16.10.2012

Niemożliwe? A jednak! Czyli mecz Trefla Gdańsk z ZAKSĄ KK

Cześć :) Jak humorki? Ja muszę przyznać, że mój jest dobry, a nawet wyśmienity ^^ Heh, ale po kolei...

Jeszcze w czwartek rano myślałam, że mecz ZAKSY z Treflem Gdańsk obejrzę sprzed TV. Los się jednak do mnie uśmiechnął... O kulisach tego już opowiadałam w poprzednim poście.

Mecz odbył się w niedzielę, o godzinie 14:30. Właśnie dlatego, że to niedziela, busy rzadziej jeździły, więc trzeba było się zerwać dość wcześnie z łóżka. Wstałam o godzinie 6:30, godzinę później siedziałam już w kościele. Ksiądz mnie zauważył i dziś mam do niego iść wypisywać pamiątki do bierzmowania (czy to jakaś kara, za to że nie byłam na spotkaniu?). Przed 9.00 byłam w domu i zaczęłam się przygotowywać do wyjazdu, busa miała kilka minut po 11...

W Tczewie wraz z koleżanką byłyśmy ok 11:40, kupiłyśmy bilety i poszliśmy do galerii, musiałyśmy poczekać trochę ponad pół godziny na pociąg... W Gdańsku byłyśmy trochę przed 13. Jako, że do meczu było jeszcze trochę czasu, to poszłyśmy do KFC. Niestety wyszłyśmy z niego jakieś 5 min za późno, i SKM nam odjechała :( Do następnej czekałyśmy pół godziny, a ja tylko się zastanawiałam czy zdążymy na mecz...

Na Żabiance byłyśmy o 14:20, także zostało nam 10 min do meczu. Na początku trochę nam się droga pomyliła, i chodziłyśmy po dworcu w tą i z powrotem ;p Pozdrawiam pana który się zastanawiał co to jest Ergo Arena (nie, nie jest to ulica o.O) Koniec końców, na hali byłyśmy minutę przed oficjalnym rozpoczęciem ;D




Szybko weszłyśmy na halę, i zajęłyśmy nasze miejsca. Nie były one najlepsze, ale także nie były takie złe jakich się spodziewałam. Zaczęła się prezentacja zespołów, na parkiet wybiegały pierwsze szóstki (a raczej siódemki).


Zaczął się mecz... Pierwsze dwa sety, były raczej bez historii. ZAKSA zdobywała na początku kilka punktów przewagi, a potem nie pozwoliła siebie już dogonić. Ja oczywiście kibicowałam Trefowi, i troszkę smutno mi było. Sama nie wiem co źle funkcjonowało, w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła znalazłoby się coś do poprawienia. Po drugiej stronie świetnie rozgrywał Paweł Zagumny, który raz po raz, gubił Gdański blok, przez co zawodnicy atakujący mieli czystą siatkę...





Trzeci set rozpoczął się bardzo dobrze dla zespołu znad morza. Mieliśmy kilka punktów przewagi, co pozwalało nam na prowadzenie gry punkt za punkt. Niestety tylko do czasu drugiej przerwy technicznej...
Wtedy zawodnicy z ZAKSY coraz bardziej zbliżali się do przeciwnika, a w końcówce wyrównali... Gdańszczanie mieli kilka piłek setowych, jednak żadna nie została skończona. Kędzierzynianie wykorzystali okazję i wygrali 30-28, a w całym meczu 3-0... Choć... Gdy sędzie odgwizdał ostatnią piłkę i zakończył mecz, wszyscy zaczęli wychodzić z hali, a kapitan Trefla poprosił o wideoweryfikację. Sędzie przyznał punkt Gdańszczanom, ale... No właśnie i nie wiem co się stało, ale jednak odwołał swoja decyzję o.O



Gdy już oficjalnie zakończono mecz, i ogłoszono zdobywcę MVP, którym został Paweł Zagumny, na hali było coraz mniej ludzi... Oczywiście kilkadziesiąt osób jeszcze zostało (w tym ja) bo przecież przyszedł czas na autografy!

Ja zaraz po meczu zaczęłam wypatrywać Daniela Castellaniego, przecież to głównie dla Niego przyjechałam na ten mecz! Okazało się, że jest na drugim końcu boiska i zmierza do wyjścia, już chciałam zrezygnować, gdy zauważyłam, że się zatrzymał i rozdaje autografy. To była moja szansa! Trochę musiałam się pchać między ludźmi, bo Ci nadal stali w kolejce do wyjścia, ale chyba nikt nie ucierpiał ;P Dobiegłam do miejsca, w którym był Daniel i...! Zdobyłam autograf i zrobiłam sobie z Nim zdjęcie! ^^ Co prawda nie wyszłam na nim wspaniale, ale pomińmy ten fakt xD Najważniejsze, że zdobyłam to, na co czekałam dwa lata... Cóż... marzenia się spełniają :) Poza tym nie pomyliłam się w swoich osądach na temat tego trenera. To bardzo sympatyczny i miły człowiek. W trakcie meczu był bardzo skupiony, pomagał jak mógł zespołowi, dawał wskazówki, a po meczu... uśmiechnięty, pomocny i chyba sporo rozumiejący po polsku (dziewczyny poprosiły Go, o przekazanie prezentu dla Sebastiana Świderskiego)... No to tyle jeśli chodzi o osobę Daniela, choć wiem, że to spotkanie będę wspominać jeszcze bardzo długo :)

