Pierwszy dzień krakowskiej przygody już za nami. Długa podróż i jeszcze dłuższy dzień pełen wrażeń nie mogły nie odbić się na mnie. Gdy tylko pomeczowa adrenalina opuściła nie ciało, od razu zasnęłam.
Następny dzień przywitał nas deszczem, dlatego musiałyśmy skorygować nasze plany. Bawiłam się z moją czteroletnią kuzynką, zjadłyśmy obiad i około godziny 14 ciocia podwiozła nas do centrum handlowego niedaleko TAURON Areny Kraków.
<15:34> Domi ponownie stoi przy kasie z nową zdobyczą w ręce. Ja miłośniczką zakupów i biegania od sklepu do sklepu nigdy nie byłam, dlatego piszę tą relację. Wcześniej nadzwyczajnej w świecie nie chciało mi się. <zakupy opłacone, idziemy dalej>
<17:33> Pierwszy mecz, Włochy - USA. Podczas rozgrzewki udało mi się podejść do barierki i zrobić kilka zdjęć, ale z tego co widzę, wyszły tragicznie. Ale to nie moja wina! Po prostu było tylu przystojnych siatkarzy, że nie wiedziałam na kim zawiesić oko... A teraz komu mam kibicować? Ciągłe dylematy...
<19:22> Widzieliście tą końcówkę?! Wow! Hej, hej, ju-es-ej! (Chyba już wiecie komu zdecydowałam się kibicować. #GoMurphy #mojziomekzameryki)
<20:07> Dziś zrobiłam najgorsze selfie z siatkarzem... Można robić selfie i zamknąć na nim oczy? Pewnie. Zwłaszcza jak jest się mną. #BrawoJa
<21:49> 12:4 dla Polski w trzecim secie. Nie ogarniam co tu się dzieje, ale #GoPoland! ❤ (Piotrek Gruszka rozmawia z Raulem Lozano, w sektorze obok mnie siedzą sędziowie, których znamy z PlusLigi, obecni są także dziennikarze Polsatu, prezes i były prezes PZPSu, gdzieś mi tu biega Orzełek, a Kasia jak zwykle gdzieś uciekła. Ale wcześniej dała mi cudne ksrtki, dziękuję!)
<20:07> Dziś zrobiłam najgorsze selfie z siatkarzem... Można robić selfie i zamknąć na nim oczy? Pewnie. Zwłaszcza jak jest się mną. #BrawoJa
<21:49> 12:4 dla Polski w trzecim secie. Nie ogarniam co tu się dzieje, ale #GoPoland! ❤ (Piotrek Gruszka rozmawia z Raulem Lozano, w sektorze obok mnie siedzą sędziowie, których znamy z PlusLigi, obecni są także dziennikarze Polsatu, prezes i były prezes PZPSu, gdzieś mi tu biega Orzełek, a Kasia jak zwykle gdzieś uciekła. Ale wcześniej dała mi cudne ksrtki, dziękuję!)
<21:55> 'Po dwóch uderzeniach Grzegorza jedno klaśnięcie'... Prawie (!) się udało! :)
Z góry przepraszam za błędy. Piszę z telefonu, a sami wiecie jak to jest ze słownikami.
<00:47> Najedzona, wykąpana i wymęczona leżę już w łóżku. Ostatnia noc w Krakowie. Nie zgadzam się! Przecież dopiero co zamawiałam bilety, a już jest po wszystkim. Rano (bo 11 w wakacje to jeszcze rano) czeka mnie długi, depresyjny powrót. Ale tym będę przejmować się później.
<00:55> Teraz? Jestem szczęśliwa! Mieć prawdziwą pasję to coś wspaniałego. #wygrywżycia
<01:02> Kurde, wiecie że pan Bosek odbił mi Srecko Lisinaca? Ale przynajmniej znowu miałam okazję posłuchać uroczego polskiego w wykonaniu 'naszego' Serba. :)
<01:04> Zaczynam pisać głupoty. Czas spać! Dobranoc! ❤
PS. Weekend spędzam jeszcze poza domem i zastanawiam się, czy też robić podobną relację. Tylko raczej pozostałe trzy dni zrobiłabym w jednym wpisie. Co Wy na to? Czy dać sobie spokój i "widzimy" się w poniedziałek?
Nie wiem jak reszta, ale ja się w tej relacji zakochałam! Tyle emocji i autentyczna prawdziwość (mam skłonność do tautologii, hahaha). Udanego weekendu wobec tego Ci życzę i czekam na podobne cudo :)
OdpowiedzUsuńA selfie z zamkniętymi oczami? Będziesz miała co wnukom opowiadać! Trzeba być oryginalnym :D
Dziękuję, dziękuję, dziękuję! :D <3
UsuńHahahaha, przegryw życia... Ale faktycznie, będzie co wspominać. :D
Oczywiście, że pisz kolejną weekendową relację! :) To za rok ruszamy na ME?
OdpowiedzUsuńPewnie <3
UsuńOd 4 lat poluje na orzełka i jeszcze nie mam z nim foty :( :v kurdele xd
OdpowiedzUsuńTy tu nie marudz, że tragiczne foty, bo i tak nikt Ci nie uwierzy :P
Też nie mam z Orzełkiem zdjęcia... Trzeba w przyszłym roku to zmienić! Na Treflika długo czekałam i się doczekałam, także i na Orzełka przyjdzie pora. ;)
UsuńZobaczą i uwierzą. :D
nie wierzę, że się nam nie udało spotkać :( no ale to nie miejsce na wylewanie moich żali/ żalów (nawet nie wiem jak to poprawnie odmienić, ah ten polski):D relacja genialna! zazdroszczę tylu suuuper siatkarskich przeżyć ;D fajnie, że dobrze się bawiłaś! :D pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńTo byłaś jednak w Krakowie?! :O
UsuńDziękuję! <3
nie no nie byłam :D ale plan był wielki :D
Usuń