źródło: Demotywatory |
"Falowanie i spadanie" czyli POLSKA - FINLANDIA 2-3
Dziwny mecz... Nie wiem co napisać. Tego dnia Finowie byli od nas lepsi... i tyle.
Mecz rozpoczął Paweł Zagumny z Jakubem jaroszem, poza nimi reszta wyjściowej szóstki się nie zmieniła w porównaniu z dniem poprzednim. Po pewnym czasie trener zmienił jednak tych zawodników, i widzieliśmy taki sam skład jak podczas pierwszego meczu turnieju.
Dlaczego przegraliśmy ten mecz? Popatrzmy na statystyki. Wygraliśmy w ataku i bloku, Mięliśmy dwa asy serwisowe i jedną obronę mniej niż Finowie. Dalej....Przyjęcie. Tu już widać przewagę przeciwnika, który miał 49% pozytywnego przyjęcia przy naszych 38%. Ale jest też rzecz, w której prowadziliśmy...niestety. To są błędy własne. My popełniliśmy ich 28, nasz rywal 19.
Czego mi brakowało w tym meczu? Raczej nie czego, a kogo. Widziałam brak Bartka...
Mówi się, że wielkie drużyny poznaje się po tym, że potrafią wygrać nawet jeśli nie wszystko się układa... Jednak z drugiej strony, to jest dopiero początek LŚ, forma będzie (a przynajmniej powinna) rosnąć, a porażki zdarzają się każdemu.
Także zapomnijmy o tym meczu i skupmy się na kolejnym...:)
Fot. fivb.org |
"Wbrew wszystkiemu" POLSKA - KANADA 3-1
Gdyby nie patrzeć na to co działo się w ostatnim czasie i spojrzeć tylko na składy zespołów, to powinniśmy gładko wygrać 3-0. Jednak to jest sport, to jest siatkówka, tu jest wszystko możliwe. Kanada pokonała Finlandię 3-0 i Brazylię 3-2. Chyba jasne było to, że mogliśmy na ten mecz patrzeć z odrobiną niepokoju.
Pierwszy set.. nasza przewaga przez połowę seta i ... jakby ktoś zatrzymał naszą drużynę. Wcisnął "Stop". Przegraliśmy seta do 17. Nic nie zapowiadało tego, co miało się stać później...
Początek kolejnego seta również nie układał się najlepiej... do czasu. Przy stanie 5-3 dla Kanadyjczyków pod siatką stało się coś, przez co zamarłam... Piotr Nowakowski leżący pod siatką, nie mogący się podnieść... Znoszą Go z parkietu... Na szczęście okazało się, że nie jest to aż tak poważne jak wyglądało. Doszło do urazu stawu skokowego, jednak jak zapewniają nas, w najbliższym meczu będzie mógł już grać.
Był to moment, który dał "kopa" naszym siatkarzom. Od tej pory nasza gra wyglądała dużo bardziej energetycznie, szybciej, świeżej... Graliśmy jak w transie, a mecz, który nie wyglądał na początku za dobrze, stał się najlepszym w naszym wykonaniu podczas tego turnieju. Seta tego wygraliśmy do 19. Następne dwa sety to "Bartman show" (31 pkt) ... Nie przepadam za tego rodzaju grą, gdy grę w ataku ciągnie jeden zawodnik, ale... Najważniejsze jest, że wygraliśmy :D
Fot. fivb.org |
Co należy poprawić przed kolejnym turniejem? Chyba każdy element po trochu ale najważniejsze jest żeby ustabilizować formę. Aaa, i aby nasi siatkarze wyzdrowieli. Podczas turnieju kontuzji doznali Michał Kubiak i Piotrek Nowakowski. Ten pierwszy już wczoraj mógł grać, oby Piotr i Bartek, który walczy z bólem w kolanie, także doszli do siebie. Także chłopcy DUŻO ZDROWIA!!!
To tyle, chyba pójdę się położyć ;)
PS. ZAKSA dostała "dziką kartę" i zagra w przyszłej edycji LM. Dzięki temu będziemy mieć trzy drużyny walczące w tym turnieju, pozostałe dwie to Skra (zdobywca Pucharu Polski) i Resovia (Mistrz Polski). Cieszycie się? Co powiecie na polski finał? ;)
PS2. Jutro napiszę jak prezentują się najlepsi na swoich pozycjach. Chciałam to zrobić dzisiaj, ale co za dużo to nie zdrowo ;D
Widzieliście?
Koko koko tańczący siatkarz zawsze spoko ;D
PS. ZAKSA dostała "dziką kartę" i zagra w przyszłej edycji LM. Dzięki temu będziemy mieć trzy drużyny walczące w tym turnieju, pozostałe dwie to Skra (zdobywca Pucharu Polski) i Resovia (Mistrz Polski). Cieszycie się? Co powiecie na polski finał? ;)
PS2. Jutro napiszę jak prezentują się najlepsi na swoich pozycjach. Chciałam to zrobić dzisiaj, ale co za dużo to nie zdrowo ;D
Widzieliście?
Koko koko tańczący siatkarz zawsze spoko ;D
Co było z Finlandią to było... nie wracamy już do tego. Najważniejsze jest, że wygraliśmy w pięknym stylu mecz z gospodarzami i jedziemy do Polski na pozycji lidera ;)
OdpowiedzUsuńKubi jest silny, on się nigdy nie daje, a Bartkowi i Pitowi życzymy zdrówka i zagrania meczów w Katowickim Spodku ;)
pewnie, zawsze mogło być lepiej, ale mimo wszytsko jestesmy liderem i tego sie trzymajmy ;d
OdpowiedzUsuńchłopcy,szybkiego powrotu do zdrowia ;]
ja chyba najlepiej wiem, co to znaczy staw skokowy. zawsze wygląda groźnie - nie zawsze się tak kończy :).
OdpowiedzUsuńboli bardzo, ale na pewno Pit będzie okej na następny meczos :D.
niech chłopaki zdrowieją :D
Spodek czeka ;d
Najważniejsze, że wygraliśmy, to się liczy. mamy pierwsze miejsce i obyśmy jak najdłużej je utrzymali :)
OdpowiedzUsuńja też nie lubię, gdy na piłki idą tylko na jednego zawodnika, denerwuje mnie to, nie wiem dlaczego. po prostu wolę, jak wszyscy dostaną dobrą piłkę, a nie wykazuje się tylko jeden..
nie dziwię się, że Zibi chciał iść do klubu, w którym będzie mógł grać na ataku, a nie tak jak w JSW na przyjęciu, bo dobrze mu idzie jak dotąd w tym turnieju :)
a chłopakom jasne, że zdrowia! :)
Ach, znowu się rozpisałam :) wybacz :)
Fajny blog - tło zrobiło na mnie wrażenie :)
OdpowiedzUsuńZibi miał "dzień konia", więc grzech byłoby tego nie wykorzystać, dlatego atakował bardzo dużo. Ale inni też dali coś od siebie :)
liga światowa 2012 fajnie się zaczyna
OdpowiedzUsuńhttp://zyciesiatkowki.blogspot.com/
jeszcze wiele przed nami kibicami
OdpowiedzUsuńhttp://zyciesiatkowki.blogspot.com/
Prowadzimy w tabeli ;) Mały DUŻY krok :D Nie mogę doczekać się turnieju w Katowicach ^^
OdpowiedzUsuńpozdro!
Jest bardzo dobrze :) Przecież nic wielkiego się nie stało, choć mogło być lepiej, nie ukrywajmy.. Ale wszystko przed nimi.
OdpowiedzUsuń