Siatkówka jednak ma różne odmiany i myślę każdy znajdzie w niej coś dla siebie, trzeba tylko najpierw "załapać" o co chodzi i wybrać to, co nam najbardziej odpowiada.
Gra dwa na dwa, czyli siatkówka plażowa, czy może większe grupy, czyli siatkówka halowa... W wydaniu mężczyzn czy kobiet?
Oto jak wybrały Partycja i Ania :)
Patrycja (malutka-mylittleworld.blogspot.com)
"Gdybym miała wybrać, czy wolę siatkówkę męską czy żeńską, bez wątpienia wybieram mężczyzn. Ale nie dlatego, że mam na co popatrzeć (chociaż przyznaję, że niektórzy gracze są przystojni).
Siatkówka mężczyzn jest na pewno bardziej efektowna. Na początku mojego zainteresowania siatkówką, pamiętam słowa, które wypowiedział mój brat: ,,Ja tam wolę jak faceci grają w siatę. Oni jak uwalą to albo siatka urwana albo załamane trybuny". Muszę przyznać, że coś w tym jest xd
Mężczyźni mają lepsze warunki fizyczne. Uwielbiam szybkie rozegrania, mocne ataki albo pajpy czy gwoździe w drugi metr. A o zagrywkach to już nie wspomnę (zwłaszcza takie ponad 110 km/h).
Halowa versus plażówka? Wybieram halową :)
Nie twierdzę, że plażówka jest zła, bo bardzo ją lubię (co roku Stare Jabłonki rządzą! :D). Ale jest ona popularna tylko w lecie. Natomiast siatkówka halowa jest z nami przez cały rok. Deszcz, śnieg, upał, ale i tak można przyjść na mecz. Poza tym w halowej jest całkiem inaczej, jest zupełnie inna atmosfera. Może przyjść duużo więcej kibiców. Czyż nie lepiej stać z kilkunastoma tysiącami kibiców, śpiewając motywujące piosenki i sprawiać, żeby hala "odleciała" niż oglądać z małą ilością ludzi plażówkę? :)"
Ania (truskawkowamorela.blogspot.com i brzoskwiniowamorela.blogspot.
"Długo zastanawiałam się jak odpowiedzieć na to pytanie. Oczywistym jest, że moja historia zaczęła się od siatkówki męskiej, halowej. I skłaniałabym się do tego, że to właśnie za tą „odmianą” siatkówki przepadam najbardziej. Pewnie wiele osób, głównie płci przeciwnej zarzuciłoby mi, że oglądam siatkówkę mężczyzn tylko ze względu na przystojnych siatkarzy właśnie. Nie będę może nawet zaprzeczać, ale na pewno nie jest to sprawa pierwszorzędna. Oczywiście przede wszystkim są emocje. Nie mówię, że np. w siatkówce kobiet nie ma emocji, bo oczywiście są, ale siatkarki grają często w taki sposób bardziej stonowany. Mój tata mówi, że przez to że w siatkówce kobiet, wymiany są dłuższe, to i gra jest ciekawsza. Ale właśnie w moim przypadku jest tak, że bardziej podoba mi się taka szybka, mocna gra z mocnymi zagrywkami i atakami. Poza tym męska siatkówka to i dla mnie wiele fantastycznych wspomnień. Pierwsze mecze obejrzane na trybunach, zarówno te klubowe, których było więcej jak i te reprezentacyjne. To godziny szczęścia przed telewizorem, ale również i wiele wylanych łez. Męska siatkówka to dla mnie również indywidualni, świetni siatkarze. Arek Gołaś, od którego moja historia i zainteresowanie męską siatkówką się rozpoczęło i trwa do dziś, choć Arka już z nami nie ma. To Mariusz Wlazły, o którym już wielokrotnie wspominałam, nawet podczas poszczególnych części tego cyklu. Jest to siatkarz od którego zaczęła się moja pasja dotycząca PGE Skry i miłość do siatkówki rozwijała się bardziej i bardziej. To Łukasz Kadziewcz, którego było mi dane spotkać na parę „sekund” osobiście, a który zapoczątkował filmiki z siatkówką „od kuchni” i Igła, który tą idee kontynuuje do dziś i wielu innych o których można by pisać i pisać.
