefl Gdańsk do tej pory wygrał 20 z 24. meczów, rozgrywając przy tym 95 setów. 
Gdańszczanie łącznie zdobyli 1543 punkty. 
Na swoim koncie zapisali 255 punktowych bloków, co daje średnio 2,7 bloku na set.
Wykonali 2152 zagrywek, zamieniając 121 z nich bezpośrednio na punkt. 
Skończyli 1167 na 2521 ataków. 
Przyjęli 1676 zagrywek, a 418 z nich było przyjęte perfekcyjnie.

Najwięcej punktów w zespole (i lidze!) do tej pory zdobył Murphy Troy - 390. Amerykański zawodnik przewodzi także w rankingu na najlepszych atakujących. 

Gdańscy środkowi znajdują się w czołówce jeśli chodzi o najlepiej blokujących. Wojciech Grzyb i Bartosz Gawryszewski zajmują kolejno trzecie i czwarte miejsce w tym rankingu, z tą samą (!) liczbą punktowych bloków - 59. 

Mateusz Mika jest czwarty w rankingu najlepszych zagrywających (32 asy serwisowe). Dwa punkty mniej tym elementem zdobył Murphy Troy. 

statystyki: plusliga.pl

8.02.2015

Żółto-czarna fala emocji nad morzem! Relacja z meczu Lotos-Skra :)

Witajcie! Z małym opóźnieniem zapraszam Was na kolejną meczową (foto)relację. Tym razem z pojedynku dwóch drużyn, które kiedyś skradły moje serducho i przemalowały mój świat na żółto-czarno. Lotos Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów.

Przygotowania do tego meczu rozpoczęły się na długo przed ustaleniem konkretnej daty. Wiedziałam, że na taki mecz na pewno nie pójdę sama, ale że aż tylu znajomych zabiorę "ze sobą" i jeszcze wielu spotkam na meczu? Tego się nie spodziewałam. Daria, Przemek, Malwina, Marcelina, Dominika i Natalia - dzięki za mecz! ;)

Z domu wyszłam na dwie i pół godziny przed rozpoczęciem meczu, a przypominam że na halę mam 15 minut spacerkiem. Z racji tego, że na mecz miały przybyć tłumy, drzwi do Ergo Areny otworzono pół godziny wcześniej niż zwykle. Drogę próbował utrudnić nam śnieg, ale nie takie przeszkody się pokonywało, żeby pójść na mecz. Na kilka minut przed 19 byliśmy przed halą, gdzie powoli zbierali się kibice. 



Po wejściu hala była oczywiście pusta, ale wyglądała pięknie (tzn. zawsze pięknie wygląda, ale wtedy jeszcze piękniej!). Klaskacze, porozstawiane białą stroną do góry, tworzyły fajny klimat wyczekiwania na wielkie widowisko. Widowisko, nie tylko na parkiecie, ale także na wypełnionych trybunach. 

3.02.2015

As Statystyczny: Transfer Bydgoszcz

Okienko transferowe już zamknięte, ale my zapraszamy na Transfer do Bydgoszczy!

Zastanawialiście się kiedyś co wspólnego ma czerwień z odwagą i dlaczego trener Vital Heynen kojarzy nam się z Mauro Berutto? Nie? Cudownie! Śpieszymy z wyjaśnieniami :)


Czwórka
Według nas czwórka idealnie pasuje do Transferu. Dlaczego? Właśnie na tej pozycji dzielnie utrzymują się w plusligowej tabeli. Bydgoszczanie grają odważnie, z otwartą przyłbicą podejmując rękawicę, urywając punkty rywalom i sprawiając niespodzianki. Z czwórką na koszulce gra Wojciech Jurkiewicz, kapitan zespołu, który barw bydgoskiej ekipy broni od 2009 roku. Czwórka, to także najwyższa pozycja, jaką zespół zdołał osiągnąć na koniec sezonu grając w PlusLidze. 

Odważni Panowie dwaj
Sztandarowa bydgoska czerwień to dla nas definicja odwagi, która w połączeniu z odrobiną niebieskiego szaleństwa wykreowała ciekawy i niekonwencjonalny koncept gry Transferu.
Najodważniejsi? Dla nas Kuba Jarosz i Konstantin Cupković, byłe bełchatowskie Pszczółki, które stanowią o sile ofensywnej Bydgoszczy.

Vital jak Mauro
Ekspresyjny i charyzmatyczny. Żyje każdym odbiciem piłki, czuje każdy centymetr kwadratowy boiska. Nie waha się prosić o challenge, nawet bezpodstawnie ;), a za swoją drużyną poszedłby w ogień. Przypięłyśmy mu łatkę „belgijskiego Berutto”, bo obaj panowie są dynamicznymi wojownikami, emocjonalnie grającymi razem ze swoimi zespołami przy białej linii. Cóż, każdy ma swoje skojarzenia … ;) A jakie są Wasze?

Czy wiesz, że…
·         Facebookowy profil Kipkowe wieści należy do bydgoskiego przyjmującego Marcina Walińskiego. Marcin aktywnie udziela się na swoim fanpejdżu, organizuje konkursy i ma świetny kontakt z kibicami, a do tego.... sprzedaje koszulki! Lubimy to!
·         Z Bydgoszczy do Bełchatowa jeden krok ;) To właśnie stamtąd do Skry powracali lub przybywali Paweł Woicki, Stephane Antiga i Andrzej Wrona.
·         Mamy słabość do Bydgoszczy. Tak, przyznajemy się otwarcie i bez bicia. W końcu to tutaj znalazł swoje miejsce Konstantin Cupković, nasz serbski wariat, broniący kiedyś barw naszej ukochanej Skry :D

Filmik może średnio aktualny, ale genialny! 


Garść statystyk:
Transfer Bydgoszcz rozegrał do tej pory 22 mecze, w trakcie 84. setów
Bydgoszczanie łącznie zdobyli 1335 punktów, z czego 90 zagrywką, 1022 atakiem i 223 blokiem. 
Wykonali 1909 zagrywek i 2133 ataki.
Piłkę przyjmowali 1447 razy, z czego 327 perfekcyjnie, popełniając 168 błędów. 

Najwięcej setów do tej pory rozegrali Jakub Jarosz i Paweł Woicki - po 83. Jednego seta mniej na swoim koncie ma Konstantin Cupković. Najmniej okazji do pokazania się publiczności i trenerom w akcji miał Paweł Stysiał, który na parkiecie zameldował się w jednym secie. Trzy sety więcej rozegrał Łukasz Wiese. 

Najwięcej punktów w zespole zdobył Jakub Jarosz - 339 i zajmuje on trzecią pozycję wśród najlepiej punktujących zawodników naszej ligi. W tym samym rankingu na piątym miejscu jest Konstantin Cupković, który na swoim koncie ma 324 punkty. 
Kuba Jarosz trzecie miejsce zajmuje także wśród najlepszych atakujących, ze średnią 3,54 punktu na set. 

W zespole Justin Duff najwięcej razy zatrzymał atak rywali - 47 punktowych bloków, a na zagrywce króluje Konstantin Cupković - 28 asów serwisowych.