Miałam dzisiaj nie pisać, no ale nie mogłam się powstrzymać ;D Dawno Wam nie opowiadałam co u mnie słychać, a skupiałam się na moich cyklach. Ale teraz obiecuję to jakoś zrównoważyć, żeby nie było zbyt nudno i żeby każdy znalazł coś dla siebie :)
Obecnie mam strasznie dużo nauki, w ciągu tygodnia mamy sporo sprawdzianów w szkole, ja przeniosłam się na rozszerzony angielski, ale muszę jeszcze zdać egzamin klasyfikacyjny, więc dochodzi mi kolejna porcja nauki, no i jeszcze bierzmowanie. Za tydzień mam egzamin, muszę się nauczyć ok 200 pytań z katechizmu...
Ale przecież nie tylko nauką człowiek żyje! A bynajmniej nie kibice siatkówki! :D
Dziś odbył się mecz o Superpuchar Polski. Ja na początku jakoś tak, dość sceptycznie podchodziłam do tego. Traktowałam to trochę jako taki sparing przed zaczynającym się sezonem.
W sumie to nawet nie obchodził mnie wynik, jakim miał się zakończyć mecz, liczyło się dla mnie to, że znowu zobaczę tych zawodników, na których czekałam przez ponad 5 miesięcy...
Tak myślałam przed meczem, ale...!
Pięć minut przed rozpoczęciem studia stwierdziłam, że pójdę po moją koszulkę. Jak ją założyłam, popatrzyłam sobie w lustro, i westchnęłam... W tym momencie doszło do mnie to, że to już dziś zaczyna się sezon! Że od dziś trzeba zacząć grać o wygraną, kibicować z całych sił!
Wraz z ujrzeniem twarzy pana Jurka Mielewskiego i Jego gości, powiedziałam "no nareszcie" i się zaczęło :)
Zawodnicy Skry ustawiają się na środku boiska, zaczyna się prezentacja zespołów. Mariusz poklepuje wszystkich po plecach... Muszę przyznać, że miałam wtedy łzy w oczach. Sama nie wiem dlaczego. To chyba ze szczęścia, wzruszenia i jeszcze kilku innych przyczyn, o których nie chcę teraz pisać.
Zaczął się mecz. Na początku to Resovia prowadziła, ale mi to nie przeszkadzało. Każdy atak Mariusza czy blok Daniela sprawiał, że na mojej twarzy pojawiał się ogromny uśmiech.
Emocje wzięły górę. Zaczęło się śpiewanie przed TV, odliczenie do trzech, wybuchy radości po każdej wygranej akcji, secie i wreszcie meczu...
Właśnie wygranym meczu...! Skra wygrała 3-0 a Resovią i zdobyła Superpuchar Polski!
Radość zawodników bezcenna!
Śpiew Alexa i Karola, potem całej drużyny z kibicami!
Taniec Winiara z Calą i taniec w kółeczku całej drużyny!
Poklepywanie się po plecach i serdeczne uściski! Najbardziej mi w pamięci utkwił ten Cali z Mariuszem ;)
Następnie dekoracja...
Mariusz Wlazły odbiera nagrodę dla najlepszego zawodnika meczu i puchar dla najlepszej drużyny w tym meczu. Dzieli się nagrodami z synkiem i pozostałymi członkami Skry.
Szampan, kolejne śpiewy, wygłupy (np. ciągnięcie bodajże Cupko trzymającego puchar za nogę;D)...
Są to kolejne obrazki, które na długo zostaną w mojej pamięci...
Fot. Mariusz Pałczyński / http://www.facebook.com/MariuszPalczynskiPhotography |
Trochę nie spodobała mi sie wypowiedź w studio, że Resovia nie grała swoim złotym składem, dlatego przegrali. Przecież oni utrzymali trzon zespołu, nie było tylko Grozera i Nowakowskiego, który miał kontuzję. A to Skra grała bez swoich trzech graczy z podstawowej szóstki o.O Na swojej nominalnej pozycji to został tylko Pliński z Winiarskim + Zatorski. No ale nie będę się tym teraz przejmować, każdy ma swoje zdanie ^^
"PUCHAR JEST NASZ! JEDZIE DO BEŁCHATOWA! WEŹMIEMY DO DOMU! NIE DAMY NIKOMU! TEN PUCHAR SIĘ NAM NALEŻY!" :)
Więcej zdjęć możecie zobaczyć na:
www.facebook.com/MariuszPalczynskiPhotography
http://www.facebook.com/sportsphotos.eu?ref=ts&fref=ts
Gorąco polecam :)
Pozdrawiam :)
PS. Kolejna część cyklu "My, Kibice" pojawi się jutro, w godzinach popołudniowych :)
mnie denerwowały Drzyzgi komentarze, taki podtekst maiły. od razu było widac, że jest za Resovią. ;/
OdpowiedzUsuńja się dziś zdziwiła szczerze tak trochę, że sezon się już zaczyna. szybko zleciało. ♥
Arek jest awwwwwww :D
puchar jest nasz! - dokładnie ; )
OdpowiedzUsuńjeszcze do mnie nie dociera że to "szaleństwo" się zacznie
Arek dziś wymiatał, nie mniej niż Cupko hahha
Gratulacje. Dzisiaj Skra faktycznie była lepsza...
OdpowiedzUsuńWasza radość Nasz smutek. cóż... bywa, chociaż mam nadzieję, że następnym razem to Resoviacy będą się cieszyć.
Wiedziałam. wiedziałam, że napiszesz o Mariuszu. Ba! jak oglądałam wręczenie MVP to sobie pomyślałam właśnie o Tobie "Asia to musi być szczęśliwa." i miałam rację :D a widok Mariusza z synkiem- bezcenny :)
OdpowiedzUsuńJa też trochę pobłażliwie traktowałam ten mecz, ale gdy wygrali 3:0 poczułam, że jestem w swoim żywiole :) Gratulacje chłopcy :)
Słodki synek Wlazłego ;) Gratulacje dla naszej Skry! ;p
OdpowiedzUsuńno normalnie jakbym czytała swoje myśli ! :))
OdpowiedzUsuńPUCHAR JEST NASZ!
BIERZEMY DO DOMU,
NIE DAMY NIKOMU,
PUCHAR JEST NASZ! :))
uśmiechnięte Skrzaty i świat staje się lepszy ! :)ale o tym już wczoraj pisałyśmy, wiec powiem tylko, ze świetnie to wszystko skomponowałaś :))