O 17:30 Polsat Sport zaczął transmitować mecz 'na szczycie' - Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel. Szczerze mówiąc, mnie ten mecz szczególnie nie porwał,
"Mam taki apel do kibiców, do tych, co gwiżdżą na MVP. MVP jest nagrodą dla całego zespołu i jeżeli ktoś gwiżdże, to pokazuje brak szacunku nie tylko dla tego zawodnika, który jest wybrany, ale dla całego zespołu. My potrzebujemy prawdziwych kibiców i wsparcia bez względu na wynik, a szczególnie w trudnych momentach. Wtedy kibic pokazuje prawdziwą klasę" - Andrzej Kowal - trener Asseco Resovi Rzeszów
Zaraz po tym spotkaniu rozpoczęła się kolejna transmisja, która mnie zdecydowanie ożywiła :D AZS Olsztyn podejmował u siebie Skrę. Bełchatowianie na miesiąc czasu stracili swojego podstawowego rozgrywającego Nico Uriarte, który przeszedł zabieg kolana i teraz przechodzi rehabilitację. Jak się okazało nie przeszkodziło to Skrze wygrać kolejnego meczu bez straty seta! Co więcej, MVP meczu został Aleksa Brdjović, dotychczasowy drugi rozgrywający, który niewiele grał do tej pory w pierwszym secie. Zawodnicy z Olsztyna nawiązali walkę z rywalem tylko do drugiej przerwy technicznej w pierwszym secie, potem Skra "zwiększyła obroty" i zaczęła bawić się siatkówką, co mnie cieszyło i sprawiało radość (Bełchatowskim graczom pewnie także ;)).
Mecz Skry i jego wynik nie był jedynym meczem 'moich drużyn' który bardzo mi się spodobał ;) Lotos Trefl Gdańsk wygrał u siebie z Effectorem Kielce, także bez straty seta. Bardzo się cieszę z tej wygranej i mam nadzieję, że zespół dalej będzie odnosił sukcesy i zdobywał kolejne, bardzo ważne punkty :)
Nawiązując jeszcze do Olsztyna, kilka dni temu odwiedził mnie listonosz z listem :) Przyszła pocztówka AZS`u z autografami całej drużyny, którą wygrałam przed świętami na stronie Plus Ligi :)
Idę coś zjeść i lecę oglądać magazyn Polska 2014. Pozdrawiam :)
Jak dla mnie to taki maraton siatkarski może być co dziennie, tylko poproszę o troszkę więcej ciekawych akcji. Na początku myślałem, że mecz AZS - SKRA będzie wyrównany, ale było widać, że siatkarze Skry wykorzystywali każdy błąd przeciwnika i wskoczyli na wysokie obroty.
OdpowiedzUsuńNiesamowite, że wygrywają wszystko co się da i nie tracą przy tym seta. :)
Wreszcie Polsat stanął na wysokości zadania :D Oglądałem pierwsze spotkanie. I miałem wrażenie, że ani Resovia Ani Jastrzebie nie chciało tego meczu wygrać. Jednak przerwa świąteczna dała o sobie znać, bo pojawiało się sporo błędów. A zachowanie "kibiców" godne pożałowania. Wielka szkoda, że w taki sposób musiało zakończyć się to spotkanie. Drugiego meczu nie oglądałem, więc nic mądrego nie jestem w stanie napisać, poza tym, że liczyłem na jakąś niespodziankę ze strony Indykpolu zważywszy na fakt, iż nie grał Uriarte... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPochwale się że u mnie też zaczynają się za tydzień ferie. Ja niestety musiałam zadowolić się słuchanie transmisji radiowej. Nie mogłam oglądać bo robiłam zadania no ale w końcu koniec półrocza trzeba się starać xd Mecz Resovi mi osobiście sie bardzo podobał no bo wygrali nie :D Muszę oglądnąć powtórkę xd
OdpowiedzUsuńNo to prawda mecz Resovii z Jastrzębiem nie był porywający. Ale i tak się cieszę z wywalczonego 1 pkt przez JW, bo grali eksperymentalnym składem, no i mogli przegrać 1:3. Ta długa przerwa wyraźnie nie służy zawodnikom, ale maraton w postaci 7 meczów, które np. JW ma rozegrać w 22 dni, też nie. Dużo siły będzie to ich kosztowało i mam nadzieję, że Łasko bardzo szybko wróci.
OdpowiedzUsuń