Cześć :)
Za nami już mecze grupowe, w finałowym turnieju Ligi Światowej. Dwie grupy, po 3 najlepsze drużyny, w każdej z nich.
W grupie D, rywalizowały Argentyna, Bułgaria i Italia. Wszystkie trzy mecze kończyły się wynikiem 3:1, obyło się bez niespodzianek. Argentyna przegrała dwa mecze, w związku z czym, w półfinałach zabraknie gospodarzy, co może mieć (na i tak) niezbyt dużą liczbę kibiców na trybunach.
W drugiej grupie, grupie E, grały reprezentacje Brazylii, Rosji i Kanady. Przed rozpoczęciem F6, czytałam w jednej z gazet, że Kanada będzie takim 'chłopcem do bicia', jak się okazało, była groźnym rywalem. W przeciwieństwie do pierwszej grupy, w tej nie obyło się bez niespodzianek. W pierwszym meczu Rosjanie wygrali z Canarinhos 3:2, a w drugim Sborna przegrała z Kanadą 2:3, prowadząc już 2:0! Jednak wygrana z mistrzami olimpijskimi nie wystarczyła i Kanadyjczycy muszą się pożegnać z turniejem.
Według mnie, poziom rozgrywek wcale nie stoi na wysokim poziomie, czego się spodziewałam, a raczej czego oczekiwałam. Owszem, są długie akcje, świetne obrony i ataki (ahh, ten gwóźdź Lucasa...), ale jest bardzo dużo błędów własnych. Poziom faluje, ale jakby się zastanowić, to przecież przez całą rundę interkontynentalną tak właśnie było. Miejmy nadzieję, że półfinały i finały nam to wszystko wynagrodzą i będziemy mieć widowiskowe zakończenie tegorocznej edycji Ligi Światowej.
Przed nami półfinały. Pierwszy mecz rozpocznie się o 21:30, a drugi i 01:00 (polskiego czasu). Pół godziny przed pierwszym spotkaniem będzie studio Polsatu Sport. Także po obu meczach, odbędzie się studio.
Włosi zagrają z Rosjanami.
Szczerze, to nie wiem, kto jest uważany za faworyta. Z jednej strony Włosi, którzy przez całą LŚ prezentowali w miarę równy poziom, grając naprawdę dobrze. Z drugiej strony Rosjanie, mistrzowie olimpijscy z Londynu, którzy dopiero podczas F6 mają do dyspozycji genialnego zawodnika, jakim niewątpliwie jest Michajłow.
Brazylijczycy zmierzą się z Bułgarami.
Faworytem raczej będą Brazylijczycy, jednak ostatnio nie prezentują się najlepiej. W przeciwieństwie do Bułgarów, którzy z meczu na mecz są coraz lepsi. Jeśli Canarinhos zagraliby na swoim poziomie, raczej byłabym o nich spokojna, ale nie jestem, czuję pewien niepokój...
Szykują nam się naprawdę ciekawe mecze, gdzie wszystko może się zdarzyć. Kibicować będę Brazylii i Italii. Mam nadzieję, że właśnie te reprezentacje spotkają się w finale :) A Wy komu będziecie kibicować?
Pozdrawiam.
PS. Nie spać!! Nie możecie tego przegapić!!
PS2. Pomysł z założeniem forum został raczej pozytywnie przyjęty, dlatego postanowiłam spróbować. Najpierw musimy wybrać jakąś nazwę. W ankiecie obok napisałam moje propozycję, głosujcie na tą, która Wam się najbardziej podoba. Jeśli macie jeszcze pomysły, piszcie w komentarzach, to dodam do ankiety :)
Również mam nadzieję,że w finale zobaczymy Brazylijczyków i Włochów.....Wiesz,że też mam jakieś takie obawy co ten wynik Bra-Buł,ale myślę,że jak wcześniej Braz. pokonała Bułgarów dwa razy to i dołoży trzecie zwycięstwo nad nimi :)
OdpowiedzUsuńMyślę,że w obydwu zespołach i włoskim i rosyjskim są świetni gracze. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie w praktyce. Sądzę,że to będzie ciekawy pojedynek i mocno trzymam kciuki za Włochów :)
No i niech mecz o trzecie miejsce wygląda tak Bułgaria-Rosja. Mam nadzieję,że się sparawdzi :)
Pozdrawiam ;)
W finale raczej bym widziała Brazylię i Włochów .Choć nie wiadomo jak będzie wynik meczu Włochy-Rosja . http://volleyballinoureyes.bloog.pl/ Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńNo i d... jeśli chodzi o pierwszy półfinał. Spiridonov w końcu się doigrał.
OdpowiedzUsuńPrzed meczem z Bułgarią jestem dziwnie spokojna. Denerwuję się za to na zapas na ten jutrzejszy :P
Co do nazwy forum, zagłosowałam na volleyblogger, ale nie widzę żeby zaliczyło mi głos :/
Właśnie, nie wiem czy mój głos się załapał, bo było 5 i po dodaniu te 5, ale ja również proponowałabym tą drugą nazwę :)
UsuńMasz rację teraz należy skupić się na zbliżających się ME i wyciągnąć wnioski z tegorocznej lś. :)http://volleyballinoureyes.bloog.pl/
OdpowiedzUsuń