Jak to szybko minęło...Dokładnie rok temu napisałam pierwszego posta na tym oto blogu :)
To może od początku...
Założyłam bloga pod wpływem impulsu.
Na początku miał on być o wszystkim, o całym moim życiu, muzyce, filmach i siatkówce. Szybko jednak okazało się, że moje życie to głównie siatkówka a wszystko inne to tylko dodatki. Pisałam o siatkówce...
Na początku były to raczej suche fakty, coś co można było przeczytać na niemal każdej siatkarskiej stronie. Z biegiem czasu zaczęłam pisać więcej od siebie, o tym co czuję i jak widzę to co się dzieje w siatkarskim świecie.
Początki były... trudne. Bloga odwiedzało mało osób, ale pisałam nadal. Jasne, były chwile, gdy chciałam to wszystko rzucić, ale... nie mogłam :) Pisanie sprawia mi frajdę (choć pani od polskiego powiedziałaby inaczej)...
Nie raz pisałam ze łzami w oczach, czy to radości czy smutku. Niektóre posty kosztowały mnie bardzo dużo wysiłku... Ciężko się piszę jak ręce ci się trzęsą, z oczu płyną łzy a w głowie jedna wielka pustka (mam nadzieję, że nie przeraziłam Was tymi postami ;)).
Niektóre posty były bardzo przemyślane i potrafiłam pisać je kilka godzin, ale były i takie bardziej chaotyczne, mniej przemyślane, pewnie też niezbyt dobre gramatycznie. Nigdy nie zdarzyło się tak, że pisałam jakiegoś posta na kartce a potem przepisywałam go tutaj (raz próbowałam, ale to co napisałam nadal nie wyszło na światło dzienne). Wszystko piszą "na żywca", dlatego też często zapominam o wielu rzeczach...
Jak jest teraz? Teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym przestać pisać. Spodobało mi się i jest to moje drugie (zaraz za siatkówką) uzależnienie ;)
Do tej pory zanotowano u mnie 12 267 wejść na bloga i zostawiliście 464 komentarze.
Czy tego się spodziewałam? W życiu! Przez pierwsze trzy miesiące miałam 150 wyświetleń. A teraz. Jestem w szoku! ;)
Z pośród tych wszystkich wyświetleń, 11 395 odbyło się w Polsce. Ok 230 w Rosji, 205 w USA i 75 w Niemczech. Poza tym były takie kraje jak Japonia, Wielka Brytania, Ukraina, Brazylia, Włochy, Francja, Kanada, Portoryko, Kolumbia itd. o.O Szok! ;D
Co mi daje prowadzenie tego bloga?
Hmmm...
Mogę tu pisać co chcę. Wyrażać swoje opinie i poznawać opinie innych.
Poza tym poznałam wielu fajnych ludzi, mam na myśli Was, moi drodzy blogowicze ;)
Chciałabym Wam wszystkim podziękować za każdy komentarz. Dziękuję! :*
Tak jak pisałam wcześniej, przeżywałam w ciągu tego roku wiele trudnych chwil i chciałabym podziękować Wam za wsparcie ;)
Partycja a Ci dziękuje za te wszystkie rozmowy na GG. Zakładając bloga nie marzyłam nawet o tym, że ktoś w TEJ sprawie będzie miał podobne zdanie do mnie (zresztą w wielu innych sprawach też ;D). Dziękuje;*
To teraz chwila prawdy :)
Chciałabym się dowiedzieć, co sądzicie o moim blogu. Tylko szczerze! ;)
Nie przeszkadza Wam to, że często piszą... jakby to powiedzieć... pod wpływem emocji?
Co Wam przeszkadza a co się podoba?
Czy mam coś zmienić?
Czekam na opinie :)
Na koniec filmiki, które... no przy których spływają mi łzy po policzkach...
Dlaczego je wstawiam? Nie wiem...
Jeszcze raz wszystkim dziękuje za odwiedzanie mojego bloga.
Zapraszam do komentowania :)
O, widze nowy wygląd :) tamten też był ok, ale czasem coś trzeba zmienić. wygląda spoczko :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi, żeby to co robisz, sprawiało Ci przyjemność. Ja czasem musze z siebie coś wyrzucić i od razu jest mi lepiej...
U mnie, choćby w szkole, mało osób interesuje się siatkówką i naprawdę nie mam z kim o tym pogadać (oprócz dwóch dziewczyn) i zawsze sobie myślę tak: "Ok, napisze na blogu. Oni mnie zrozumieją" i tak naprawdę jest :D tutaj sobie możesz napisać, co tylko chcesz, nawet jeśli Ci się coś nie podoba, to zawsze znajdą się ludzie, którzy Cię wesprą, powiedzą kilka dobrych słów, czasem pocieszą i od razu człowiek się inaczej czuje! Także nie rezygnuj z tego. Może czasami jest coś nieskładne, ale to jest dla mnie ogromny plus. Bo widać, że piszesz z sercem i pod wpływem emocji. Jest dobrze :) Osobiście nie mam żadnych zastrzeżeń i chcę czytać jeszcze więcej tych (jak Ty to zawsze określasz) - "chaotycznych wpisów" :)
A filmiki, kurde, aż się łza w oku kręci...
