To już 295 post i dwa lata spędzone na tym blogu!
Niejednokrotnie powtarzałam, że założenie bloga to sprawa bardziej spontaniczna, trochę nieprzemyślana. Tym bardziej jestem zaskoczona, że udało mi się tyle wytrwać, bo znana jestem ze słomianego zapału. Biorę się za coś, a po kilku dniach ewentualnie miesiącach mi się to nudzi. Fakt, faktem, że dwa lata za mną, a przede mną... mam nadzieję, że jeszcze kilka, równie owocnych lat :)
Przez te dwa lata miałam kilka momentów zwątpień. Zastanawiałam się, czy to wszystko ma sens, co by się wydarzyło, gdybym zakończyła blogowanie. Jednak w tych trudnych chwilach, zawsze mogłam liczyć na wasze wsparcie, za co Wam ogromnie dziękuję :*
Dziękuję Wam też, za udział w cyklu "My, Kibice", uważam to za nasz wspólny sukces.
Dziękuję też, za udzielanie się na blogu, ciekawe komentarze, których nazbierało się ponad 1 500.
Dziękuję, za te 63 000 wyświetleń, czytanie bloga i polecanie go innym.
Dziękuję, za to, że jesteście i razem możemy przeżywać siatkarskie emocje.
Przez te dwa lata na blogu mogliście przeczytać kilka relacji z meczów, na których byłam.
Udało mi się troszkę zwiedzić Zieloną Górę, a przede wszystkim być na meczu naszej reprezentacji...
Zobaczyłam także naszą juniorską reprezentację, podczas Mistrzostw Europy Juniorów...
Potem spełniłam kolejne marzenie, miałam okazję spotkać Daniela Castellaniego, wziąć od niego autograf i zrobić sobie z nim zdjęcie, a to wszystko podczas meczu Trefl Gdańsk - Zaksa.
Następnie spełniłam jeszcze jedno marzenie, a właściwie dwa. Byłam na meczu Skry Bełchatów (i to dwukrotnie!), oraz zdobyłam autograf Mariusza Wlazłego.
Michał dla Karoliny, będzie dobrze :* |
Udało mi się także być na meczach Jastrzębskiego Węgla i Delecty Bydgoszcz.
Najlepsza maskotka na świecie! ^^ |
Baloniki, które były rozdawane na meczach :) |
To był rok pełen emocji i niezapomnianych wrażeń, mam nadzieję, że w przyszłości będziecie mieli okazję na tym blogu przeczytać jeszcze więcej relacji z meczów. Bynajmniej ja bym sobie tego życzyła ^^
Dziękuję za te dwa lata i mam nadzieję, że będziecie ze mną przez kolejne dni... miesiące... może lata :)
Pozdrawiam :)
PS. Zaliczyłam chemię i teoretycznie mam już wakacje :)
ahh piękna rocznica !
OdpowiedzUsuńgratulacje dla cb za wytrwałość :)
Dzięki ;)
UsuńPiękne zdjęcia! Oby tak dalej! Wytrwałości w prowadzeniu bloga życzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alexandra
Dziękuję :)
UsuńGratulacje ;p
OdpowiedzUsuńI kolejnych takich pięknych kilku najbliższych lat tutaj ;)
Dodawaj nam jak najwięcej relacji i pisz ile tylko się da ;D
Hmm i cieszę się, że też miałam jakiś wkład w niektóre Twoje mecze ;D
Hehe, dzięki ^^
UsuńTaak, będę Was tu jeszcze dłuuuugo męczyć :D
Gratuluję :) I życzę jeszcze wielu, wielu lat pisania na blogu! :) Ten piękny jubileusz obchodziłaś w moje urodziny, więc mam jeszcze większy sentyment do tego bloga, mimo, że całkiem niedawno zaczęłam czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, pestka :*
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńOoo, no to w takim razie spóźnione (ale szczere) wszystkiego najlepszego! Za rok razem będziemy świętować :)
Gratuluję raz jeszcze! :)
OdpowiedzUsuńCykl był bardzo fajny, coś nowego, innego. Gdybym już wtedy istniała w blogosferze, pewnie też wzięłabym udział ;)
Mam nadzieję, że mnie też zapał nie opuści, bo szczerze mówiąc (nie pamiętam, czy wspominałam o tym wcześniej) - blog był prowadzony w ramach zaliczenia na jeden z przedmiotów. Większość moich znajomych z roku pisało z przymusu i porzuciło swoje blogi zaraz po otrzymaniu oceny. Ale ja nie mam takiego zamiaru, być może uda mi się dotrwać do Rio 2016 ;)