27.08.2011

Memoriał Huberta Jerzego Wagnera - dzień II

Dzisiejszy dzień powoli się kończy. Nie wiem czy powinnam się cieszyć czy też nie... no ale po kolei.

Pierwsze spotkanie tak szybko się zakończyło, że nie pamiętam co się działo:) Czesi przegrali z Rosjanami   0 - 3 (17-25, 18-25, 14 - 25).  Rosja nie dała żadnej szansy na wygraną przeciwnikowi. Strzeli mocnymi atakami i świetną zagrywką z uśmiechem na twarzy. W tym spotkaniu grała jedna drużyna, tyle mogę o tym pojedynku powiedzieć.

Drugie spotkanie było dużo ciekawsze, mimo że przegraliśmy. Włosi pokonali Polaków 3 - 1 (25-15,13-25,25-23,25-21). Pierwszy set przegraliśmy do 15. Wtedy większość kibiców sądziła, że to będzie szybkie 3-0. Tak się jednak nie stało. Nasi chłopcy pokazali, że potrafią walczyć i wygrali w jeszcze większym stosunku punktowym  (do 13). I tu należy pochwalić naszych środkowych. Kończyli niemal wszystkie piłki. W sumie nasi zawodnicy ze środka zdobyli 21 punktów. Następne dwa sety były wyrównane.  Nasz atak się rozkładał na różne strefy, jednak Włosi pilnowali nas swoimi blokami i dlatego wygrali. 

Teraz pytanie cieszyć się czy nie? Chyba nie wypada po porażce, ale są też pozytywy. Graliśmy dużo środkiem i to bardzo dobrze (zawsze mówiłam, żeby grać więcej ze środka, ale jak zwykle mnie nikt nie słuchał XD). Podnieśliśmy się po wczorajszych porażkach oraz dzisiejszej w pierwszym secie. Chłopaki coraz lepiej rozumieją się na boisku, dzisiejsza gra była szybsza, no i znowu mogliśmy zobaczyć w akcji Fabiana i Sebastiana.

Tak więc nie należy płakać. Będzie dobrze. :)

Więcej statystyk napiszę jutro, bo padam ze zmęczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...