W sporcie nigdy nie ma pewniaków i to jest najpiękniejsze! Możesz być mistrzem świata, ale jak nie podejdziesz z szacunkiem do teoretycznie słabszego przeciwnika, to możesz zostać skarcony. Tu nic nikomu się nie należy "za nazwisko". W sporcie trzeba wszystko sobie samemu wywalczyć.
Najlepszym potwierdzeniem moich słów będą sobotnie wyniki siatkarskich mistrzostw świata.
Koreańczycy urwali punkt Brazylijczykom, a Egipcjanie Bułgarom, Kamerun wygrał seta z naszą reprezentacją, a w piątek to samo uczyniła reprezentacja Meksyku z kadrą Rosji, oraz zespół z Portoryko wygrał mecz 3:1 z Italią!
Mocniejsza siłownia? Słabsza koncentracja? Turniejowy dołek? Zlekceważenie przeciwnika? Co było przyczyną tych wyników?
W naszej grupie jest już niemal wszystko jasne i mecz Polska - Kamerun dla naszego zespołu nie miał większego znaczenia... chociaż może źle to brzmi. Wynik tego spotkanie nie miał żadnego wpływu na naszą sytuację w tabeli i grę w kolejnej fazie, ponieważ tego wyniku nie bierzemy ze sobą do kolejnej fazy. Pewne jest już, że mecz z Serbią będzie tym ostatnim dla kameruńskiego zespołu w tegorocznych MŚ. Grali więc na pełnym luzie i pokazali się z naprawdę bardzo dobrej strony. Śmiem twierdzić, że był to ich najlepszy mecz na tych MŚ. Polska? Przez pierwsze dwa sety graliśmy trochę sennie.. Może to właśnie o koncentracje chodziło? Na szczęście udało się zwyciężyć w końcówce drugiej partii, a po dłuższej przerwie między setami graliśmy już o niebo lepiej. Myślę, że nie ma co robić z tego powodu tragedii. Słabsze mecze, momenty się w długich turniejach zdarzają. Teraz przed nami bardzo ważny mecz i dopiero po nim, można zacząć wyciągać pierwsze wnioski. I tak też ja uczynię. #GoPoland!
W grupie B, Brazylia wygrała, ale dopiero po tie-breaku z reprezentacją Korei. Przypadek podobny jak u nas, bo prawdopodobnie (matematyczne szanse jeszcze są) Korea nie zagra w drugiej fazie MŚ i ten wynik dla Canarinhos nie będzie miał żadnego znaczenia. Widziałam tylko krótkie fragmenty meczu, więc też oceniać nie chcę, ale zauważyłam, że w tym meczu trener Rezende dał pograć swoim do tej pory rezerwowym graczom. Pamiętajmy także, że kontuzję ma Bruno Rezende, przez co pewne ruchy kadrowe trenera zostały ograniczone. Jednak trzeba też to wszystko umieć wykorzystać i w pewnym stopniu udała się ta sztuka Koreańczykom, także brawa dla nich ;)
A we wcześniejszym meczu spotkaniu, Niemcy pokonali Finów 3:1, po dość zaciętym i ciekawym widowisku. Szkoda, bo chciałam aby wygrali Finowie, żeby zrobili to dla swoich wspaniałych, tłumnie zgromadzonych w Spodku, kibiców.
W grupie C także możemy mówić o pewnych niespodziankach, przynajmniej tak ocenilibyśmy to przed turniejem, na papierze. Reprezentacja Egiptu urwała punkt Bułgarom, którzy na tych MŚ nie prezentują wielkiej formy. Czy coś się wypaliło w tej drużynie? To nie jest ta ekipa, która grała chociażby rok wcześniej na ME. Nawet Sokołow gra jak nie on! Rosjanie za to grają w miarę równo, pomijając małą wpadkę z Meksykiem, gdzie przegrali jednego seta. Przed turniejem powiedziałabym, że ciekawie zapowiada się mecz Bułgaria - Rosja, ale teraz już nie jestem tego taka pewna. Bilety jednak wszystkie wyprzedane, ja swój także mam, więc zapraszam na relację z Ergo Areny w poniedziałek/wtorek, zależy czy się wyrobię ze zdjęciami ;)
I na koniec to co najciekawsze, czyli grupa D! Tu wszystko jest możliwe, prawdziwa grupa śmierci... Na dzień przed ostatnią kolejką pierwszej fazy, na pierwszym miejscu znajduje się drużyna z Francji, zaraz za nią są Iran, USA i na czwartym miejscu Włosi. To teraz przyznać się, kto z was obstawiał, że tak może wyglądać ta tabela przed turniejem? A najlepsze jest to, że Włosi mogą nie zagrać w drugiej fazie! Sami są sobie winni, przez dzisiejszą porażkę z Portoryko i Iranem, oraz stratą punktu z Francją. Jak mówią słowa pewnej piosenki "wszystko się może zdarzyć". Włosi bić się będą z Amerykanami, Francja z Belgią, która traci tylko jeden punkt do Italii, a Irańczycy zagrają z Portoryko. W teorii Iran może zająć jeszcze pierwsze miejsce w grupie, a Portoryko znaleźć się w drugiej fazie. Ojj będzie się działo! Aż troszkę żałuję, że niedzielne popołudnie spędzę na hali, a nie przed tv ;)
Kto będzie się jutro najbardziej cieszył? Fot. poland2014.fivb.org |
Przypominam też o konkursie!! Do północy możecie przesyłać swoje odpowiedzi z uzasadnieniem na maila siatkara@gmail.com lub w wiadomości na Facebooku.
Który z zawodników Plus Ligi WASZYM zdaniem pokazał się z najlepszej strony? Albo którego z siatkarzy cenicie najbardziej?
Do wyboru macie wszystkich siatkarzy, którzy grali w Plus Lidze (od sezonu 2000/2001).
O matko, wczoraj to się naprawdę działo! Wszystkimi wynikami jestem trochę zaskoczona. Jednak a) jak to mówili nasi komentatorzy, kiedy faworyci grają ze słabszymi zespołami, to trenerzy fundują im trochę mocniejszy trening, b) zawsze w turnieju musi przydarzyć się jakiś słabszy mecz. Polska straciła seta, ale ostatecznie wygrała, a Kamerun wygrał piwo, tak więc obie strony zadowolone :). A Włosi to nie wiem, co wyrabiają, gdzieś im forma uciekła. Nie wiem, jak można tak frajersko przegrać z Portoryko?! Przecież oni nie mogli w tym meczu stracić nawet punktu, jeśli chcieli coś ugrać na tych MŚ. Grupa D bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuń