13.04.2014

SKRA ZAGRA W FINALE!

Wczoraj pisząc posta po głowie chodziła mi taka cicha myśl, że chciałabym móc dzisiaj napisać kolejnego posta o jakże pięknym i prostym tytule "Skra zagra w finale!". I tak też się stało :) Tytuł bardzo prosty, a przekaz bardzo jasny i o to chyba chodzi, prawda?

Zapowiadano, że tegoroczne półfinały będą najbardziej wyrównane w historii, bo wszystkie cztery ekipy grają na bardzo podobnym poziomie. I faktycznie, rywalizacja w parze Zaksa - Sovia nadal trwa, pomimo że zostały już rozegrane cztery spotkania, o czym pisałam wczoraj. Pierwszy mecz pary Skra - Jastrzębski Węgiel także dostarczył wielu emocji, jak to zwykle bywa w pięciosetowych bojach ;) Obronną ręką z tej bitwy wyszła Skra, która 'obroniła' swój teren, ale Jastrzębski Węgiel nie złożył broni. Mecz stał na wysokim poziomie i nic nie zapowiadało tego, co stało się w kolejnych meczach...

Dzisiejszego meczu Michał nie może wpisać do udanych, skończył 6 na 21 ataków



Skra w drugim meczu wręcz naskoczyła na rywala, nie pozwoliła im grać swojej siatkówki. Zdaniem wielu ekspertów, był to najlepszy mecz Skry w tym sezonie! Świetna zagrywka, realizacja taktyki, mało błędów własnych i team spirit na parkiecie. Jastrzębski Węgiel nijak nie mógł "ugryźć" Bełchatowian i mecz ten szybko dobiegł końca. Rywalizacja przeniosła się do Jastrzębia Zdroju, na którego terenie gościom było trudno przez cały sezon ugrać chociażby punkt.

Znając wyniki pierwszej pary, ani trochę nie byłam pewna, że Skra odniesie zwycięstwo. Bałam się, że może przyjść jakieś rozluźnienie czy utrata koncentracji, a JW to wykorzysta. I faktycznie, chwilami tak było, że Skra traciła seriami punkty, zwłaszcza w pierwszym secie... Na szczęście wcześniej udało jej się zbudować dość wysoką przewagę, która pozwoliła na ostateczne zwycięstwo w tym meczu oraz całych półfinałach ;)

Dwie z trzech statuetek MVP w tej rywalizacji odebrał Uriarte

Jastrzębski Węgiel nie grał swojej siatkówki, zwłaszcza w tym trzecim meczu. Sporo własnych błędów i niestabilna zagrywka nie pozwoliły na nawiązanie wyrównanej walki z drużyną z Bełchatowa. Pytanie tylko, na ile w tym winy samych zawodników "pomarańczowych", a na ile to przez grę Skry, Jastrzębianie nie mogli pokazać swojej siatkówki.


Teraz Skra wraca do Bełchatowa, gdzie wkrótce pozna swojego finałowego rywala. Póki co myślę, że święta siatkarze spędzą w bardzo dobrych nastrojach, ciesząc się z wywalczonego awansu oraz powrotu do Ligi Mistrzów :)

Jeśli jeszcze chodzi o same mecze, to na:
+ argentyński duet z Bełchatowa! To niesamowite, że można TAK wystawiać piłki i TAK je kończyć! Szkoda, że Facu i Nico nie są Polakami...
+ obrony Damiana Wojtaszka i Pawła Zatorskiego, szykuje się spora rywalizacja w reprezentacji na pozycji libero, ale to bardzo dobrze!
- Do minusów mogłabym wpisać, że było mniej emocji niż się wszyscy spodziewali, ale! To jest mój prywatny blog, obiektywna być nie muszę i martwić się poziomem też nie. Dla mnie najważniejsze jest, że mój zespół pokazał się z dobrej strony i wygrał tą rywalizację :)

Teraz uciekam oglądać włoską Serie A. Bartek Kurek już pogratulował chłopakom ze Skry awansu do finału, czy jego drużynie też uda się dziś wywalczyć awans? A może Bartman i spółka jeszcze przedłużą rywalizację? Wczorajszy mecz półfinałowy po tie-breaku wygrała Piacenza, która w rywalizacji do 3 zwycięstw prowadzi już 2:1 z Perugią.

Pozdrawiam :)

4 komentarze:

  1. Niesamowicie się cieszę!!! :D serducho rośnie jak widzę tak grającą Skrę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba przyznać, że mimo dość szybkiego i pewnego zwycięstwa Skry były to dość widowiskowe mecze, które fajnie się oglądało. I to co trzeba przyznać to fakt, że Skra jest po prostu w bardzo dobrej formie, co powinno zwiastować spore emocje w finale!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam nadzieję, że JW powalczy jeszcze ze Skrą. A tu proszę... Masz rację Jastrzębie nie grało swojej siatkówki Skra grała rewelacyjnie.Jestem ciekawa kto będzie rywalem Skry w finale. Oczywiście liczę na Sovie ale w Rzeszowie może się wszystko zdarzyć. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, mi te wyniki się nie podobają. Sądziłam, że rywalizacja będzie tak wyrównana, jak wszyscy mówili. Niestety JW nie wykorzystało szansy na zwycięstwo w 1 meczu, to też przełożyło się na porażkę w drugim spotkaniu, bo Skra "nakręciła się". Wierzyłam jednak, że uda się przedłużyć rywalizację szczególnie, że Jastrzębianie grali u siebie. Wyszło kiepsko, zabrakło ognia i siły w ataku. Jednak uważam, że Jastrzębianie zagrali bardzo słabo, dlatego Skra wygrała tak gładko.

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...