Gdyby nie On, byłabym teraz zupełnie inną osobą i nigdy nie poznałabym piękna siatkówki.
To mu zawdzięczam to, że:
prowadzę tego bloga i robię to już tak długo...
emocjonuje się meczami...
wylewam litry łez, zarówno szczęścia jak i smutku...
piszę to co chcę, a nie to co wypada...
nie boję się mieć własnego zdania...
jeżdżę na mecze...
nie boję się marzyć...i co najważniejsze,
SPEŁNIAM TE MARZENIA
Mariusz, dziękuję za te wszystkie lata w reprezentacji i w Skrze, za każdy atak, punktową zagrywkę, emocje. Ale także dziękuję za słabsze chwile, dzięki, którym ja stałam się silniejsza.
Wszystkiego najlepszego!
"Chwilami
myślę, że siatkówka wypełnia zbyt dużo przestrzeni w moim
życiu, ale wiem też, że bez niej byłoby ono puste."
Powinniśmy podziękować Mariuszowi za to, że tu jesteś i za to jaka jesteś, bo Jego "moc" to sprawiła ;)
OdpowiedzUsuńZ całego serca najlepszego Mu! :>
Hehe, to zależy, czy to dobrze czy źle, że tu jestem :D W każdym razie, Jego jest w tym wielka zasługa, że założyłam bloga ;)
UsuńMariusza również lubię i życzę mu wszystkiego co najlepsze i spełnienia marzeń. :)http://volleyballinoureyes.bloog.pl/
OdpowiedzUsuńRównież życzę Mariuszowi wszystkiego najlepszego w tym wyjątkowym dniu! Dużo szczęścia, samych słonecznych i radosnych dni, wielu kolejnych sukcesów, a przede wszystkim zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego jak tylko dołączyć się do życzeń!
OdpowiedzUsuń