23.10.2014

Orlen Liga: Mój debiut!

Witajcie! 

Siatkówką kobiet na moim blogu gości niezwykle rzadko. Lubię czasem pooglądać mecze w wykonaniu pań, jednak nie interesuję się nią na tyle mocno, by pisać o niej. Do tej pory nie miałam jednak szansy być na żadnym meczu w wykonaniu siatkarek. Zmieniło się to w poniedziałek, kiedy to miałam okazję pójść na mecz PGE Atomu Trefl Sopot z Chemikiem Police. Zapraszam na krótką relacje i moje spostrzeżenia :)





Tak jak już informowałam w poprzednim poście, w weekend się rozchorowałam, a w poniedziałek czułam się wyjątkowo źle. Nie mogłam jednak sobie odpuścić takiego meczu! Mojego debiutu! I muszę przyznać, że gdy już zawitałam na halę, to nie czułam się aż tak źle. Ego Arena ma chyba na mnie kojący wpływ :) 


Oczywiście byłam około godziny przed meczem, dziewczyny już się rozgrzewały, a ja zwlekałam z zejściem z trybun i zabraniem się za robienie zdjęć. Czemu? Nie wiem. Chyba najpierw chciałam się dobrze rozejrzeć, zobaczyć jak trenują i ogólnie rzecz ujmując "zbadać teren". Ego Arenę już troszkę znam, ale na meczu Atomówek jeszcze nie byłam. 

Zanim jeszcze przejdę do naszych siatkarek, zobaczcie kto mnie powitał na hali jako pierwszy! Tak, to trener Andrea Anastasi, który przyszedł zrobić sobie selfie na instagrama obejrzeć mecz :)




A teraz już skupmy się na meczu i siatkarkach :) Pierwsze co mnie zaskoczyło to... kibice! Właśnie w tej materii dostrzegłam największą różnicę. Na mecze Lotosu Trefla przychodzą najróżniejsi ludzie, raczej nie ma jednej, określonej grupy kibiców. Są i młode dziewczyny, dzieci, rodziny, młode pary i te troszkę starsze. Gdy w poniedziałek Ergo Arena zaczęła się powoli zapełniać, w dużej mierze starszymi panami ;) Tak jak zawsze przy barierkach widziałam (i sama też tam stałam) młode dziewczyny z aparatami, tak teraz stali tam panowie. Sama też miałam miejsce na trybunach wśród panów (mój sąsiad mający ok 60 lat nawet chciał mnie poczęstować cukierkami, o!). 





Z racji takiej grupy kibiców, doping także się różnił. Wydawało mi się, że było nieco mniej zabawy na trybunach, ludzie raczej ograniczali się tylko do klaskania klaskaczami. Głośniejszy za to od Klubu Kibica Lotosu Trefla był KK Atomu. Nie powinno to dziwić, gdyż składał się on w dużej mierze z panów i był liczniejszy. Ogólnie atmosfera na meczu była fajna, ale bardziej w moim guście leży ta plusligowa :) 





Nie wiem czy śledzicie wyniki w Orlen Lidze, ale pewnie to, że Chemik jest aktualnym Mistrzem Polski, a Atom zdobył brązowy medal wiecie, prawda? Mecz ten określony został hitem kolejki i być może całej pierwszej fazy. Czy taki był? Trudno powiedzieć, bo poziom strasznie zafalował. W dwóch pierwszych patiach i do połowy trzeciej górą były gospodynie, które nie pozwalały na wiele swoim rywalkom. W kolejnej części meczu to Chemik Police był górą, doprowadził do tie-breaka i go wygrał. Atomówki miały swoje szanse na wygranie meczu, ale tego nie wykorzystały, co później się zemściło. Szkoda. 





Różnic między siatkówką kobiet i mężczyzn wymieniać nie będę, każdy ma tu swoje odczucia i upodobania. Oglądając w tv, dla mnie siatkówka w wykonaniu pań zawsze była taka wolniejsza, ale też taka bardziej... nie wiem jak to określić słowami, wydawało mi się, że dużo w tym wszystkim było przypadku (czy to dobre słowo?). Na żywo to wrażenie jeszcze bardziej było spotęgowane. Chwilami miałam wrażenie, że ktoś puścił mecz w zwolnionym tempie :D Ale emocji nie brakowało. Było sporo obron, kontr i znowu obron. Całe piękno kobiecej siatkówki ;)


Po meczu kolejek po autografy nie było. Moim celem był autograf od Gosi Glinki, co udało się bez większego problemu. Musiałam tylko chwilę poczekać, bo z kimś rozmawiała. Nie wiem tylko jak to się stało, że autograf mam na okładce zeszytu... ;o Zrzućmy to może na chorobę :) Wszystkie autografy oczywiście w odpowiedniej zakładce :)




Ogólnie uznaję debiut za udany, pomimo przegranej i nie najlepszego zdrowia. Dostałam balonika i nowy klaskacz do kolekcji, mam wymarzony autograf od Gosi, poznałam troszkę inną siatkówkę oraz oczywiście sama możliwość przebywania w Ergo Arenie to niewątpliwa przyjemność. Myślę, że w tym sezonie nie był to mój ostatni pobyt w hali na meczu naszych siatkarek :) 

7 komentarzy:

  1. A ja wiem czemu bylo tylu facetow na meczu, a wsrod nich moj tatus :-) z powodu dnia nauczyciela czy czegos w ten klimat do szkol zostaly wyslane zaproszenia dla dyrektorow :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, możliwe ! Ale na meczu Lotosu też było tak, że nauczyciele mieli darmowe wejścia i tylu panów nie było :) Jednak to chyba ta płeć piękna tak przyciąga :D

      Usuń
  2. Ooo, prawdziwy szlagier się trafił :)
    Siatkówkę pan oglądam, ale bez szaleństw, lubię popatrzeć szczególnie na te hitowe mecze, zdecydowanie bardziej podoba mi się siatkówka panów, jest szybsza i bardziej emocjonalne :)
    Autograf od Gosi! No genialnie :)
    Dla mnie szczytem szczęścia byłaby jeszcze "reprodukcja" od Kasi Skowrońskiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo tak, od Kasi także bardzo chciałabym autograf. Może nam się jeszcze uda zdobyć tą jakże cenną "reprodukcję" ;)

      Usuń
  3. Masz szczęście Asiu :). Zbierasz autografy, prezenty, baloniki, masz jeszcze na nie miejsce? :D
    Ja siatkówki kobiet zbytnio nie oglądam- z dwóch powodów:
    -po pierwsze wydaje mi się, że panie grają za wolno, atakują za lekko i krzyczą trochę takim piskliwym głosem
    -a po drugie po prostu nie mam na to czasu. Ledwo ogarniam co się dzieje u panów, bo dwie kolejki w tygodniu to za dużo.
    Meczu nie oglądałam więc i wypowiadać się nie będę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, na takie siatkarskie gadżety zawsze znajdzie się u mnie miejsce! :D
      Ten drugi powód doskonale rozumiem, mam dokładnie tak samo. Dlatego z meczów pań oglądam tylko te najważniejsze, decydujące i czasem jak mam czas to i pozostałe, które są transmitowane :)

      Usuń
  4. Jak wybierać mecz na debiut to prawdziwy hit! Gratuluję i cieszę się, że mogłaś na własnej skórze poczuć atmosferę damskiej siatkówki :D Mam nadzieję, że teraz częściej będzie odwiedzała żeńskie parkiety i będą miał z kim częściej i intensywniej dyskutować :D

    A zdjęcie Mariolki cudne, dobry moment uchwyciłaś :) Tym samym ląduję w moim folderze!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...