Witajcie ;) Miałam się odezwać w weekend, ale w sumie nie wiedziałam o czym napisać ;) W sobotę siostra miała urodziny, więc moim celem było przeżyć ten dzień bez bólu głowy. Niestety nie udało się, ale nie ma co się dziwić, jeśli po domu biega 10 wrzeszczących dziewczynek... Niedzielę natomiast spędziłam przed TV i komputerem. W południe obejrzałam z siostrą jakąś komedię, a potem zaczął się
siatkarski maraton ^^
O 14:30 rozpoczął się finał PP kobiet.
Atom Trefl Sopot przegrał w tie-braeak`u z
Dąbrową Górniczą, mimo, że miał piłki meczowe ;/ Ale i tak duże gratulacje, bo dziewczyny przegrywały już 0:2...
O 15:00 zaczął się mecz
Skry z Lotosem Gdańsk. Transmisji nie było, więc jednym okiem śledziłam poczynania pań w TV, a drugim czytałam relację z meczu Skry :) Bełchatowianie wygrali 3:0. Rewanż w niedzielę o 20:30 w Gdańsku. Na meczu będę, także możecie się spodziewać relacji i wieeelu zdjęć :)
O 16
Dynamo Moskwa rozpczęło swoją bitwę z
Zenitem Kazań. Końcówki setów oglądałam, a pozostałe części setów śledziłam tylko przez podglądanie co jakiś czas wyniku :)
O 17 (17:30?) w TVP Sport leciał mecz ligi włoskiej. Pomyślałam, że "ligę polską i rosyjską dziś zaliczyłam, to nadszedł czas na włoską ". Tak więc obejrzałam sobie pojedynek
Latiny z Modeną (którego możecie zobaczyć tutaj:
KLIK). Fajnie, że TVP Sport transmituje niektóre mecze włoskiej ligi. Mam nadzieję, że z czasem będzie ich jeszcze więcej :)
Ostatnim meczem tego dnia, był pojedynek
Delecty z Resovią. Cóż.... był to bardzo długi mecz, który myślałam, że nigdy się nie skończy :D Na szczęście po dwóch godz i 50 min. dobiegł końca, z zadowalającym mnie wynikiem. Delecta wygrała w tie-breaku. Niestety, wczoraj nie udało jej się doprowadzić do piątego seta, mimo iż brakowało naprawdę niewiele. Resovia wygrała 3:1. Teraz rywalizacja przenosi się do Rzeszowa, a tam już może być bardzo ciężko ekipie z Bydgoszczy. Jednak nikogo nie spisujmy na straty! Póki piłka w grze wszystko może się zdarzyć ;)
Zaksa już w najbliższy weekend zagra w
FF LM. Przed wylotem do Omska, zagrała jeden mecz z
Jastrzębskim Węglem, którego przegrała 0:3. Na pewno jest to mała niespodzianka, bo sama przegrana nie dziwi, ale stosunek przegranej już tak. Należy jednak dodać, że nie grał
Paweł Zagumny, który "prowokował kibiców ręcznikiem". Tak, tak. Czego to ludzie nie wymyślą. Niedługo siatkarze jak tylko się odezwą, to będzie się mówiło, że to chamy... Nie denerwuje to Was? Nie wkurzają Was komentarze typu "Mam szacunek dla niego, za to co zrobił dla reprezentacji, ale na boisku zawsze zachowuje się jak cham...Nie potrafi przegrywać..." Moim zdaniem jak ktoś kogoś przezywa, a jednocześnie mówi, że tego kogoś szanuje, to przeczy sam sobie... Nie rozumiem tych ludzi.
Co jeszcze? O czymś zapomniałam?
Może jeszcze dodam, że
AZS Częstochowa wygrała z Olsztynem juz dwa mecze! Nie spodziewałam się tego, a Wy? Czyżby Olsztynianie znów (tak jak przed rokiem) zajęli 10 miejsce w Plus Lidze?
Natomiast
AZS PW pewnie wygrała pierwsze spotkanie z
Effectorem Kielce 3:0.
Wczoraj odwiedził mnie kurier :) Tym razem doszedł do mnie kalendarz (tak, tak. zamówiłam kalendarz w marcu, ale wcześniej nie miałam kiedy! :D). Dziś go powiesiłam (nad biurkiem) i zauważyłam, że wszyscy siatkarze patrzą się na nim w dół, czyli prosto na mnie! Teraz jak będę robiła lekcje, to sprawdzać czy nie robię błędów będzie 11 siatkarzy ;P
Na dziś to chyba wszystko :)
Ostatnio trochę zaniedbałam Wasze blogi, ale teraz postaram się je w miarę regularnie odwiedzać :)
Pozdrawiam ;)