Pisząc teraz moją odpowiedź pomyślałam sobie, że jest wielu siatkarzy, jakże świetnych, którzy grają siatkówkę halową, ale odnosili również sukcesy w siatkówce plażowej... Mam tutaj na myśli np. Zbyszka Bartmana i Michała Kubiaka. Są to zarówno świetni siatkarze w siatkówce halowej jak i wówczas w siatkówce plażowej.
Warto wspomnieć również o siatkówce kobiet i śp. Agacie Mróz, o której na pewno słyszeli wszyscy i wszyscy trzymali za nią kciuki podczas choroby, która niestety ostatecznie zwyciężyła. Tak więc w każdej odmianie siatkówki są fantastyczni zawodnicy, za których warto trzymać kciuki. Ostatecznie siatkówka jest pięknym sportem, nieważne w jakiej odmianie. Jednak ja szczególnie kibicuję siatkarzom „halowym”. Mam do nich ogromny sentyment, szacunek i wiele świetnych wspomnień.
Teraz ja :)
Moja przygoda z siatkówką rozpoczęła się od siatkówki mężczyzn i przez jakiś czas oglądałam tylko tego typu siatkówkę. Potem obejrzałam kilka spotkań w wykonaniu naszych pań, ale nie spodobało mi się.
W siatkówce mężczyzn przede wszystkim podobają mi się mocne, zdecydowane ataki, bardzo szybka i trudna zagrywka, oraz energia z jaką grali siatkarze. Mówi się, że w siatkówce kobiet są dłuższe akcje i przez to ciekawsze, ale...! Jak jeden z siatkarzy mocno zaatakuje, a przeciwnik nie wiadomo jakim sposobem to wybroni i będzie kontratak, a potem jeszcze jedna obrona... Przecież to są takie emocje, że nie da się tego opisać. Wiele akcji jest kończone przy pierwszym ataku, które bardzo często bywają efektowne, zwłaszcza gdy są to tak zwane "przesunięte krótkie" ;) Albo ataki wykonane przez Mariusz Wlazłego przy prawej antence ;P
Opisując pierwsze zagadnienie czy wolę piłkę siatkową w wykonaniu pań czy panów, po części odpowiedziałam już na pytanie czy wolę siatkówkę plażową czy halową. Choć w tym roku...
W tym roku, w związku z IO kibicowałam naszym wszystkim reprezentantom, a szczególnie naszym siatkarzom tym halowym i plażowym. Bardzo spodobała mi się siatkówka plażowa, i tu mogę Was troszkę zaskoczyć, bo na takim samym poziomie zainteresowania oglądałam siatkówkę na plaży w wykonaniu pań i panów ^^ Trochę bardziej wkręciłam się w tą męską, w związku z tym, że mieliśmy tam naszą polską parę :) Gdy Grzesiek i Mariusz odpadli było mi bardzo smutno, ale zaszczepili we mnie ten promień miłości do tej odmiany siatkówki :)
Siatkówka jest piękna, to jest fakt niezaprzeczalny. Kobieca czy męska, plażowa czy halowa. Każdy ma inny gust i myślę, że dlatego, że siatkówka ma swoje różne rodzaje, to każdy znajdzie coś dla siebie :)
Kolejny temat cyklu to:
Siatkarscy komentatorzy i eksperci
Piszcie, których komentatorów lubicie najbardziej i dlaczego. Których naszych ekspertów szanujecie najbardziej, z którymi zazwyczaj się zgadzacie, a z którymi Wam nie jest po drodze ;)
Odpowiedzi przesyłajcie do soboty (03.11) do godziny 15:00, na adres siatkara9519@gmail.com
Jakoś mniej osób napisało. Ale cóż, cieszmy się tym, co jest :)
OdpowiedzUsuńCóż. Troszkę żałuje, że nie napisałam, ale niestety się nie wyrobiłam. Mam nadzieje, że już teraz dam radę. A dziewczyny i Ty oczywiście też bardzo fajnie napisałyście;)
OdpowiedzUsuńmówiłam Ci już, że uwielbiam ten Twój cykl? ;)
OdpowiedzUsuńkurcze, chociaż ten temat o komentatorach cięężki! ;) ale coś mi już świta w głowie, co mogłabym napisać :D