16.03.2016

Nadmorska niespodzianka. Relacja z meczu LOTOS Trefl - AZS Politechnika Warszawska

"W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę. 
Chodzi o to, żeby nauczyć się tańczyć w deszczu."

Steven D. Wolf


Kilka minut po godzinie 6, wreszcie udaje mi się wyjść z łóżka. Pogoda za oknem równie niewyraźna jak mój nastrój o poranku. Przed godziną 8 pojawiam się na uczelni, własnie zmierzam pod salę, w której zaraz mają rozpocząć się zajęcia i... okazuje się, że zostały odwołane. A następne za 5 godzin. 

Kilka minut po godzinie 10, wyspana i wypoczęta budzę się do życia. Wychodzę z własnego łóżka, schodzę do mojej kuchni, by spokojnie zrobić sobie na śniadanie tosty, które chodziły za mną przez cały tydzień i wypić kubek gorącej herbaty. Za pięć godzin wracam do Sopotu. Idę na mecz!






Dwa dni, dwa poranki, w dwóch różnych miejscach. Ale jedna i ta sama ja. Sytuacje zgoła odmienne, nie bez powodu, prawda? Ale po meczu zaczęłam się nad tym zastanawiać i... nie chcę tak! Chcę codziennie wstawać w dobrym humorze, nawet gdy przyjedzie mi spać pięć godzin, a następne 10 spędzić na uczelni. Okay, wielu ma takie zachcianki i nagły (lecz krótkotrwały) przypływ motywacji. Ale dlaczego MECZ mnie skłonił do takich przemyśleń? Może dlatego, na boisku zobaczyłam radość? Najprostszą, najczystszą radość z gry. Radość w oczach moich rówieśników, a także ich o 15 lat starszych kolegów.




Z dedykacją dla Izy ;) 

Jeszcze zanim udałam się na halę miałam dobry humor. No haloo, słuchałam...Ehmm. Tego:


Taka muzyka nie towarzyszy mi na co dzień, a wręcz przeciwnie. Jednak wpadła w ucho i wyjść nie chciała. Posłuchałam się tekstu, chociaż ponieważ alkoholu nie piję więc zamieniłam go na... mecz. I bawiłam się doskonale! 


Hmmm.. Na którą stronę spadnie piłka? 



Wchodząc na halę czuje się specyficzny zapach wykładziny, na której rozgrywa się mecz. Większość ludzi pewnie nie zwraca na to uwagi, ale mi on kojarzy się z emocjami. Z poświęceniem. Walką. Z moją siatkówką. 

Na parkiecie dwie różne drużyny, trochę jak moje opisane wyżej dwa poranki. Jeden pełen energii, rozświetlający halę swym blaskiem niczym wiosenne słoneczko, drugi lekko przygaszony, jakby nie do końca obudzony. Ale walka była po obu stronach, wystarczy spojrzeć na wyniki poszczególnych setów, zwłaszcza dwóch pierwszych. 

TO. BYŁ. MAŁY. HORROR.







W pierwszym secie LOTOS Trefl prowadził już 21:16. Pewnie większość kibiców zgromadzonych na trybunach zapisała tą partię na konto gdańszczan i ze stabilnym tętnem przygotowywała się do kolejnej odsłony meczu. Ale siatkówka jest wredna! I nieprzewidywalna! I nie należy się cieszyć/smucić dopóki nie zabrzmi ostatni gwizdek, zapamiętajcie! AZS Politechnika Warszawska doprowadziła do wyrównania, obroniła kilka piłek setowych i wygrała 30:28. 

W drugim secie znowu prowadzili gospodarze, chociaż tym razem przewaga nie była znaczna (16:15). Wyrównana partia do samego końca oczywiście nie mogła zakończyć się w standardowych dwudziestu pięciu punktach. Po raz kolejny 30:28. Po raz kolejny dla przyjezdnych. LOTOS Trefl przegrywa drugiego seta i traci jakże cenny punkt. 






