Na pewno nie takiego zakończenia spodziewali się polscy kibice, a bynajmniej nie do końca takiego.
Wiele osób przewidziało, kto zostanie Mistrzem Europy, jednak chyba mało stawiał na to, że nasz zespół swój udział w tym turnieju zakończy na barażach!
Jednak biegu wydarzeń już nie zmienimy, teraz należałoby usiąść i zastanowić się co dalej. O tym jednak w innym poście, dziś chciałabym podsumować fazę finałową ME oraz same mistrzostwa.
O brąz i ostatnie miejsce na podium walczyły reprezentację Serbii i Bułgarii. Obie drużyny charakteryzowała młodość, ale przy tym prawdziwa zespołowość. Trochę siłowy styl gry, słabsi ale perspektywiczni rozgrywający, dość wysocy, bomby na ataku i sprawiająca problemy zagrywka. Jednocześnie pewna słabość, nieregularność... Jednym słowem miał to być zacięty mecz. Tak jednak się nie stało. Wydaje mi się, że Bułgarzy nie wytrzymali fizycznie tego turnieju. Już w meczu z Włochami brakowało im takiej energii i żywiołowości, którą prezentowali m.in w pojedynku z naszą reprezentacją. W przeciwieństwie do Serbów, którzy nakręcali się z każdą akcją. Ostatecznie brązowe krążki powędrowały do reprezentacji Serbii, która wygrała 3:0 z Bułgarami.
www.cev.lu |
www.cev.lu |
www.cev.lu |
Nagrody indywidualne:
MVP turnieju : Dmitrij Muserski (Rosja) (pełna zgoda, taki zawodnik w zespole to skarb)
Rozgrywający: Siergiej Grankin (Rosja) (nie mam zdania, pozostali zawodnicy na tej pozycji byli dużo młodsi, więc tu raczej bezkonkurencyjny był Grankin)
Atakujący: Luca Vettori (Włochy) (pamiętam jak byłam pod wrażeniem jego gry w Piacenzie, gdy dostawał szansę i wchodził na parkiet, już wtedy czułam, że może namieszać i proszę! nie myliłam się ;) bardzo perspektywiczny zawodnik)
Blokujący: Srečko Lisinać (Serbia) (bravo!)
Zagrywający: Ivan Zaytsev (Włochy) (w turnieju finałowym aż tak nie błyszczał, ale wcześniej raził zagrywką)
Libero: Aleksiej Werbow (Rosja) (świetne obrony, był dosłownie na całym parkiecie)
Przyjmujący: Todor Aleksiew (Bułgaria) (oj, lubię tego gracza ^^ tak jak w przypadku Zaytseva, niezbyt udany turniej w Danii, ale wcześniejsze mecze świetne)
Punktujący: Aleksandar Atanasijević (Serbia) (Brawo Alex! Czułam się jak dumna matka, gdy Alex odbierał nagrodę :p)
www.cev.lu |
Mistrzostwa nie były udane dla naszego zespołu, ale można doszukać się pozytywów. Na medal spisali się kibice naszej reprezentacji, którzy mimo tego, że naszego zespołu nie było w Danii, to byli z naszą reprezentacją. Usłyszeć "Polska Biało-Czerwoni" czy "Ostatni" w meczu gdy nie grają Polacy - bezcenne! Przy okazji nauczyli kibiców innych drużyn jak bawić się na meczach i jak kibicować, a kto wie? Może nawet zachęcili kogoś do przyjazdu na polskie hale?
Organizacyjnie też uważam turniej za udany, choć i błędów by się kilka znalazło. Nie podobało mi się to, że bilet obowiązywał jeden mecz, przez co były mega kolejki przed halą, a na meczach w których nie grała nasza drużyna była zaledwie garstka kibiców :< Można było to inaczej zorganizować. Mam nadzieję, że ten sam błąd nie zostanie popełniony podczas Mistrzostw Świata!
Jeśli chodzi o naszą reprezentację, to sezon ten był kompletnie nieudany, a wręcz stracony. Jednak na podsumowanie tego przyjdzie jeszcze czas. Wkrótce poznamy decyzję zarządu w sprawie trenera. Gdy wszystko już będzie jasne podsumuję ten sezon reprezentacyjny. W "poczekali" są jeszcze relację z meczów na których byłam. Zdjęcia z meczu Polska - Francja dziś ogarnęłam, ale nie wiem, kiedy wstawię na bloga, bo obecnie są inne tematy, które wręcz trzeba poruszyć! ;)
Pozdrawiam :)
PS. Dziś urodziny obchodzi Grzegorz Łomacz! Wszystkiego najlepszego Gregor! Zdrówka i spełnienie marzeń! Prowadź naszą drużynę do samych sukcesów! :)
Chyba rzeczywiście Rosjanie stają się światową potęgą, co.. niezbyt mi się podoba. Szkoda, że Włosi polegli w finale, ale brawa dla nich i dla Serbów, którzy świetnie zagrali mecz z Bułgarią.
OdpowiedzUsuńSezon dla Polaków całkowicie nieudany, według mnie to czas na poważne zmiany.
Rok 2013 należał w całości do ekipy Sbornej. Dominacja nie podlegająca dyskusji. W końcu udało im się zdobyć długo oczekiwany tytuł mistrzów Europy. Może i nie grają finezyjnej siatkówki, na którą z przyjemnością się patrzy, ale grają niebywale skutecznie, co też trzeba docenić! Brawa dla Muserkiego, bo zdobycie tytułu przez środkowego nie często się zdarza, chociaż akurat podczas tego turnieju lepszych od niego nie było!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo, że Rosjanie wygrają ME było można chyba obstawiać w ciemno... Mnie zaskoczyło 3. miejsce Serbii. Bułgarzy najwyraźniej nie wytrzymali mentalnie trudów tego turnieju. Jeżeli chodzi o sprawy organizacyjne, to było tych problemów więcej. Słabo, że nie było karnetów na dwa mecze jednego dnia... Jak Polacy odpadli pół ERGO Areny było pustej, nie wspomnę o słabej promocji mistrzostw w Trójmieście - jeden tramwaj, kilka banerów na przystankach i tyle. W Gdyni, gdzie bilety były tańsze i grupa bardzo silna, hala zapełniona była w niecałej połowie na każdym meczu... Przykre. Mówi się, że jesteśmy super organizatorami, kibicami, ale jednak dużo jest tych negatywnych rzeczy.
OdpowiedzUsuń