4.03.2012

Mecz Trefla Gdańsk z Politechniką Warszawską widziany moim okiem :)

Cześć:) Jak tam mija weekend? Mi zdecydowanie za szybko, ale bardzo miło ;) Wczoraj byłam na meczu, zaraz krótka relacja. Zdjęcia i autografy też powinny się dzisiaj pojawić ;) Może się jeszcze pochwalę, że wczoraj wygrałam konkurs na m-volley.pl :) Nagrodą były 3 pocztówki z zawodnikami Skry, mogłam wybrać, których siatkarzy chcę i wybrałam Winiarskiego, Wlazłego oraz Plińskiego ;) Szkoda tylko, że bez autografów, ale co tam. I tak ich kiedyś dopadnę :D

No to teraz "krótka" relacja z meczu Lotos Trefl Gdańsk - AZS Politechnika Warszawska :)

Mecz miał się rozpocząć o godzinie 17, z domu wyjechaliśmy kilka minut po 15. Droga mi się strasznie dłużyła, nie mogłam usiedzieć w miejscu ;) Gdy wjechaliśmy do Gdańska, obok nas przejeżdżał bus z kibicami Lechii i kilku kibiców pomachało nam szalikami. Odmachałam im, a w samochodzie się ze mnie śmieli, ogólnie potem miałam ochotę cały czas machać, do ludzi za oknem, ale się powstrzymywałam (zazwyczaj:))



Przed Ergo Areną byliśmy jakieś pół godziny przed meczem. Odwiesiliśmy kurtki (ja jeszcze zwiedziłam łazienkę) i poszliśmy zająć swoje miejsca. Zawodnicy już się rozgrzewali, a ja potajemnie robiłam im zdjęcia (trochę głupio mi było, bo siedziałam w drugim rzędzie i często zerkali co ja robię, ale co tam, kilka zdjęć mam :D) Ludzie zaczęli się zbierać, moi towarzysze oglądali popisy maskotek, a ja wyczyny siatkarzy :D

O 17 nastąpiła prezentacja zespołów, sędziów itd. No i zaczął się mecz. Od samego początku zawodnicy Trefla (moja drużyna, tak będę pisać;)) grali na maksa skoncentrowani, walczyli o każdą piłkę i świetnie grali blokiem. Uzyskali kilku punktową przewagę i już jej nie wypuścili. Tak samo było w drugim secie. W trzecim secie, to goście byli na prowadzeniu a my musieliśmy gonić. Końcówka była niesamowita. Było 16-20 dla PW i wielu kibiców mówiło, że przegramy tę partię, ale tak się nie stało. Udało nam się dogonić przyjezdnych i potem gra toczyła się punkt za punkt. Emocje niesamowite :) Trzy razy cała hala wstawała i krzyczała "ostatni" :D No i jak to się mówi, do trzech razy sztuka :) Pojedynczym blokiem skończył Grzegorz Łomacz, który został MVP.

Ten mecz, Gdańsk wygrał przede wszystkim blokiem, łącznie mając ich na koncie 14 (PW - 5). Także zagrywka dobrze funkcjonowała, a w niej popisywał się wspomniany wcześniej Grzegorz Łomacz, który zdobył 4 asy. Tak jak pisałam na początku, Gdańszczanie walczyli o każdą piłkę. Dowód? Np. Bartosz Kaczmarek, który rzucił się w stolik sędziowski (zwalając przy tym laptopa) by podbić piłkę ;)

Ogólnie mecz był bardzo fajny i emocjonujący. Mnóstwo dobry akcji, gry blokiem i obroną. Fajnie też obserwowało się kwadrat dla rezerwowych, gdzie mecz strasznie przeżywał Patrick Steuerwald. Raz uśmiech od ucha do ucha innym razem kwaśna mina, komicznie to wyglądało :D A, i Patrick wczoraj obchodził urodziny, dowiedziałam się o tym po meczu, słysząc jak jacyś kibice śpiewali Mu Happy Birthday :)


A po meczu nadszedł czas na autografy i zdjęcia. Tym razem udało mi się zdobyć 5 autografów i 2 zdjęcia ;) No i Grzegorz Łomacz mi znowu uciekł ;/ Ale następnym razem, Mu się to nie uda. Zobaczycie, jeszcze Go dopadnę :D
Po wyjściu z hali, okazało się, że tylko nasze kurtki zostały na wieszakach i czekano tylko na nas. Jak to powiedział, bardzo miły pan, "przyszli nasi ostatni wisielce" xD Nie mogłam z tego :D Potem zostało już tylko czekanie, aż moi rodzice po nas przyjadą. Tak to wyglądało "w skrócie" :D Ciekawe, czy komuś się udało to przeczytać? :D

~~~
Wiem, że ten post jest i tak mega długi, ale muszę napisać jeszcze o jednej rzeczy :) O LM i FF. Pewnie już wiecie, że do Łodzi przyjadą: Trentino, Zenit Kazań i Arkas Izmir. Szczególnie Ci ostatni mnie zaskoczyli. Nie wiem, czy była osoba która wierzyła w to, że pokonają zawodników z Nowosybirska, z którymi przegrali pierwsze spotkanie, a w drugim przegrywali już 0-2. Jednak udało im się wygrać 3 kolejne partie meczu, oraz "złotego" seta.  W półfinale Skra zmierzy się z Arkasem Izmir, a Trentino z Zenitem. 

Jeszcze jedno, po ostatnim poście muszę stwierdzić, że wśród kibiców siatkówki, niewielu jest kibiców koszykówki xD

Dobra, już kończę. Podziwiam tych którzy przeczytali całego posta (o ile ktoś taki jest) :D
Pozdrawiam :)

PS. Zdjęcia będą jeszcze dziś, ew. jutro :)

3 komentarze:

  1. ja przeczytałam całą notkę, i jakoś szybko mi się ją czytało. Mam nadzieję, że dorwiesz Grześka, hahhah;D, pewnie się spieszył na konferencję, bo to kapitan przecież ;D Ja go 'dorwałam' jak grał jeszcze w JW, a instalki niestety nie posiadam ;P
    A i jestem ciekawa kogo autograf zdobyłaś i z kim masz zdjęcia ;D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też wszystko przeczytałam i widze, ze nieźle się bawiłaś :-) no Grzesiu na pewno leciał na konferencje, tak już jest z kapitanami. ja też wczoraj byłam na meczu, ale Zaksy z Olsztynem :D i koniecznie napisz z kim masz te zdjęcia i autografy.
    nowa notka na Guillaume-Samica.blog.onet.pl. zapraszam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny wpis ;) Teeeeż bym chciała na jakiś meczyk skoczyć, ale zawsze znajdzie się "coś"... niestety...
    Cieszę się, że wypad Ci się udał. Czekamy na fotki :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...