Trzecia partia - walczyli, próbowali, ale rywal już nie pozwolił na wiele. Nakręcony, czujący że może sprawić dużą niespodziankę, głodny zwycięstw - wygrał. Zespół z Warszawy jeszcze na pierwszej przerwie technicznej przegrywał (8:6), ale w kolejnej części seta osiągnął lekką przewagę (14:16) i z każdą kolejną minutą ją powiększał. Ostatecznie podopieczni trenera Bednaruka wygrali 25:20 i cały mecz 3:0. GRATULACJE!


Bardzo podoba mi się boiskowa postawa Sebastiana Schwarza, widać w jego zachowaniu dużo zaangażowania w grę




Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Bartłomiej Lemański, z którym po meczu udało mi się zrobić zdjęcie (a właściwie to zrobiła je nam Daria - dziękuję!). Szczerze? Pierwszy raz (!) czułam się taka malutka... A już trochę tych zdjęć czy takich spotkań "twarzą w twarz" miałam. Nie powiem, ciekawe uczucie. ;) 

Moimi bohaterami tego meczu byli Paweł Zagumny i Guillaume Samica. Było widać ich boiskowe doświadczenie, zabawę siatkówką, niesamowitą inteligencję. Poza tym, chociaż wydaje się, że są to wie osoby o przeciwnych charakterach, widać było że się dobrze dogadują. Dwóch geniuszy. Magia na parkiecie. Naprawdę nie mogłam oderwać oczu od tego duetu. Chciałabym móc kiedyś raz jeszcze zobaczyć ich na żywo, grających po jednej stronie siatki.







Żałuję, że mecz nie potrwał dłużej. Po raz kolejny liczyłam na jakiegoś tie-breaka, a dostałam trzy sety. Może teraz powinnam chcieć tylko wyników 3:0 to dostanę pięć partii? Jak myślicie? 

Wynik LOTOSU Trefl oczywiście mnie nie cieszył, nie bawią mnie porażki moich zespołów. Bo chociaż całym sercem marzę o tym, aby to PGE Skra zagrała w finale Plus Ligi, to jednocześnie nie życzę porażek gdańszczanom. W tym sezonie "żółto-czarny" finał nie jest już możliwy, więc serce naprawdę chwilami mam mocno rozdarte. Ale takie życie kibica, prawda?  

Jeszcze odnośnie kibiców. To był kolejny mecz, po którym miałam okazję zobaczyć, jak drużyna przyjezdna podchodzi do swojego Klubu Kibica, by podziękować im za doping. Mała rzecz, a cieszy! W poprzednich sezonach aż tak tego nie za obserwowałam, ale możliwe, że po prostu nie zwróciłam na to uwagi. W każdym razie miły gest. :)

Z dedykacją dla Kasi :) 

Medytacja po meczu? 
But first, let me take a selfie ;)

Do końca fazy zasadniczej Plus Ligi pozostały już tylko cztery kolejki i też czterokrotnie pojawię się w tej fazie na meczu. Kolejne relacje niebawem. Zapraszam! 

2 komentarze:

  1. Musisz częściej słuchać disco polo, bo jak dobry humor, to i zdjęć milion x więcej niż zwykle :P Paweł piękny, AA też. ;d
    No i kolejny raz się tylko pochwaliłaś, że masz z kimś foto, a nie ujawniłaś :( Co to ma być. :P Mam dla Ciebie pomysł na następnego posta (:v) Proszę mi tu wstawić wszystkie nieopublikowane, bo po snapie widzę, że właśnie zrobiłaś, albo zrobisz sobie foto ze Stefanem i Kadziem ;D Więc sporo tego już będzie :v

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo zdjęć, ale nie ma żadnego specjalnego :(
      Haha, pomyślę nad tym! Chociaż te zdjęcia do publikacji się nie nadają...

      Usuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...