16.04.2015

O niczym - próbując poskładać myśli

Witajcie :)

Długo zastanawiałam się o czym dziś napisać. Z jednej strony mam kilka pomysłów i szkiców na posty, z drugiej strony potrzebują one jeszcze trochę "poleżeć" i wymagają dopracowania. W Plus Lidze rozpoczęły się właśnie mecze o medale, powoli dobiega końca również rywalizacja o pozostałe miejsca. Póki wszystko się nie zakończy, chciałabym poczekać z podsumowaniami. Także coraz częściej słyszymy czy widzimy w mediach słowo "reprezentacja", ale jeszcze za wcześnie, by poświęcać się temu tematowi. O czym więc napisać?

Rano myślałam o tym, żeby zająć się popularną ostatnio "sprawą Leona". Tak naprawdę post na ten temat miałam już w głowie ułożony oraz odłożony na półkę "dopracuj". Po wielkim finale naszych młodych siatkarzy - Mistrzów Europy! (gratulacje!) - post sam się idealnie uzupełnił i... i stwierdziłam, że nie. Ile osób tyle opinii, a te mogą zmieniać się wraz z rozwojem sytuacji. Sama nadal się waham, ciągle wymyślam nowe "za" i "przeciw". Zanim Leon otrzyma polskie obywatelstwo i przejdzie obowiązkową karencję może minąć nawet kilka lat i do czasu możliwego powołania mogę zmienić zdanie (kobietą być...).

Asia. Od dwóch tygodni nie może się odnaleźć.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
Fot. Daria
Wracając z uczelni pomyślałam sobie, że można napiszę jakąś zapowiedź Pucharu Polski? Może przejdę się pod Ergo Arenę i sprawdzę czy coś się tam dzieje? Może udam się na plażę "w poszukiwaniu pierwszych uczestników turnieju"? Jednak pogoda idealna na spacer nie jest, a nade mną wisi choroba. Postanowiłam więc zostać w domu. Owinięta kocykiem, popijając zieloną herbatę i z laptopem na kolanach myślę, co napisać dalej.

Widzicie, bo wiosna to taka specyficzna pora roku. Okres, gdy powoli dobiega końca sezon ligowy i wkrótce rozpocznie się ten reprezentacyjny. Czas, gdy ze wszystkich stron zalewają nas ploteczki transferowe. Dla wielu kończy się pewien etap w życiu, po napisaniu egzaminów/matur. To wszystko wiąże się z jednym - ze zmianami. I gdzieś tu jestem ja. Zawieszona między tym co powinnam, tym co chciałabym i tym, co mogę. I czuję, że potrzebuję zmiany. Tylko nie wiem, w którą stronę pójść. Trudno podjąć mi jakąkolwiek decyzję. Problem sprawia mi wybór tego, co zrobić sobie na obiad, a co dopiero wybrać temat na posta!

Siedzę więc dalej z laptopem na kolanach, z pustą szklanką obok i kocykiem na ramionach. I obiecuję sobie, że więcej nie napiszę podobnego posta "o niczym", a tego usunę gdy tylko zdecyduję się na coś konkretnego. W ramach rekompensaty obiecuję też staranną relację z Pucharu Polski, który już w ten weekend odbędzie się w Ergo Arenie. Oczywiście powoli zaczynam odczuwać podekscytowanie. Nigdy wcześniej nie miałam okazji być na finałowym turnieju PP. Nie miałam okazji zobaczyć, jak jedna z ligowych drużyn staje na najwyższym stopniu podium. Odczuwam też delikatny (na razie!) stres i niepokój. Kolejny żółto-czarny, dla mnie bratobójczy, mecz przede mną. A te wyjątkowo mocno mnie męczą...

Dość skupiania się na sobie, może powiecie mi co u Was? Jak się czujecie? Też macie czasem taki mętlik w głowie i nie potraficie poskładać myśli? A może to ze mną jest coś nie tak? Cóż, to w sumie bardzo możliwe...

Na koniec polecam Wam zespół LemON i ich nowy klip LWIA CZĘŚĆ. Też daje do myślenia...

Miłego weekendu! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...