W naszej rodzimej siatkówce często mówi się o dwóch pokoleniach. 'Pokolenie 77', czyli złoci chłopcy Ireneusza Mazura, którzy w 1997 roku zostali Mistrzami Świata Juniorów. Są to tacy zawodnicy jak Paweł Zagumny, Piotr Gruszka, Dawid Murek czy Sebastian Świderski. Drugie pokolenie, o którym często słyszymy to 'pokolenie 83' czyli Mistrzowie Świata Juniorów z 2003 roku - Michał Winiarski, Mariusz Wlazly, Michał Ruciak czy Paweł Woicki. Wszyscy Ci siatkarze mieli duży wpływ na rozwój naszej rodzimej siatkówki. To oni, jak to się mówi, 'otworzyli worek z medalami' naszej reprezentacji. Czemu o tym wspominam? Aaa... tak jakoś... zwykłe, luźne może trochę głupie skojarzenie ;) Dziś tatą małej Alicji został nasz atakujący - Grzegorz Bociek. Wcześniej, w tym roku na świat przyszły pociechy Michała Kubiaka i Michała Winiarskiego ;) Rosną kolejne siatkarskie talenty? ;) Oczywiście młodym rodzicom gratuluję! :)
Przypomniało mi się, że jak Mariusz Wlazły został tatą to po meczu od kolegów dostał... paczkę pampersów :D Dooobra, nic więcej nie piszę! Tzn, nie piszę nic na ten temat ;)
30 day photo challenge #13 - ROZGRYWAJĄCY
Nie wiem czy u was było tak samo, dlatego na początku mały wstęp ;) Gdy zaczynałam oglądać pierwsze mecze siatkówki moją największą uwagę przykuwał atakujący i przyjmujący. W sumie to nawet było naturalne, że najwięcej uwagi poświęcało się tym, co stwarzali widowiskowe ataki, zwłaszcza gdy uczyło się dopiero obowiązujących zasad :) Libero czy rozgrywający zostawał gdzieś tam z tyłu i wydaje mi się, że obecnie także te pozycje są trochę niedoceniane. A tak być nie powinno! Gdy zaczęłam już rozumieć siatkówkę, oprócz dalszego zafascynowania pozycją atakującego, zaczęłam mocno skupiać się na rozegraniu... hmmm.. i do tej pory mocno 'czepiam się' tej pozycji. Dla mnie rozgrywający powinien być kreatorem gry, mieć sporo fantazji i pokazać swój styl gry. Odcisnąć swoje piętno na zespole. Chyba z tego powodu rozgrywający nie mają ze mną łatwo... a raczej ci, którzy ze mną oglądają niektóre mecze i muszą wysłuchiwać moich 'zażaleń'. Dlatego na ogół staram się w ogóle nie odzywać ;D
Tak jak napisałam, lubię rozgrywających, którzy mają swój własny styl i nie boją się zagrać niekonwencjonalnie. Od początku moim ulubionym graczem na tej pozycji był Paweł Zagumny (cóż za niespodzianka, prawda?) i nadal bardzo cenię tego gracza. W ostatnim czasie, a właściwie w 2011 roku 'upodobałam' sobie argentyński styl i do tej pory jestem mu wierna. Wprost uwielbiam Luciano De Cecco i Nicolasa Uriarte. Mogłabym godzinami oglądać mecze w ich wykonaniu. Zwłaszcza ta współpraca ze środkowymi... Miodzio! :D
Ja o siatkarskich pokoleniach nic nie napiszę, bo się na tym nie znam :). A w tym roku mamy baby boom w siatkówce. Mała Kubiaczyna, mały Bociuś, mały Winiar, a we Włoszech w drodze mamy małego Łasko i Zatseva. Dzieci siatkarzy jakoś mnie fascynują haha :D.
OdpowiedzUsuńA ulubiony rozgrywający? Mnie Zagumny jakoś nie porywał, chyba przez charakter. Lubię Masnego :).
Hehe :P ja tak samo, o pokoleniach nic nie jestem w stanie powiedzieć. Mogę od 2006 roku o reprezentacji porozmawiać :P Oj, to baby boom jest fascynujące ! fajnie, że siatkarzom rodziny się powiększają :D Uwielbiam stosunek Michała Ruciaka do jego dzieci lub Michała Winiarskiego :)
UsuńPokolenie '83 uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńWarto o nich wspominać, bo to chłopaki, którzy stanowią trzon naszej Reprezentacji. Niebanalne umiejętności, worek sukcesów, ambicja, poczucie humoru .. :)
Uwielbiam rozgrywających , którzy grają piłkę szybką i kombinacyjną. Którzy potrafią zaskoczyć, popisać się radosną twórczością i finezją. Rozgrywających, którzy krótką zagrają nawet zza trzeciego metra. Którzy tak prowadzą grę, że nigdy nie wiadomo, z której strefy będzie atak :0
Stąd moja miłość kibicowska do Nico, Luciano i Pawła :)
Czy my nie jesteśmy za podobne? ;)
Ambicja, pokora i poczucie humoru... czyli to co najlepsze! ;)
UsuńHaha, zdecydowanie! To aż podejrzane :D Jak nic jesteśmy urodzone pod jedną gwiazdą ;)