I widzisz, co Ty robisz z ludźmi, znowu się rozpisałam heh, wybacz ;)
I przez Ciebie sama płaczę. :P Znowu Arek, widzę, że mamy naprawdę dużo wspólnego.. :)
OdpowiedzUsuńNic tutaj nie zmieniaj, jest idealnie. Czekam na kolejne posty również wspaniałe. :*
życzę Ci nastepnych lat prowadzenia bloga i żeby Ci to sprawiało ogromną przyjemność :):*
OdpowiedzUsuńfilmików niestety nie moge obejrzeć, bo miałam dzisiaj ciężki dzień a nie moge się rozkleić bo pozostaje mi nauka na jutrzejsze zaliczenia :(
oo jak ja uwielbiam jakiekolwiek rocznicy, życzę kolejnych lat prowadzenia bloga ;*
OdpowiedzUsuńFajna rocznica, to już rok... ;) Życzę Ci kolejnych wielu, wspaniałych lat z tym blogiem, którego bardzo lubię odwiedzać i czytać twoje posty ;)
OdpowiedzUsuńPiękne są te filmiki, bardzo lubię "Arek Gołaś - Somebody".
Pozdrawiam :)
Gratulację że już tyle tutaj jesteś i bądź tu jeszcze bardzo bardzo długo!! ;D Fakt, czasem jest ciężko, nie masz siły, pomysłu żeby cokolwiek napisać, czasami też zastanawiałam się czy tego nie rzucić, chociaż u mnie to dopiero początek, ale minął tydzień i wracałam... Ja już też nie umiem bez tego żyć.. chociaż czasem kiedy nie wpisze komentarzu to staram się czytać... lubie to, bo chociaż wtedy wiem, że są inni tacy jak ja... wiem wtedy że nie jestem jakaś inna-chociaż może to my wszyscy jesteśmy inni od społeczeństwa- że tak kocham siatkówke i że jest ona praktycznie moim całym życiem... A twoje wpisy są naprawdę fajne, często mam uczucie, jakbym to ja sama pisała...A najbardziej podoba mi się ta szczerość, to, że piszesz co czujesz, myślisz... to jest najpiękniejsze... Gratulacje i oby tak dalej, powodzenia ;D
OdpowiedzUsuńładny image ^^ ostatni filmik - ryczę jak bóbr :((
OdpowiedzUsuńja też nie sądziłam, że spotkam kogoś takiego ! :)).
OdpowiedzUsuńświat stał się piękniejszy, od kiedy spokojnie można o TYM pogadać i wiesz, że osoba po drugiej stronie sieci myśli tak samo :) ;*
blogguj dalej i nic nie zmieniaj - emocjonalne posty do mnie przemawiają ;D - są takie Twoje i jedyne w swoim rodzaju ;*.
filmiki - nasze wyciskacze łez .... :) ;*
trzymaj się ! ;*
PS : piękny ten wygląd odszykowałaś ^^
Bardzo fajne podsumowanie. Gratuluję, bo uważam, że to duży sukces ;* Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńBlog jest miły dla oka, przydatny dla każdego jeśli chodzi o nowinki siatkarskie oraz przyjemny do czytania. Choć czasami niektóre posty są przesadzone (miało być szczerze:)). Ale od tego są komentarze i dyskusje pod postami, żeby się wypowiedzieć, także luzik :D
Życzę kolejnych sukcesów, kolejnych lat na na bloggerze i kolejnych przyjaźni :)
Pozdrawiam!
Ostatni filmik... wróciły wspomnienia, łzy i smutek. Wierzę, że Arek jest wśród nas.
to my dziekujemy! ;)
OdpowiedzUsuńżycze weny twórczej i dalszych sukcesów ♥
Po pierwsze, takich filmików się nie wstawia, bo i ja zaraz ryczę. W diabły pójdzie cały mój makijaż.:D
OdpowiedzUsuńPo drugie, gratuluję całego roku przebytego na tym blogu(sama jeszcze niedawno to przeżywałam, więc wiem jak się czujesz).
Co do opinii, osobiście bardzo cenię, że piszesz pod wpływem impulsu, czyli nie ma suchych faktów, co często przewija się przez blogi. Bardzo lubię je czytać.
Jednak przyznaję, niektóre posty były tak długie, że czasem aż mi ręce opadały (może to przez moje zmęczenie, przecież Ty też musisz gdzieś to wszystko przelać)
Wygląd bloga bardzo mi się podoba, zrobiło się na prawdę klimatycznie.
Co do "Autobiografii", to muszę uporać się jeszcze z dwoma książkami i już po nią sięgam. A potem Sofia...
Świetny blog!!! Zmieniać? - tutaj jest wszystko doskonałe:) I jeszcze ten nowy wygląd strony. Super! Sama chciałam zmienić wygląd mojego bloga, bo on w ogóle nie przypomina bloga o siatkówce. Jednak nie jestem dobra w te klocki. Na pewno będę potrzebowała dużo czasu, ale na szczęście wakacje tuż tuż, więc się postaram :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie wytrwałości w dalszym prowadzeniu bloga. Pisz jak najdłużej i nie rezygnuj z tego:) Powodzenia :)
blog jest super! byle tak dalej! ;) tylko zazdrościć i podziwiać ;)
OdpowiedzUsuńa dołączone filmiki strasznie wzruszające.. aż się łezka w oku kręci.
pozdrawiam! ;)
Już można mówić o pewnym sukcesie Twojego bloga, piszesz bo odczuwasz taką potrzebe, nie robisz tego na siłę.
OdpowiedzUsuńJa właśnie zacząłem przygodę z blogowaniem, póki co jest fatalnie :( a tematem oprócz mody męskiej jest właśnie sport, inna dyscyplina jednak ale mimo wszystko sport :D
Zapraszam do siebie http://nomorepainbitch.blogspot.com