W sumie jak już zdobyłam to co chciałam, to mogłabym już wyjść z hali i udać się do domu, jednak byli jeszcze inni zawodnicy :)

Można powiedzieć, że zaczęło sie chodzenie z jednego końca parkietu na drugi...
Kolejnym "trofeum" był autograf od Piotrka Gacka. Ledwo co mi się udało go zdobyć, bo Piotrek już prawie odchodził, ale ładnie poprosiłam z innymi dziewczynami, a potem podziękowałyśmy ^^
Dalej zauważyłam, że autografy rozdają Wojtek Żaliński i Paweł Rusek, więc też podeszłam. Także wydają się być bardzo miłymi i zabawnymi zawodnikami :)
Chciałam jeszcze poprosić o zdjęcie, ale zauważyłam, że dalej stoją Paweł Zagumny i Michał Ruciak. Niestety było strasznie dużo osób, które otoczyły zawodników ze wszystkich stron. Pomyślałam, że stanę z boku i jak się uda, to wezmę autograf, a jak nie to nie będę płakać, bo przecież ich autografy już mam. Jak coś, to już bardziej zależało mi na zdjęciach. Obok stał też Grzegorz Łomacz, i sobie pomyślałam "do trzech razy sztuka", podeszłam i .... faktycznie, przysłowie się sprawdziło, zdobyłam Jego autograf :)

Potem postanowiłam pójść jeszcze raz, na przeciwny koniec boiska, bo wywiadów udzielało tak kilku zawodników, to pomyślałam, że może uda mi się jeszcze coś zdobyć. Jednak w połowie, przy stanowisku komentatorskim stał Tomasz Swędrowski i rozdawał autografy. Wiecie, że na początku nie byłam pewna, czy to On! Inaczej wyglądał niż w TV :D Podeszłam zdobyłam autograf, zrobiłam sobie z Nim zdjęcie... Rozwalił mnie tekstem, że dziś będzie miał całą sesję zdjęciową, bo faktycznie sporo kibiców się zebrało przy Nim :D Mnie się pytał, w który obiektyw ma się patrzeć xD

Gdy już odeszłam od pana Swędrowskiego, zauważyłam, że już wszyscy sobie poszli, więc i my poszłyśmy...
Łazienka i peron były całe zapchane, a ludzie bawili się klaskaczami ;) Znowu pojawiły się małe problemy z pociągami, ale dotarliśmy do Tczewa, a stamtąd odebrał nas mój tata. Przed 20 byłyśmy w domu...

To tyle jeśli chodzi o moją niedzielną przygodę i pierwszy ligowy mecz w tym sezonie (i oby nie ostatni!).


W sobotę rozpoczęły się KMŚ. Skra wygrała 3-0 z Zamalek Kair , a wczoraj pokonała Zenit Kazań 3-2. 
Jutro zagramy z Al-Arabi Doha o godz. 18.00.

Niestety podczas meczu kontuzji doznał Dejan Vincić. Nadal nie wiemy jak poważny jest to uraz i czy słoweniec jeszcze wystąpi na parkiecie w Dausze. Zawodnik wrócił dziś do treningów na siłowni... Cóż... trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia!


Trzymajcie się i trzymajcie kciuki za Skrę ^^
Pozdrawiam :)

PS. Zdjęcia autografów dodam jutro, bo mi bateria w aparacie się wyczerpała :( Zdjęcia pojawią się w zakładce "autografy"

Kolejny temat z cyklu "My, Kibice" to:

Mój klub
Piszcie jakiemu klubowi/jakim klubom kibicujecie i dlaczego jemu/im. Od czego się zaczęła wasza miłość do danego klubu, jak długo kibicujecie i co najbardziej lubicie w danym klubie :) 
Odpowiedzi przesyłajcie na mojego maila: siatkara9519@gmail.com
Do soboty (20.10) do godziny 15:00 :)
Zapraszam do udziału :)

5 komentarzy:

  1. Hahaha mój humor jest tak dobry, że nie wiem czy aż nie za dobry.;D
    Super, że byłaś na tym meczu. A i spróbuj mi tylko powiedzieć coś złego na te zdjęcia- świetne są!!!
    i gratulacje autografów!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę ! Co ja bym dała żeby znaleźć się na takim meczu, niestety jest mi nie po drodze i mam daleko do jakiejkolwiek hali :(.

    Noo a Skra pokazała klasę , walkę i determinację !

    Będę częstym gościem na twoim blogu :P
    Zapraszam do mnie:siatkowkam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. teeż chcę! :C a na foty czekam, czekam :D

    a ten rosyjski filmik mi się podoba, kilka razy go już oglądałam xd

    OdpowiedzUsuń
  4. O Ty szczęciaro.
    Nie ma to jak zrobić sobie zdjęcie z ulubionym komentatorem i ulubionym trenerem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. aaa czekałam na tą relację ;D
    fajnie że dodałaś tak duuużo zdjęć ^^
    ciekawe stroje w tym sezonie mają gdańszczanie :)

    OdpowiedzUsuń

Podobne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...